Nie ma już niepokonanych. Kapitalne zwycięstwo Betard Sparty nad Stalą Gorzów!

Odrodzenie Betard Sparty Wrocław. Takim mianem można było określić ostatni mecz wrocławian w Częstochowie z Włókniarzem. Mimo iż wciąż bez Taia Woffindena, WTS rozbił rywali na ich torze niemal w puch, wygrywając 52:38. Był to w sumie drugi, po inauguracji sezonu z Apatorem Toruń, mecz Spartan w tym sezonie, bez jakichś przykrych niespodzianek w postaci wypadków, czy zaskakująco słabszej formy liderów. Tu zgadzało się niemal wszystko. Artiom Łaguta i Maciej Janowski byli demonami prędkości. Zastępstwo zawodnika z Woffindena dało aż 10 pkt. Bewley oraz Czugunow się spisali i zasadniczo tylko juniorzy wciąż do poprawy.

Takie psychiczne podbudowanie się było im niezwykle potrzebne przed powrotem na Stadion Olimpijski i to powrotem w towarzystwie kibiców, którzy wypełnić mogli i wypełnili obiekt w 25%. Poziom trudności szedł jednak znacznie wyżej. Do Wrocławia przyjechała bowiem niepokonana w czterech meczach Stal Gorzów. Z niesamowitym duetem Martin Vaculik – Bartosz Zmarzlik, którzy zajmują kolejno trzecie i pierwsze miejsce jeśli chodzi o średnie pkt na bieg w tym sezonie. Wspierani przez bardzo solidnych Andersa Thomsena oraz Szymona Woźniaka, gwarantujących przynajmniej po kilka punktów w większości spotkań. Ta mieszanka dała Stali już 4 wygrane w tym w Lesznie z Unią.

W składzie Betard Sparty jeszcze zabrakło dochodzącego wciąż do siebie Taia Woffindena za którego znów zastosowano ZZ-kę. Co ciekawe wśród juniorów pojawił się po raz pierwszy Mateusz Panicz, który zastąpił przesuniętego na nr 8 Przemysława Liszkę.

Już pierwsze cztery biegi zapowiedziały nie lada ściganie. Już na początku zaimponowali Czugunow i Łaguta, którzy nie dali żadnych szans silnej parze Vaculik-Woźniak, dając podwójne zwycięstwo na sam początek. Niestety juniorzy dali się pokonać w takim samym stosunku i Stal szybko odrobiła straty. Kolejny bieg to pokaz siły Artioma, który odstawił Bartosza Zmarzlika jak mało kto by umiał. Niestety Dan Bewley choć świetnie wystartował, na dystansie nie miał szans ani z mistrzem świata, ani z Andersem Thomsenem. W czwartym wyścigu z kolei junior gorzowian Wiktor Jasiński rzucił poważne wyzwanie Maciejowi Janowskiemu, który na dwóch pierwszych okrążeniach miał z nim nieco kłopotów, ale w końcu sobie poradził i dał Sparcie prowadzenie.

Ależ niesamowity gaz ma Gleb Czugunow. Ponownie nie dał najmniejszych szans Martinowi Vaculikowi, który choćby się nie wiadomo jak starał, nie mógł nic zrobić. Podobnie jak Birkemose z Bewleyem. Szósty bieg to szalona pogoń Łaguty po przegranym starcie z Thomsenem. Rosjanin szalał, szarpał, napędzał się i na trzecim okrążeniu dopadł rywala, dając kolejną trójkę.

Natomiast to co zrobił w siódmym biegu Maciej Janowski to jest mistrzostwo. „Magic” z Bewleyem wygrali start, ale mieli problem. Bartosza Zmarzlika, który jak to on był piekielnie szybki. Jednak Janowski wykonał tytaniczną pracę w defensywie. Blokował Zmarzlika, zamykał mu korytarze, trzymał go krótko jak wściekłego wilczura. Bewley z kolei przed tym wilczurem uciekał. Ich misja zakończyła się sukcesem. Bartosz Zmarzlik po raz pierwszy w sezonie został z jedynką, a Betard Sparta znacznie powiększyła prowadzenie.

Bieg nr 9 to kolejny pasjonujący pojedynek Łaguta vs Thomsen i co dla wrocławskich kibiców najważniejsze, zwycięski dla Rosjanina, który cały bieg dzielnie bronił się przed trzeba przyznać szybkim, Thomsenem. Kolejny bieg to już kolejny pokaz Betard Sparty. Szymon Woźniak wystartował super, ale na dystansie był bez szans z niesamowitymi Janowski oraz Czugunowem, którzy zdobyli kolejne podwójne zwycięstwo. Później przypomniał o sobie Bartosz Zmarzlik, który nie dał szans Czugunowowi oraz Bewleyowi, zdobywając pierwszą swoją trójkę w tym meczu.

Biegi 11-13 to m.in. dwa wspaniałe pojedynki Macieja Janowskiego z Bartoszem Zmarzlikiem. Zwłaszcza w biegu nr 13. Zresztą obsada tego wyścigu była absolutnie VIP-owska: Janowski, Zmarzlik, Łaguta Vaculik. I takie było też ściganie. Zmarzlik ścigał jak szalony „Magica”, ostro, agresywnie, lecz nie podołał wyzwaniu. Obronił się za to przed Łagutą, któremu nie zagrażał słaby dziś Vaculik. Sparta przed biegami nominowanymi była pewna wygranej i to wysokiej!

