Sport

Nasza ocena piłkarzy Śląska w rundzie jesiennej. Kto najlepszy, a kto zawiódł?

2012-12-12, Autor: mw
Emocje po ostatniej kolejce rundy jesiennej piłkarskiej ekstraklasy opadły. Nadszedł czas na analizę i ocenę. Kto w naszej opinii był w ekipie Śląska najlepszy, a kto rozczarował najbardziej?

Reklama

Śląsk rundę jesienna zakończył na piątym miejscu. Wrocławianie zdobyli 26 punktów, strzelili 24 gole a 20 sami stracili. Do prowadzącej w tabeli Legii Warszawa zespół Stanislava Levego traci siedem punktów, ale do trzeciej Polonii Warszawa tylko dwa. Tyle o osiągnięciach całego zespołu.

Jaki był wkład poszczególnych zawodników w ten wynik? Widzimy to tak (ocena w skali od 1 do 6, jak w szkole):

Bramkarze:

Marian Kelemen (4+) Nieco słabiej niż w poprzednim sezonie, ale przed sobą miał też znacznie słabsza linię obrony, która mu nie pomagała. Kelemen to jednak w dalszym ciągu jeden z najlepszych, a  może najlepszy bramkarz w ekstraklasie.

Rafał Gikiewicz (2)
Duże mniemanie o swoich umiejętnościach to jeszcze za mało, aby stać się klasowym bramkarzem. Dostał swoją szansę w meczu z Hannoverem i ją zaprzepaścił. Może zasłużył na wyższą ocenę, ale za atakowanie Mariana Kelemena i psucie atmosfery w drużynie, dostaje "dwójkę".

Obrońcy:

Rafał Grodziki (2+) Orest Lenczyk na niego nie stawiał, bo chciał udowodnić, że może sobie bez niego poradzić. Zawodnik mocno to przeżył, co miało wpływ na jego formę. Miał mecze niezłe, ale sam przyznaje, że to nie był jego najlepszy okres.

Tomasz Jodłowiec (4+) Najbardziej wartościowy letni transfer Śląska. Miał słabsze momenty, ale był najrówniej grającym obrońcą. Udowodnił, że potrafi też strzelać gole. W meczu z Legią Warszawa zupełnie wyłączył z gry superstrzelca Danijela Ljuboję.

Patrik Mraz (1) Głównie za "aferę alkoholową". Zachował się skandalicznie i nic go nie tłumaczy. Szkoda, bo uważamy, że to zawodnik ze sporym potencjałem. Alkohol jednak niszczył nie takie kariery.

Mariusz Pawelec (2+) Z Helsingborgiem cały zespół zagrał słabo, ale Pawelec wręcz katastrofalnie. Zawiódł również w  Zabrzu w meczu z Górnikiem. W końcówce rundy wrócił do składu i było już lepiej. Piłkarz jednak pozostanie już tylko typowym ligowym rzemieślnikiem.

Tadeusz Socha (3) Już się wydawało, że powyżej pewnego poziomu nie przeskoczy, gdy zdarzył się mecz z Legią, w którym Socha zagrał perfekcyjnie i zgasił Jakuba Koseckiego, który został okrzyknięty nową gwiazdą ekstraklasy. Jeżeli wychowanek Śląska będzie grał tak w  każdym meczu, szybko stanie się kluczową postacią wrocławskiego zespołu.

Amir Spahić (3+) Latem chciał odejść, bo się pokłócił z Orestem Lenczykiem. Został i grał na swoim solidnym poziomie. Potrafi jednak czasami zachować się na boisku tak nieodpowiedzialnie, że aż się włos na głowie jeżył.

Marcin Kowalczyk (3) Zaczął dobrze, później było słabo a  na koniec przyszły dwa doskonałe występy z Lechem i Legią. Który Kowalczyk jest prawdziwy? Chcielibyśmy, aby ten z końcówki rundy.


Pomocnicy:

Mateusz Cetnarski (3) W Śląsku cały czas czekają, kiedy zacznie grać na miarę swoich możliwości. Na razie niczym nie zachwyca, ale też specjalnie nie zawodzi. Może się odblokuje, kiedy będzie musiał zastąpić Sebastiana Milę.

Piotr Ćwielong (4) Miało go jesienią nie być w Śląsku, bo Orest Lenczyk nie chciał "Pepe" w  kadrze. Na szczęście został. To była chyba jego najlepsza runda w  Śląsku. Ale oczekujemy jeszcze więcej i stąd 4.

Rok Elsner (4) Ma talent do zdobywania ważnych goli. Jesienią takiego zdobył w  Podgoricy i w Gdańsku. Miał szansę na wyższą ocenę, ale w kilku meczach zagrał poniżej swoich możliwości.

Przemysław Kaźmierczak (4+) Jak zawsze doskonały w destrukcji i przydatny w konstruowaniu ataków. Brakowało może trochę tych jego krosów do skrzydłowych. Po pięciu latach wraca do reprezentacji. Nie wyszedł mu chyba tylko mecz z Zagłębiem.

Sebastian Mila (5) Właściwie nic nie trzeba komentować. Najlepszy strzelec drużyny i najlepszy asystent w lidze. A przecież pierwsze cztery kolejki sezonu stracił, bo musiał pauzować. Szkoda, że  nie strzelał karnego z Wisłą w Krakowie.

Sylwester Patejuk (3) Gra w Śląsku i w Podbeskidziu to jednak dwa światy. Musiało minąć trochę czasu zanim przestawił się na bardziej kombinacyjny styl wrocławskiego zespołu. I właśnie wtedy złapał kontuzję.

Waldemar Sobota (4) Potrafił jedną połowę meczu przestać, aby po przerwie być najlepszym na  boisku. Strzelił trzy gole i wszystkie niezwykłej urody. Powoli trzeba zacząć wymagać od niego więcej.

Dalibor Stevanović (2+) Miał być gwiazdą nie tylko Śląska, ale całej ligi. Na razie nic wielkiego nie pokazał. Za pudło z kilku metrów w meczu z Jagiellonią odjęliśmy pół stopnia. Jeżeli zostanie w Śląsku, będzie konkurował z  Cetnarskim o miejsce po Mili.

Napastnicy:


Łukasz Gikiewicz (2) Ma ogromne serce do gry. Walczy od  pierwszej do ostatniej minuty, ale  niewiele z tego wynika. Jeden z  bohaterów "afery alkoholowej". Wiosną niemal na pewno już go w Śląsku nie zobaczymy.

Cristian Omar Diaz (3) Nawet z nadwagą jest lepszy od  konkurentów w ataku. Jeden gol z akcji w  lidze to jednak zdecydowanie za mało. Z drugiej strony - regularnie zaczął grać dopiero pod koniec rundy.

Joham Voskamp (2) Aż trudno w to uwierzyć, ale jesienią wystąpił w aż siedmiu meczach. Trudno w to uwierzyć, bo był zupełnie niewidoczny. Trochę szkoda Holendra, bo ma niewątpliwie talent do zdobywania goli, ale najpierw zniszczyły go treningi u Oresta Lenczyka, a Levy nie może się do niego przekonać. Wiosną może go już nie być w Śląsku.

Paweł Garyga
, Robert MenzelMarek Wasiluk zagrali za mało, aby ich oceniać.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1095