Nowy najemca Piwnicy Świdnickiej zrezygnował. Będzie nowy przetarg

Nie ma szczęścia Piwnica Świdnicka, zabytkowa restauracja w podziemiach wrocławskiego Ratusza z 700-letnią historią. Lokal jest nieczynny od początku 2018 roku, a spór magistratu z ostatnim jego najemcą skończył się w sądzie.

Światełko w tunelu pojawiło się wiosną 2020 roku, gdy miastu, już po remoncie Piwnicy za ponad 4 mln zł, udało się rozstrzygnąć przetarg na nowego najemcę. Została nim dośwadczona w branży gastronomicznej firma Hotelarz, która miała tchnąć nowe życie w restaurację, oferując gościom kuchnię regionalną. Na pół roku została zwolniona z czynszu (51 tys. zł miesięcznie), by przygotować się do otwarcia.

Niestety, nowy najemca zrezygnował jeszcze przed wprowadzką na wrocławski Rynek. Urząd miasta zapowiada, że jeszcze w lipcu ogłoszony zostanie nowy przetarg na najemcę lokalu. O jego wyborze zadecyduje wysokość proponowanego czynszu (cena wywoławcza to 44 298 zł), a umowa ma zostać podpisana na 10 lat z możlwością przedłużenia.

- Nowy najemca Piwnicy Świdnickiej będzie zwolniony z czynszu przez cztery miesiące, bo musi dostać czas na wyposażenie kuchni i przystosowanie sal konsumpcyjnych wedle własnego sznytu i pomysłu. Piwnica nie może zmienić przeznaczenia: pozostanie lokalem gastronomicznym - mówi Wojciech Koerber z wrocławskiego magistratu.

I dodaje, że jeżeli wszystko pójdzie sprawnie, Piwnica może ruszyć na nowo na przełomie grudnia i stycznia.