Sport
Niewykorzystana szansa Ślęzy. Artego doprowadziło do remisu w półfinale [RELACJA, ZDJĘCIA]
Niespełna osiem minut do końca spotkania, Kourtney Treffers w swoim stylu przepycha się pod koszem i zdobywa kolejne dwa punkty. Ślęza prowadzi już 59:48 i wydaje się, że jest na autostradzie do finału Energa Basket Ligi Kobiet. Niestety, ostatnie minuty czwartkowego spotkania mistrzynie Polski przegrały aż 2:19, a cały pojedynek 61:67. Artego Bydgoszcz doprowadziło do wyrównania, a piąty, decydujący mecz odbędzie się w niedzielę w Bydgoszczy.
Czwartkowe starcie przysporzyło kibicom niesamowitych emocji. Była wielka dramaturgia i koszykówka na wysokim poziomie. Były rozbudzone nadzieje wśród wrocławskich kibiców, był też wielki niedosyt. Zwycięstwo i finał rozgrywek Ślęza miała na wyciągnięcie ręki... Ślęza od początku realizowała swój plan na to spotkanie i przez wiele minut prowadziła, dokładnie przez 26 w całym spotkaniu. Nie była to duża przewaga, ale wydawało się, że wrocławianki mają sprawy w swoich rękach. Artego nie było już tak skuteczne, jak dzień wcześniej, kiedy wygrało trzeci mecz.
Zobacz także
Gdy na przełomie trzeciej i czwartej kwarty wrocławianki zaliczyły serial punktowy 10:0, wydawało się, że nic nie odbierze im zwycięstwa. Ta seria przyczyniła się do najwyższego prowadzenia mistrzyń Polski w całym spotkaniu - 59:48 na osiem minut przed końcem. Czas miał działać na korzyść wrocławianek, kibice mieli odliczać minuty do końcowego zwycięstwa. Tymczasem...
W hali AWF-u zaczęło dominować Artego. Gra Ślęzy całkowicie posypała się. Bydgoszczanki najpierw odrobiły straty, a potem wyszły na prowadzenie i nie oddały go już do końca. Ostatnie osiem minut Ślęza przegrała 2:19. Dodajmy, że kłopoty Ślęzy zaczęły się, gdy za piąty faul boisko opuścić musiała Kourtney Treffers. Holenderka świetnie radziła sobie pod koszami, czego nie można powiedzieć o Tijanie Ajduković i Agnieszce Majewskiej.
- Ciężko mi skomentować to, co zrobiliśmy w ostatnich pięciu minutach. To jest piękno sportu. Podobne serie były w półfinale z Polkowicami w poprzednim sezonie. Zawsze jest przykro, gdy ma się 11 punktów przewagi, a oddaje się zwycięstwo przeciwnikowi. Przegraliśmy fragment gry 0:16. Ciężko to wytłumaczyć - mówił na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec 1KS-u Arkadiusz Rusin. - Mam nadzieję, że w piątym spotkaniu uda nam się wrócić do naszej gry. Przede wszystkim ja sama muszę grać lepiej, nie mogę nie trafiać tak dużo rzutów i mieć tyle strat. Obiecuję, że w piątym meczu będzie dużo emocji, to będzie kolejny trudny mecz półfinału - stwierdziła Sharnee Zoll-Norman.
O awansie do finału (jest w nim już CCC Polkowice) zdecyduje piąte spotkanie, które w niedzielę odbędzie się w Bydgoszczy. Co ciekawe, Ślęza wygrała tam w tym sezonie już trzy razy (raz w sezonie zasadniczym, dwa razy w play-offach).
Ślęza Wrocław - Artego Bydgoszcz 61:67 (16:12, 17:17, 17:16, 11:22)
Ślęza: Treffers 15, Dikeoulakou 13 (1), Zoll-Norman 12 (1), Ajduković 9, Szybała 8 (2), Perez 4, Sosnowska 0, Kaczmarczyk 0, Majewska 0, Kastanek 0.
Artego: Stanković 19, Stallworth 17, O'Neill 15 (1), Żurowska-Cegielska 9, Międzik 6 (2), McBride 1, Szott-Hejmej 0, Adamowicz 0.
Stan rywalizacji: 2:2.
Kolejny mecz: niedziela (22 kwietnia) w Bydgoszczy.
Tagi: Ślęza Wrocław, koszykówka, koszykówka we Wrocławiu, sport, basket liga kobiet, bilety Ślęza, Wisła Kraków, artego bydgoszcz, arkadiusz rusin, wrocław, półfinał
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert