Nicki Pedersen wygrywa w deszczowej Malilli. Spartanie odpadli w półfinałach

Były to iście deszczowe zawody. Turniej rozpoczał się z blisko dwugodzinnym opóźnieniem, ale już sam start należy uznać za spory sukces, bo pogoda nie była łaskawa dla fanów "czarnego sportu". W Malilli bezpośrednio przed Grand Prix długo padało, a organizatorzy wykonali ogrom pracy, by żużlowcy mogli wyjechać do pierwszego biegu. I choć ostatecznie można było mieć duże uwagi do nawierzchni i błota, jakie się zrobiło, to udało się "odjechać" zawody tylko z jednym upadkiem.

W rundzie zasadniczej Spartanie przeplatali lepsze występy z tymi nieco gorszymi. Maciej Janowski poza jedną wpadką w postaci taśmy spisywał się wręcz rewelacyjnie (3,3,2,t,3), a szczególnie imponował szarżami po zewnętrznej. Z kolei Tai Woffinden prezentował znakomite ataki przy krawężniku, chociaż miał też sporo szczęścia, bo w swoim drugim starcie powinien zostać wykluczony. Wszystko przez to, że na pierwszym łuku, podczas ataku przejechał dwoma kołami przez linię wewnętrzną toru. Sędzia jednak - niewiadomo czy celowo - pozwalał zawodnikom na takie przewinienia, bo to samo uczynili Greg Hancock i Patryk Dudek - również bez konsekwencji.

W półfinale Tai Woffinden długo jechał trzeci, za plecami Nickiego Pedersena, aż w końcu na ostatnim okrążeniu, tym razem pod bandą, wyprzedził Duńczyka. Ten jednak szybko odpłacił się Brytyjczykowi i odbił pozycję dającą awans, tuż przed metą bezpardonowo blokując Woffindena. Panowie długo po biegu wyjaśniali sobie kwestie tego ataku, a niewiele brakowało, by doszło do bójki.

Maciej Janowski w drugim półfinale przez długi czas jechał drugi, co dałoby mu miejsce w finale, jednak na trzecim okrążeniu popełnił błąd - wyniósł się zbyt szeroko, na czym skorzystali jego rywale walczący o jedno "oczko" - Martin Vaculik i Patryk Dudek. Kapitan Betard Sparty punktów nie zdobył, bo na metę dotarł ostatni. W finale najszybszy okazał się Nicki Pedersen, który wygrał zawody Grand Prix po raz pierwszy od 2015 roku.

Dodajmy, że firma Betard - doskonale znana fanom wrocławskiego żużla - była sponsorem tytularnym tych zawodów.

Grand Prix Skandynawii w Malilli:
1. Nicki Pedersen (Dania) 15 (2,2,2,3,1,2,3)
2. Matej Zagar (Słowenia) 16 (3,1,3,3,1,3,2)
3. Fredrik Lindgren (Szwecja) 13 (2,2,1,2,2,3,1)
4. Martin Vaculik (Słowacja) 10 (3,0,3,2,0,2,0)
5. Bartosz Zmarzlik (Polska) 14 (3,3,3,3,2,w)
6. Maciej Janowski (Polska) 11 (3,3,2,t,3,0)
7. Patryk Dudek (Polska) 10 (2,3,0,1,3,1)
8. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 10 (1,3,3,0,2,1)
9. Artiom Łaguta (Rosja) 6 (0,1,2,3,0)
10. Emil Sajfutdinow (Rosja) 6 (1,2,2,0,1)
11. Peter Ljung (Szwecja) 5 (0,0,0,2,3)
12. Chris Holder (Australia) 5 (0,2,1,2,0)
13. Jason Doyle (Australia) 4 (2,0,1,1,t)
14. Oliver Berntzon [R1] (Szwecja) 3 (0,3)
15. Craig Cook (Wielka Brytania) 3 (1,t,0,0,2)
16. Przemysław Pawlicki (Polska) 3 (1,1,0,0,1)
17. Greg Hancock (USA) 3 (w,1,1,1,0)
18. Joel Kling [R2] (Szwecja) 1 (1)

Klasyfikacja generalna cyklu Grand Prix:
1. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 91
2. Fredrik Lindgren (Szwecja) 74
3. Maciej Janowski (Polska) 70
4. Bartosz Zmarzlik (Polska) 69
5. Emil Sajfutdinow (Rosja) 62
6. Patryk Dudek (Polska) 56
7. Greg Hancock (USA) 56
8. Artiom Łaguta (Rosja) 53
9. Matej Zagar (Słowenia) 50
10. Nicki Pedersen (Dania) 46
11. Jason Doyle (Australia) 44
12. Chris Holder (Australia) 43
13. Przemysław Pawlicki (Polska) 27
14. Craig Cook (Wielka Brytania) 21
15. Martin Vaculik (Słowacja) 17