Wiadomości

Nowy maluch we wrocławskim zoo. Zima mu niestraszna [ZDJĘCIA]

2020-10-24, Autor: mh/materiały prasowe

Można go zobaczyć w Małpiarni, a prezes ogrodu zoologicznego zapewnia, że zima jest maluchowi niestraszna. We wrocławskim zoo na świat przyszedł koczkodan górski – kolejny przedstawiciel zamieszkującego Afrykę, zagrożonego gatunku.

Reklama

– Bazą naszego stada są trzy osobniki – dwie samice i samiec, które przyjechały do nas z francuskich ogrodów zoologicznych – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo. I dodaje, że według jego szacunków 1/3 koczkodanów górskich znajdujących się w europejskich ogrodach zoologicznych pochodzi z ZOO Wrocław.

Przedstawiciele tego gatunku żyją na obszarze uznawanym za jeden z najniebezpieczniejszych na świecie, co uniemożliwia badania terenowe. – W Demokratycznej Republice Konga, bo o niej mowa, od 25 lat wybuchają co chwilę wojny domowe – o władzę i zasoby naturalne. Powodują nie tylko niszczenie siedlisk, ale wpływają bezpośrednio na wzrost polowań na zwierzęta w celu pozyskania ich mięsa jako pokarmu – wyjaśnia Joanna Kij z wrocławskiego zoo. I dodaje, że  w ciągu roku ich populacja w ogrodach zoologicznych wzrosła o siedem osobników i powiększyła się o jedną placówkę. Dzięki temu można je spotkać w szesnastu, głównie europejskich, instytucjach.

– Populacja koczkodanów wciąż jest niewielka – to 34 samców, 38 samic oraz trzy nieoznaczone, młode osobniki. Co ważne, nie każdy posiadający je ogród zoologiczny prowadzi hodowlę zachowawczą, ponieważ stworzenie grup hodowlanych wymaga większej liczby samic – podkreśla Kij. I dodaje, że liczebność wrocławskiej grupy rodzinnej utrzymywana jest na poziomie 8 - 10 osobników. – Ma to zapobiegać chowowi wsobnemu i zatłoczeniu wybiegu – powiedziała.

Wrocławskiemu zoo udało się odchować wiele młodych, z których większość to samice. Najmłodszy osobnik przyszedł na świat 4 października, a rodzicami ponownie zostali Hermiona i Heos. Płeć malucha nie jest jeszcze znana, ale opiekunowie liczą, że to ponownie będzie samica.

– W naturze żyją w niewielkich grupach rodzinnych, podobnie jak ta w naszym zoo, która składa się z kilku samic i jednego samca – mówi Maciej Matuszak, opiekun małp w ogrodzie zoologicznym. – Prowadzą głównie naziemny tryb życia, co jest dość rzadkie w świecie małp. Żywią się głównie liśćmi, uzupełniając dietę o bezkręgowce, grzyby, owoce, kwiaty, a nawet małe kręgowce jak ptaki i ich jaja. U nas dostają m.in. liście wierzby, drewnojady, mączniki, paprykę, pomidory, liście sałaty oraz jaja kurze. Jesienią dostają również dynię, którą bardzo lubią, chociaż traktują białkowe dodatki jak rarytasy  – podkreśla.

I zachęca do obserwacji tych małp w ogrodzie zoologicznym. – Żyją w bardzo zgranym stadzie, w którym dzięki wzajemnemu pielęgnowaniu budują głębokie więzi i zawsze trzymają się razem. Oczywiście wybuchają między nimi konflikty, ale są krótkotrwałe – mówi opiekun. – Gdy pojawia się niebezpieczeństwo, najbliższy dorosły osobnik chwyta takiego malucha i z nim ucieka, a pozostałe go osłaniają – dodaje Matuszak.

– Jak sugeruje to nazwa gatunku, koczkodany górskie żyją w bardziej chłodnym środowisku niż można by sądzić po tym, że pochodzą z Afryki. Dlatego bardzo chętnie spędzają u nas czas na dworze, nawet w zimie. Chociaż więc Małpiarni jest zamknięty z powodu pandemii, to ten i inne gatunki można podziwiać na zewnętrznych wybiegach – powiedział prezes Ratajszczak.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.