Nowe skody mają problem z oprogramowaniem, ale nie przeszkadza im to jeździć

- Problem dotyczy tylko momentu, w którym uruchamia się tramwaj. Zdarza się, że komputer pokładowy się zawiesi, podobnie jak to się zdarza w niektórych komputerach domowych. Trzeba go wtedy zresetować i wszystko zaczyna działać poprawnie. Tramwaj jest sprawny i może wyjechać na ulice. Gdybyśmy mieli co do tego jakiekolwiek wątpliwości, zostałby one w zajezdni - tłumaczy Beata Pohl z działu technicznego MPK. - Pracownicy Skody wiedzą już jak rozwiązać ten kłopot i już nad tym pracują – dodaje.

W sieci pojawiły się informacje, że nowe skody mają kłopoty techniczne, ale poza tymi z oprogramowaniem nie pojawiły się inne. Skąd kłopot z  oprogramowaniem? Skoda 19T (Tramwaju Plus) wygląda praktycznie tak samo jak 16T, których 17 jeździ po Wrocławiu od 5 lat, jednak są zupełnie inaczej wyposażone. Już sam fakt, że są dwukierunkowe oznacza, że komputer dostaje więcej danych – te same silniki muszą działać w dwie strony. 19T ma także dwa razy więcej drzwi, klimatyzację, znacznie rozbudowany monitoring i system wyświetlaczy. Prawdopodobnie oprogramowanie nie było dostosowane do zwiększonej ilości danych. Jednak wozy są na gwarancji – i poza kłopotem z zawieszaniem się przy uruchamianiu – komputery nie sprawiają innych kłopotów.



Z drugiej strony w swojej krótkiej, jeszcze nawet nie tygodniowej historii już dwa razy na ulicach w barwach linii 33 Plus zamiast skód 19T pojawiły się Protramy. (Nie rozstrzygamy w tym miejscu czy to już jest Tramwaj Plus, czy na razie tylko zwykła linia z nowym numerkiem i nowymi wozami - jeździ równie wolno i niepunktualnie jak inne tramwaje, za to na skróconej trasie w stosunku do 12, którą zastąpiła). Zdarzyło się to w niedzielę i we wtorek.
- Nie było to spowodowane brakiem sprawnych tramwajów skoda, ale tym, że łatwiej i szybciej było na linię wprowadzić wóz zastępczy, który był w mieście – tłumaczy Beata Pohl. - W zajezdni przy ul. Powstańców Śląskich jest 10 skód 19T, a na ulice rano wyjeżdżają trzy wozy, a popołudniu dociera do nich czwarty. Nawet gdyby wszystkie się zepsuły mamy je czym zastąpić, choć trudno się tego spodziewać. W ciągu pięciu lat używania przez nas modelu 16T tylko raz zepsuł się jeden z czterech silników, których każdy z tych tramwajów ma po cztery. Na 17 używanych wozów to bardzo mało – dodaje.