Najważniejsze wydarzenie muzyczne 2011

Perspektywa hucznego otwarcia nowo wybudowanego, obiektu sportowego już wiele miesięcy temu rozbudziła u rzeszy wrocławian najgłębiej skrywane, muzyczne marzenia. Jak grzyby po deszczu na portalu Facebook powstawały fan page’e najrozmaitszych zespołów, które miałyby wystąpić tego zaszczytnego dnia, a zwolennicy poszczególnych propozycji przerzucali się nie zawsze rzeczowymi argumentami.

Jednymi z pierwszych byli fani zespołu Metallica, którzy dzięki szeroko zakrojonej akcji promocyjnej, zwrócili uwagę samych decydentów. Jak się jednak okazało Metallica dla władz naszego miasta jest “za ostra” i na płycie stadionu z pewnością kiedyś się pojawi, ale nie będzie to latem 2011 roku. Podobną inicjatywę podjęli także miłośnicy Coldplay. Ale i tym razem ze wszech stron posypała się krytyka, że ot, taki Coldplay, to za mało na Wrocław i poznańskim Stingiem w szranki mógłby stanąć tylko ktoś pokroju Micka Jaggera, Carlosa Santany czy Davida Bowiego.

Idąc tropem kulinarnym, z uwagi na szalenie “ostry” smak już w samej nazwie, z listy potencjalnych gwiazd wypaść powinni także Red Hot Chilli Peppers , którzy, podobnie jak Metallica, mogą dla części społeczeństwa być po porostu nie do przełknięcia.

Prawdopodobnie, na półnagie divy, jak Beyonce, Britney Spears, Lady GaGę czy Shakirę, także nie ma co liczyć, bo skoro koncert ma przyciągnąć szeroką publiczność z seniorami i dziećmi włącznie, zapewne znowu do głosu dojdzie ta nieszczęsna kwestia “smaku”.

Kto więc zaszczyci obecnością Wrocław i nowy stadion? Najbliższe miesiące z pewnością przyniosą tę niecierpliwie wyczekiwaną decyzję. Jesteśmy pełni wiary, że wybór, jaki by nie był, będzie wyborem właściwym, a wrocławska inauguracja stadionu przyćmi wszystkie podobne jej imprezy. Spoglądając na ten temat z szerszej perspektywy, chodzi bowiem o to, by stadion wreszcie był, a na koncerty międzynarodowych gwiazd nie trzeba było jeździć do Warszawy i Katowic.