Na Księcia Witolda doraźnie wyremontują chodnik. Ale na gruntowną przebudowę nie ma co liczyć

Spacer chodnikiem na ul. Księcia Witolda (po stronie Odry) od lat stanowi nie lada wyzwanie. Nie dość, że płyty chodnikowe są w opłakanym stanie, a o skręcenie kostki nietrudno, to na dodatek bardzo często kierowcy parkują tam swoje samochody tak, że nie sposób się przecisnąć. Jest szansa, że wkrótce to się zmieni.

Jak donosiliśmy wczoraj, straż miejska już rozpoczęła akcję informowania kierowców zostawiających nieprawidłowo zaparkowane auta o łamaniu przez nich prawa. Od przyszłego tygodnia zamiast ostrzeżeń, na kierujących będą czekać mandaty. A w skrajnych sytuacjach auto może zostać nawet wywiezione na lawecie.

Natomiast latem Zarząd Dróg i Utrzymania Miasta zamierza chodnik wyremontować.

- Chcemy, by piesi mogli nim bezpiecznie chodzić - zaznacza Ewa Mazur ze ZDiUM-u.

Remont będzie jednak tylko doraźny - na gruntowną przebudowę chodnika, podobnie jak na remont nawierzchni ulicy, nie mamy co liczyć.

- Kępa Mieszczańska, po uchwaleniu nowego planu zagospodarowania, już niedługo całkowicie zmieni swój charakter. Dlatego też nie planujemy prowadzić na ul. Księcia Witolda żadnych większych inwestycji - tłumaczy Ewa Mazur.

Jak już donosiliśmy, tereny przy ul. Księcia Witolda, gdzie do niedawna mieściły się koszary policyjne, jeszcze w tym roku zostaną wystawione na sprzedaż. Miasto chce, by powstał tam kompleks mieszkalny, a także usługi, w tym np. kino. 

>Zobacz, jak okolice Księcia Witolda mogłyby dziś wyglądać, gdyby wcielono w życie projekt z 2005 roku

Po remoncie chodnika ZDiUM, w porozumieniu z Wydziałem Inżynierii Miejskiej, zamierza wprowadzić tam również ograniczenia w parkowaniu pojazdów.