Wiadomości

Najniebezpieczniejsze ścieżki rowerowe w mieście

2010-08-02, Autor: Justyna Abrahamowicz
Najniebezpieczniejsze miejsca na trasach rowerowych znajdują się m.in. wzdłuż ulic Wyszyńskiego, J. Poniatowskiego, Ślężnej i Legnickiej, a także przed mostem Grunwaldzkim. Tym, którzy poruszają się na jednośladach grozi zderzenie z pieszymi, słupami, albo źle zaparkowanymi samochodami. Im bliżej centrum, tym komunikacja rowerowa jest uboższa.

Reklama

O pomoc przy ustalaniu, które miejsca na ścieżkach są najgorsze, poprosiliśmy działaczy Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. Największy problem widzą oni w centrum miasta.
Właśnie w centrum nie ma u nas tzw. stref spokojnego ruchu, gdzie prędkość samochodów ograniczona jest do 30km/h i wówczas rowerzyści mogą jechać z nimi tym samym pasem. Podobnie jest z drogami jednokierunkowymi i udostępnianiem na nich tras dwukierunkowych dla rowerzystów.
- W Gdańsku ten pomysł już został wcielony w życie, a w Krakowie jest już projekt – mówi Radek Lesisz z Wrocławskiej Inicjatywy Rowerowej. - Przepisami zajmują się urzędnicy, a kwestia postępów w rozbudowie komunikacji rowerowej zależy od ich dobrej woli. U nas twierdzą, że się po prostu nie da nic z tym zrobić - dodaje.



Najwięcej najniebezpieczniejszych miejsc jest na trasach przy ulicach głównych (ze względu na natężony na nich ruch). Ulica Legnicka ma aż 8 takich miejsc. To punkty, w których urywają się ścieżki rowerowe i przechodzą w trasę wspólną dla rowerzystów i pieszych. Powoduje to zagrożenie zarówno dla pieszych jak i tych osób na rowerach, kiedy nagle znajdą się na tej samej ścieżce i mogą na siebie wpaść.
Takie miejsca są przy skrzyżowaniu z ulicami: Wejherowską, Przedmiejską, Zachodnią (na skrzyżowaniu i tuż za nim w kierunku Podwala), Środkową, Poznańską, Dobrą i Środkową. Przerwane nagle trasy i nieoznaczona dalsza część pasa utrudnia odnalezienie się w terenie ( przy skrzyżowaniu z ul. Przedmiejską).

Przed mostem Grunwaldzkim (przy ul. Joliot-Curie i Wybrzeżu Wyspiańskiego) znajduje się zwężenie trasy pieszo-rowerowej (wspólnej dla pieszych i rowerzystów) do jednego chodnika prowadzącego przez most Grunwaldzki. Rowerzyści, którzy chcą wjechać na most (od strony Ronda Reagana) muszą wjechać na chodnik dla pieszych, bo ich ścieżka rowerowa kończy się metr przed betonowym filarem mostu. Rowerzyści mają 2 warianty – mogą przejechać z jednej lub drugiej strony filaru, koło barierki mostu lub jezdni. Tu pojawia się niebezpieczeństwo, że mogą nie zauważyć, za sprawą dużego filaru, kogoś, kto z tego mostu będzie chciał zjechać.

Ul. Wyszyńskiego - Na skrzyżowaniu z ul. Daszyńskiego droga rowerowa dwukierunkowa przechodzi we wspólną dla pieszych i rowerzystów, a następnie (za skrzyżowaniem z ul. Damrota) znowu oznaczona jest tylko dla rowerzystów. Wjeżdżając na trasę pieszo- rowerową, istnieje zagrożenie potrącenia pieszych. Jest to utrudnienie dla pieszych i rowerzystów, kiedy nagle muszą dzielić wspólny drogę. Na tych dwóch odcinkach każdy z uczestników ruchu musi uważać.

Na Ślężnej wspólna trasa dla rowerzystów i pieszych urywa się, dalej jest jednokierunkowa dla rowerów (skrzyżowanie z ul. Brossa) i dodatkowo krzyżuje się pasem dwukierunkowym dla rowerów, który wychodzi z ulicy Brossa. Podczas nagłych przejść jednej trasy w drugą, szczególnie na skrzyżowaniach, zwiększa się prawdopodobieństwo wypadku albo potrącenia pieszego na trasie.

Ul. Poniatowskiego po drugiej stronie skrzyżowania z ul. Kluczborską, nie ma żadnej oznakowanej trasy rowerowej. Jest to fragment drogi, który pozwala na w miarę bezpieczne przemieszczanie się na rowerze. Tuż przed placem Słowiańskim zaczyna się trasa jednokierunkowa dla rowerów i w tym miejscu jest niebezpiecznie. Zarówno dla wjeżdżających na tę trasę jak i zjeżdżających z niej, a także dla pieszych, którzy też uczęszczają tą trasą.

Duży problem to fakt, że we Wrocławiu często trasy rowerowe są parkingiem samochodów . Na przykład przy ulicy Mickiewicza, samochody parkują na ścieżce. Tylko raz została udostępniona na parking dla samochodów, po czym kierowcy przyzwyczaili się i parkują tam do dzisiaj. Rowerzysta jadąc poprawnie i natykając się na samochód ma dwie możliwości – albo zjechać na jezdnię albo w drzewo stojące na poboczu.

Niebezpiecznych albo skomplikowanych punktów na trasach rowerowych jest wiele, trzeba po prostu jeździć ostrożnie.
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~ 2010-08-02
    07:25:09

    0 0

    Co jak co ale stref uspokojonego ruchu to we Wrocławiu mamy dostatek.

  • ~ 2010-08-02
    13:48:25

    0 0

    Parkowanie na ścieżce nagminne jest przed sklepem na ulicy Kasprowicza między skrzyżowaniem z Tadeusza Żeleńskiego (Boya) i Placem Piłsudskiego (nie mylić z ulicą). Alternatywą jest zjechanie na ruchliwą po remoncie ulicę, albo jazda chodnikiem przed sklepem, gdzie często mnóstwo rowerów i ludzi.

  • ~ArtSad 2012-06-20
    22:15:41

    0 0

    Rowerzysta ma we Wrocławiu utrudnione życie, na ulicy taksówki i autobusy nie patrzą na rowerzystów i często spychają ich na krawężniki, na ścieżkach rowerowych są często przechodnie lub zaparkowane auta, a po chodniku jechać nie można bo policja wlepia mandaty po 100 zł, zostaje jeszcze temat o wysokich krawężnikach na przejściach i gdzie tu mówić można ze miasto Wrocław jest przyjazne a tak propo mandatów to niech Dudkiewicz sam za nie płaci !!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.