Nowa Nadzieja apeluje o dopuszczenie medyków na granicę

Zaprezentowany we Wrocławiu apel podpisali przedstawiciele kilku organizacji w tym m.in. Obywateli RP, Strajku Kobiet, Dolnośląskiego Kongresu Kobiet, Kultury Równości. Sygnatariusze dokumentu domagają się od polskiego rządu dopuszczenia służb medycznych do osób, które koczują na granicy polsko-białoruskiej.

– To jest tak naprawdę krzyk rozpaczy i wołanie o pomoc. Zwracam się do Państwa jako człowiek, jako kobieta, jako matka. (...) Nie pozwólmy, żeby na naszych oczach umierały dzieci, ludzie. Udzielmy im pomocy. Jeśli jako rządzący nie wiecie, jak się zachować - błagam, zachowajcie się po prostu przyzwoicie – mówiła Magdalena Piasecka, radna wojewódzka z klubu Nowoczesna Plus.

Uczestnicy konferencji odnosili się też do stanowiska polskiego rządu, że kryzys migracyjny na granicy został wywołany i jest sterowany przez białoruski reżim.

– To, czego na pewno chce Łukaszenka, na pewno chce Putin, to międzynarodowe nagłówki o tym, że Polska nie przestrzega elementarnych praw człowieka. Jakakolwiek narracja o tym, że apelowanie o pomoc humanitarną, to wpisywanie się w narrację Łukaszenki, to jest jakaś abberacja – mówił Piotr Uhle, wrocławski radny miejski Nowoczesnej.

– Reprezentuję tu Grupę Granica, grupę kilkunastu organizacji pozarządowych, aktywistów i aktywistek. Ta grupa od wielu tygodni apeluje o to, żeby dopuścić medyków na granicę. Mamy do czynienia z kryzysem humanitarnym, na miejscu sytuacja jest coraz gorsza. Monitorujemy przypadki wywożenia i wypychania osób za polską granicę przez Straż Graniczną. Polskie służby łamią prawo, działają nielegalnie - mówił Maciej Mandelt ze Stowarzyszenia Nomada.

Pełną treść apelu można znaleźć na drugiej stronie