Najpoważniejsze uszkodzenia jeszcze przed ulicami

Trzebnicka i Reymonta to ulice, na których, na odcinkach pod wiaduktem kolejowym, stała woda. Pojawiła się ona tak w wyniku katastrofy w porcie rzecznym, gdzie pękła i zawaliła się magistrala kanalizacyjna. Woda z Odry wlewała się do kanalizacji i wybijała studzienkami w najniższych punktach.

Już w niedzielę było w tych miejscach sucho. Jednak wciąż nie wiadomo, czy nie będzie uszkodzeń.
- W tej chwili wszystko jest w porządku. Jednak największe niebezpieczeństwo pojawi się gdy woda zacznie opadać, bo może się okazać, że przy wycofywaniu się zabierze np. część podbudowy pod którąś ulicą – mówi Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta.
W tej chwili właśnie w związku z wysoką wodą, która może uszkodzić drogi, zamknięta jest połówka ul. Osobowickiej.

Właśnie dlatego w przyszłym tygodniu sprawdzane będą wrocławskie ulice i mosty.
- Chcemy się upewnić, po powodzi, że wszystko jest w należytym porządku i ewentualnie przygotować się do remontów – mówi
Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.