Edukacja i nauka

Najpierw żłobki, potem Śląsk! Lewica żąda racjonalnego gospodarowania podatkami

2017-07-20, Autor: bas

Najpierw obowiązki, potem przyjemności – tak można streścić propozycję partii Razem i Zieloni dotyczącą zwiększenia liczby miejsc we wrocławskich żłobkach. Lewicowi działacze chcą, by miasto w pierwszej kolejności wydawało publiczne pieniądze na politykę prorodzinną, a dopiero w później zajmowało się finansowaniem klubów sportowych czy dużych imprez takich, jak The World Games.

Reklama

We Wrocławiu na funkcjonowanie żłobków rocznie wydajemy ok. 44 mln złotych. Zdaniem lewicowych działaczy jest to kwota zbyt mała, by w pełni pokryć zapotrzebowanie wrocławian, co pokazały wyniki tegorocznej rekrutacji.

– Czas odejść od polityki pomnikowej, dążeń do posiadania pięknych, ale zarazem niepotrzebnych i drogich rzeczy, na które nas we Wrocławiu nie stać – mówi Matthew La Fontaine z partii Razem i dodaje, że władze miejskie w pierwszej kolejności powinny realizować politykę prorodzinną, a dopiero później zająć się finansowaniem innych przedsięwzięć w tym piłkarskiego Śląska. – Żądamy racjonalnego gospodarowania naszymi podatkami. Pieniądze muszą iść na wysokiej jakości usługi publiczne, a nie tylko na pensje zawodników (Śląska Wrocław – przyp. red.). Nie twierdzę, że miasto w ogóle nie powinno angażować się w finansowanie sportu. Dla niektórych jest to taka sama potrzeba, jak chodzenie do teatru czy filharmonii, natomiast te proporcje muszą być zachowane. W pierwszej kolejności miasto musi dbać o to, żeby wrocławianie i wrocławianki mogli przyzwoicie żyć, iść do pracy i zapewnić byt dla swojej rodziny – dodaje.

Działacze partii Razem i Zielonych pod wspólną petycją, która ma na celu poprawę dostępności żłobków dla wrocławskich rodzin, zebrali w sumie blisko 500 podpisów. W przekazanym wrocławskiemu magistratowi dokumencie domagają się zwiększenie rocznej dotacji na żłobki o dodatkowe 38 mln złotych, czyli w aż o ponad 80% w stosunku do obecnych wydatków.

Z tych pieniędzy miałyby być sfinansowane m.in. miejsca w prywatnych żłobkach, na które mogliby liczyć rodzice dzieci, dla których zabrakło miejsc w placówce publicznej.

– Problem w żłobkach to efekt zaniedbań i braku spójnej polityki społecznej miasta – uważa Paweł Pomian z partii Zieloni, który w ramach naprawy tego systemu mówi o konieczności remontów i budowy nowych żłobków na terenie Wrocławia.

Zdaniem autorów petycji w przypadku zbyt małej ilości miejsc w żłobkach, miasto powinno przeznaczyć wybrane budynki wchodzące w skład zasobu komunalnego i w nich zorganizować dodatkowe placówki opiekuńcze dla małych wrocławian.

Matthew La Fontaine wierzy, że inwestycja w żłobki przyniesie korzyści nie tylko dla mieszkańców, ale całego miasta. – Kiedy rodzice wiedzą, że dla swoich dzieci mają zapewnioną dobrej jakości opiekę, mogą spokojnie wrócić do aktywności zawodowej. Gdy rodzic, a najczęściej matka, opiekując się dzieckiem, nie idzie do pracy przez rok, dwa albo nawet trzy to nie rozwija się i nie płaci podatków od swoich dochodów – przekonuje członek wrocławskiego zarządu partii.

Czy Wrocław jest miastem prorodzinnym?




Oddanych głosów: 98

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 513