Nowa atrakcja we wrocławskim zoo. Zabytkowy budynek odrestaurowany [ZDJĘCIA, WIDEO]

Dzięki wsparciu środków z funduszu RPO WD zabytek zyskał nowoczesne udogodnienia, a dzięki dofinansowaniu z WFOŚIGW powstała tam ciekawa oprawa edukacyjna. W pawilonie można od teraz obserwować rzadkie i zagrożone ptaki z Azji Południowo Wschodniej, Ameryki Południowej oraz Nowej Gwinei. Ara szafirowa, papużka ostrosterna, szpak balijski, amazonka pąsowa, czy sójkowiec białoczuby właśnie otrzymały nowy dom.

Remont 132-letniego budynku o powierzchni 1,1 tys. m kw. trwał ponad 4 lata i kosztował 6,8 mln zł, z czego 2,6 mln zł ZOO Wrocław pozyskało z funduszy RPO WD, a 170 tys. zł - z FOŚiGW we Wrocławiu. Środki unijne wykorzystano na poprawę efektywności energetycznej oraz oprawę edukacyjną.

Raj dla zagrożonych gatunków

Dotychczas w Ptaszarni, w 38 wolierach zewnętrznych i wewnętrznych, mieszkało około 60 gatunków ptaków. Po remoncie powstały cztery wielogatunkowe woliery oraz sześć jednogatunkowych, „prywatnych apartamentów”, które można łączyć. W tych ostatnich zamieszkają najrzadsze i najbardziej zagrożone gatunki. Jednymi z takich lokatorów są dzioborożce palawańskie, które już przystąpiły do lęgów – samica zamurowała się w nowym gnieździe. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to pierwszymi pisklętami wyklutymi w odnowionej Ptaszarni będą jedne z najrzadszych, najbardziej zagrożonych i najmniej poznanych gatunków ptaków na świecie. Na początek zamieszkało tam nieco ponad 20 gatunków ptaków, pochodzących z Azji Południowo-Wschodniej, Ameryki Południowej i Nowej Gwinei. Poza gatunkami, które mieszkały tu przed remontem, pojawiły się również nowe. 

- Ptaszarnia jest już dostępna dla zwiedzających codziennie od godz. 9. Jednak najpierw ptaki muszą się przyzwyczaić do ludzi, więc godziny otwarcia będą na początku krótsze i stopniowo wydłużane. Na początek, do 13 czerwca, do godziny 12, następnie do 20 czerwca do 15 i od 28 czerwca do 18 w dni powszednie, a do 19 w weekendy - informuje Joanna Kij z wrocławskiego zoo.

Nowoczesne udogodnienia

Budynek jest zautomatyzowany: temperatura, wilgotność czy oświetlenie sterowane są według programu, który może być dostosowywany do potrzeb ptasich lokatorów. Obiekt został przystosowany dla osób z dysfunkcjami ruchowymi – posiada podnośnik (windę). Poza tradycyjnym monitoringiem istnieje możliwość instalowania mobilnych kamer w poszczególnych wolierach do celów hodowlanych. Zamontowano tam dwa monitory – jeden pozwala na żywo „podglądać” życie w wolierach, drugi służy celom edukacyjnym, pokazując np. cykl rozwoju kurczaka kury domowej.

Na dachu Ptaszarni zamontowano panele słoneczne na dachu. Na byłek kotłowni powstał zielony dach, a deszczówka została poprowadzona tak, by spływać do wolier zewnętrznych, które powstaną w kolejnym etapie.

W czterech wolierach wielogatunkowych zainstalowano deszczownice, które raz dziennie imitują opady w lasach deszczowych, a w wolierze z gatunkami południowoamerykańskimi powstał wodospad, gwarantujący odpowiednią wilgotność. Temperatura wewnątrz budynku nie spada poniżej 20 stopni, a opiekunowie mogą montować kamery w wolierach, np. nad gniazdami lub w budkach lęgowych, i przez smartfona monitorować proces znoszenia, wysiadywania, wykluwania i odchowywania piskląt.

Wyremontowana elewacja Ptaszarni przyciąga uwagę detalami. Odnowione wejście główne ma nową stolarkę drzwi i wpisane w portyk płaskorzeźby ptaków. Po lewej stronie powstało nowe wejście boczne, którym do budynku dostaną się osoby niepełnosprawne, bo prowadzi do windy. Tuż za wejściem głównym, w przedsionku, po prawej stronie znajduje się ekspozycja jaj różnych gatunków ptaków oraz pomieszczenie hodowlane z inkubatorami. Po lewej natomiast stanęła tablica z historią wymarłego gatunku – ptaka dodo, który jest patronem Fundacji Zoo Wrocław Dodo. Od tego miejsca ślady łap dodo prowadzą zwiedzających po pawilonie niczym przewodnik.

Wymagająca inwestycja

Ptaszarnia to niewątpliwie jeden z najpiękniejszych budynków na terenie wrocławskiego zoo, który jest projektem autorstwa Carla Schmidta. Otwarto go 9 czerwca 1889 r. W latach kryzysu 1921-1927, gdy zoo było zamknięte, w pawilonie tym działała ekskluzywna kawiarnia MOCCA. Po wojnie był pierwszym pawilonem udostępnionym dla zwiedzających, otwarto go już w lipcu 1948 r. Nigdy nie przeszedł remontu generalnego, a ostatnie prace miały w nim miejsce w latach 1967-1971. Wymagał więc nie tylko prac budowlanych, ale przede wszystkim modernizacyjnych, w tym głównie termoizolacyjnych, by mógł służyć jako dom dla egzotycznych, zagrożonych wyginięciem gatunków ptaków.

W pierwszej kolejności zoo zadbało o przeszklony dach, który został wyremontowany w 2016 roku. Zakończony właśnie remont objął dużo szerszy zakres – od elewacji, przez elektrykę, sieć wodno-kanalizacyjną, po termoizolację. Dzięki tym pracom stworzono idealne, stabilne warunki dla egzotycznych ptaków.

- To była trudna inwestycja. Ptaszarnia to budynek zabytkowy, pod opieką konserwatora, więc pod względem materiałowym i technologicznym, należało nawiązać do jego historycznego charakteru. Jednocześnie należało dokonać prac modernizacyjnych, bo ostatni raz remontowano go ponad 50 lat temu. Aby podkreślić jego piękno, zdecydowaliśmy się między innymi na odsłonięcie kolumn, które wcześniej zabetonowano w ścianach, czy renowację zabytkowej fontanny. Z modernizacji warto wskazać termoizolację, wymianę sieci elektrycznej, ciepłowniczej, czy wodociągowej i nowe zaplecze hodowlane - mówi Radosław Ratajszczak, prezes ZOO Wrocław.

CZYTAJ TEŻ: "ZASKOCZYŁA MNIE KLASA GUCWIŃSKICH. SĄ NIETUZINKOWI PRZEZ MIŁOŚĆ DO ZWIERZĄT" [WYWIAD]

Zobacz galerię