Te natomiast nie były pozbawione emocji. W biegu nr 14 dostarczył ich Dan Bewley wytrwałą walką o 1 pkt. Wytrwałą i skuteczną, bo choć miał już sporą stratę, to na ostatnim okrążeniu wyprzedził jednak Szymona Woźniaka, dając Sparcie kolejne biegowe zwycięstwo. Piętnasty z kolei to małe pocieszenie dla Stali, która dzięki doskonałej defensywie Andersa Thomsena wygrali 5:1. Ostatecznie jednak mecz zwyciężyła Sparta i to aż 52:38!

O ile zapewne po starciu z Włókniarzem Częstochowa znalazło się pewnie kilku malkontentów którzy mówili „aaa bo Włókniarz w słabej formie”, tak dzisiaj nikt nie ma absolutnie żadnych argumentów, by deprecjonować wygraną Sparty. Wspaniały mecz w wykonaniu wrocławian. Janowski toczył zwycięskie bitwy z Bartoszem Zmarzlikiem. Artiom Łaguta wygrywał z Andersem Thomsenem. Fantastycznie spisał się Gleb Czugunow, dla mnie dzisiaj rajder meczu, bo bez niego tego zwycięstwa by nie było. Natomiast Dan Bewley niesamowitą walecznością wywalczył wiele cennych punktów. Szkoda tylko tego biegu nr 15, bo WTS zasłużył na jeszcze wyższą wygraną, ale to maleńka ryska na pięknym dziele, jakim był dziś mecz Betard Sparty Wrocław. Stal Gorzów nie jest już niepokonana.

Uskrzydleni kolejną świetną wygraną wrocławianie mogą z niecierpliwością wyczekiwać kolejnego weekendu. Już w niedzielę 23 maja o 19:15 zmierzą się w zaległym meczu domowym z Unią Leszno.

Mecz bieg po biegu:

1. Bieg

Gleb Czugunow 3 – Artiom Łaguta 2 – Martin Vaculik 1 – Szymon Woźniak 0 (5:1) Stan meczu: 5:1 dla Betard Sparty

2. Bieg

Wiktor Jasiński 3 – Kamil Nowacki 2 – Michał Curzytek 1 – Mateusz Panicz 0 (1:5) Stan meczu: 6:6

3. Bieg

Artiom Łaguta 3 – Bartosz Zmarzlik 2 – Anders Thomsen 1 – Dan Bewley 0 (3:3) Stan meczu: 9:9

4. Bieg

Maciej Janowski 3 – Wiktor Jasiński 2 – Przemysław Liszka 1 – Markus Birkemose 0 (4:2) Stan meczu: 13:11 dla Betard Sparty

5. Bieg

Gleb Czugunow 3 – Martin Vaculik 2 – Dan Bewley 1 – Marcus Birkemose 0 (4:2) Stan meczu: 17:13 dla Betard Sparty

6. Bieg

Artiom Łaguta 3 – Anders Thomsen 2 – Szymon Woźniak 1 – Michał Curzytek 0 (3:3) Stan meczu: 20:16 dla Betard Sparty

7. Bieg

Dan Bewley 3 – Maciej Janowski 2 – Bartosz Zmarzlik 1 – Kamil Nowacki 0 (5:1) Stan meczu: 25:17 dla Betard Sparty

8. Bieg

Artiom Łaguta 3 – Anders Thomsen 2 – Martin Vaculik 1 – Mateusz Panicz 0 (3:3) Stan meczu: 28:20 dla Betard Sparty

9. Bieg

Maciej Janowski 3 – Gleb Czugunow 2 – Szymon Woźniak 1 – Anders Thomsen 0 (5:1) Stan meczu: 33:21 dla Betard Sparty

10. Bieg

Bartosz Zmarzlik 3 – Gleb Czugunow 2 – Dan Bewley 1 – Wiktor Jasiński 0 (3:3) Stan meczu: 36:24 dla Betard Sparty

11. Bieg

Bartosz Zmarzlik 3 – Maciej Janowski 2 – Dan Bewley 1 – Szymon Woźniak 0 (3:3) Stan meczu: 39:27 dla Betard Sparty

12. Bieg

Gleb Czugunow 3 – Anders Thomsen 2 – Przemysław Liszka 1 – Wiktor Jasiński 0 (4:2) Stan meczu: 43:29 dla Betard Sparty

13. Bieg

Maciej Janowski 3 – Bartosz Zmarzlik 2 – Artiom Łaguta 1 – Martin Vaculik 0 (4:2) Stan meczu: 47:31 dla Betard Sparty

14. Bieg

Artiom Łaguta 3 – Martin Vaculik 2 – Daniel Bewley 1 – Szymon Woźniak 0 (4:2) Stan meczu: 51:33 dla Betard Sparty

15. Bieg

Bartosz Zmarzlik 3 – Anders Thomsen 2 – Gleb Czugunow 1 – Maciej Janowski 0 (1:5) Stan meczu: 52:38 dla Betard Sparty

 

Betard Sparta Wrocław – MOJE BERMUDY Stal Gorzów 52:38

Betard Sparta: Woffinden zz, Janowski (3,2,3,2,3,0), Czugunow (3,3,2,2,3,1), Bewley (0,1,3,1,1,1), Łaguta (2,3,3,3,1,3), Panicz (0,0), Curzytek (1,0), Liszka (1,1)

Stal: Woźniak (1,1,1,0,0), Thomsen (1,2,2,0,2,2), Vaculik (0,2,1,0,2), Birkemose (0,0), Zmarzlik (2,1,3,3,2,3), Jasiński (3,2,0,0), Nowacki (2,0)