Wiadomości

Na całym świecie żyje tylko 700 danieli mezopotamskich. We Wrocławiu urodził się jeden z nich [WIDEO, ZDJĘCIA]

2019-07-13, Autor: bas

Daniele mezopotamskie w 1940 roku uznano za gatunek wymarły w środowisku naturalnym. Później cudem udało się odnaleźć pojedyncze osobniki, z których odtworzono gatunek. To głównie z tego powodu narodziny małego daniela we wrocławskim zoo są wydarzeniem wyjątkowym.

Reklama

Daniele mezopotamskie udało się odtworzyć dzięki ekspedycji sfinansowanej przez niemieckiego hrabiego Fritza Adama Hermann von Opel. Dzięki jego staraniom na przełomie 1957-59 roku udało się odnaleźć 25 osobników. Dzisiaj na świecie żyje ich ponad 700, w tym 5 we wrocławskim zoo, gdzie stado powiększyło się właśnie o kolejnego osobnika.

Poza wsparciem finansowym hrabiego von Opel, do uratowania danieli mezopotamskich przed wyginięciem przyczynił się również szach Iranu Mohammad Reza Pahlawi, dzięki któremu powstała europejska i izraelska populacja tego gatunku.

– To gatunek, który żył w XIX w. od Tunezji, wzdłuż całego brzegu Morza Śródziemnego, przez Irak i Syrię, aż po Iran. Niestety w XX w. pozostała tylko bardzo niewielka populacja. Jednak dzięki przyjaźni, zawartej między współwłaścicielem firmy Opel, a ówczesnym szachem Iranu, trzy osobniki tego gatunku trafiły do prywatnego ogrodu zoologicznego Opel Zoo w Kronbergu. Od tych dwóch samców i jednej samicy wywodzi się cała, obecna populacja europejska danieli, która liczy 136 osobników, a właściwie 137 razem z naszą młodą samiczką – opowiada Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.

W latach osiemdziesiątych XX w. groźba wyginięcia w środowisku ponownie zawisła nad danielami mezopotamskimi na skutek działań wojennych pomiędzy Irakiem a Iranem. Wówczas, tym razem dzięki wojskom Izraelskim, udało się odłowić 5 osobników, które dały początek izraelskiej populacji tego gatunku liczącej dziś ponad 200 osobników.

– Dzięki tym wszystkim działaniom, gatunek nie jest już skrajnie zagrożony wyginięciem, a dzięki hodowlom zachowawczym w ogrodach zoologicznych, daniele od kilku lat wypuszczane są w Izraelu wzmacniając dziko żyjącą populację. Więc powoli, powoli ten gatunek wraca do natury, a przetrwał właściwie tylko dzięki ogrodom zoologicznym – dodaje Ratajszczak.

Dzisiaj, trend liczebności danieli mezopotamskich jest wzrostowy i wydaje się, że nic im już nie grozi. Jednak zmniejszanie się powierzchni potencjalnych siedlisk oraz wciąż silna presja łowiecka wskazują na to, że niebezpieczeństwo jeszcze nie minęło i gatunek ten należy nadal otaczać opieką.

Pierwsze daniele mezopotamskie przyjechały do wrocławskiego zoo z Opel Zoo w 2008 r. Od tego czasu przyszło tu na świat 8 osobników. Stado bazowe to 3 samice i jeden samiec.

– Najmłodszy członek stada naszych danieli, to samiczka, która przyszła na świat 18 czerwca. Czuje się bardzo dobrze, przybiera na wadze. Jej główną dietą jest mleko matki, ale zaczyna już próbować trawy czy siana. Podąża też już za matką i stadem, więc można ją coraz częściej zobaczyć na wybiegu. A trzeba wiedzieć, że daniele mezopotamskie to płochliwe zwierzęta, zupełnie inne niż europejskie. Dlatego też wybieg jest duży i jego zagospodarowanie odzwierciedla środowisko życia tych zwierząt – zwalone drzewa, liczne kryjówki, żeby miały się gdzie schować i gdzie uciekać kiedy się spłoszą. Więc kiedy rodzi się maluch często nie widać go przez kilka tygodni, ponieważ matka go ukrywa – mówi Łukasz Karolik, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.

Daniel mezopotamski (Dama mesopotamica) to gatunek z rodziny jeleniowatych. Nie jest podgatunkiem daniela zwyczajnego, choć mają podobne ubarwienie. Pod względem wielkości jest większy od swojego „kuzyna” i osiąga masę nawet 200 kg przy 240 cm długości ciała i 110 cm wysokości w kłębie. Można je spotkać w 25 ogrodach zoologicznych na świecie, gdzie żyje niemal połowa całkowitej populacji tego gatunku – 341 osobników. W Czerwonej Księdze Zagrożonych Gatunków IUCN mają status zagrożonych wyginięciem.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.