Wiadomości

Nowy mieszkaniec zoo. Afrykańska małpa, która lubi śnieg [ZDJĘCIA]

2019-01-11, Autor: prochu

Koczkodan górski to jedna z najrzadziej spotykanych małp w ogrodach zoologicznych. Do tego należy do zagrożonego gatunku, którego status w środowisku naturalnym jest właściwe nieznany, bo trwający od ponad 20 lat konflikt zbrojny w Demokratycznej Republice Konga, uniemożliwia dokładne oszacowanie liczebności populacji. W tej sytuacji hodowla zachowawcza w ogrodach zoologicznych staje się koniecznością dla przetrwania gatunku. Swój udział, w ratowaniu koczkodanów górskich, ma także wrocławskie zoo. Tu właśnie - w pierwszy dzień Bożego Narodzenia 2018 - przyszedł na świat już jedenasty przedstawiciel tego gatunku.

Reklama

Nie wiadomo ile koczkodanów żyje w środowisku naturalnym, ponieważ występują one gównie na terenie Demokratycznej Republiki Konga, gdzie od 1996 r. trwają waśnie plemienne o władzę i zasoby naturalne.

- Uważa się, że status zagrożenia koczkodanów górskich - "narażonych na wyginięcie", jest nieaktualny, a populacja może okazać się szczątkowa. Powodem jest wojna i jej skutki, jak degradacja środowiska, bieda czy głód. Małpy te, podobnie jak inne gatunki zwierząt tego rejonu, tracą siedliska, bo powstają tam kopalnie odkrywkowe i pola uprawne. Poluje się też na nie dla mięsa. Jeżeli nawet konflikt zostanie zakończony, nie wiemy co zastaniemy na miejscu. Stąd programy hodowlane w ogrodach zoologicznych mające zapewnić bezpieczną populację, dzięki której w przyszłości możliwa będzie reintrodukcja tych małp do środowiska naturalnego - mówi Anna Mękarska, specjalista ds. ochrony gatunkowej z wrocławskiego zoo.

Koczkodany te można spotkać w zaledwie 14 ogrodach zoologicznych na świecie i są to głównie placówki europejskie. Populacja jest niewielka - 30 samców, 35 samic i 3 nieoznaczone młode osobniki. Co ważne, nie każdy posiadający je ogród zoologiczny prowadzi hodowlę zachowawczą, ponieważ stworzenie grup hodowlanych wymaga większej liczby samic. W Polsce koczkodany żyją w dwóch ogrodach - grupę kawalerską w Zamościu oraz mieszaną grupę hodowlaną we Wrocławiu, która mieszka tu od ponad 8 lat.

Liczebność wrocławskiej grupy rodzinnej utrzymywana jest na poziomie 8 - 10 osobników, aby zapobiegać chowowi wsobnemu i zatłoczeniu wybiegu. W ciągu tych lat wrocławskiemu zoo udało się odchować aż dziesięć młodych, z których większość to samice.

Najmłodszy przychówek przyszedł na świat w Boże Narodzenie - 25 grudnia 2018 roku - matką jest Hermiona, a ojcem, dominujący samiec - Heos. Nieznana jest jeszcze płeć malucha, ale opiekunowie liczą, że to ponownie samica.

- To bardzo ciekawy gatunek. Żyje zwykle w dość dużych grupach, bo liczących ponad 50 osobników. Prowadzi mieszany tryb życia - naziemny i nadrzewny, co jest dość rzadkie w świecie małp. Żywi się głównie liśćmi, uzupełniając dietę również o owady, drobne ptaki czy ich jaja. Cechą charakterystyczną dla każdego osobnika jest indywidualny kształt i wielkość białego kołnierza na szyi - mówi Karolina Przyjemska-Kowalewska, opiekunka tych zwierząt we wrocławskim zoo. - Choć koczkodany górskie pochodzą z Afryki, to czują się u nas bardzo dobrze, nawet zimą. W naturze żyją w paśmie Gór Księżycowych, gdzie wysokość szczytów przekracza nawet 5 000 m.n.p.m. i gdzie często występuje śnieg. Nie dziwi więc, że kiedy u nas pada z nieba biały puch, koczkodany chętnie wychodzą na zewnątrz i bawią się lepiąc śnieżki - dodaje opiekunka.

Co ciekawe, młode rodzą się u tego gatunku w bardzo charakterystycznym, rzucającym się w oczy, kolorze - pomarańczowo-rudym. Jest to cecha przystosowawcza, ale nie służy kamuflażowi, jak to zwykle u młodych osobników bywa, a wręcz przeciwnie. To komunikat dla całej grupy "uwaga, to bardzo ważny członek stada, wymaga opieki i ochrony". Widać to szczególnie, gdy pojawi się niebezpieczeństwo, bo wówczas najbliższy dorosły osobnik ucieka z maluchem, a pozostałe małpy osłaniają go.

Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.