Wiadomości

Nowy węzeł Borowska zagrożeniem dla niewidomych

2011-11-07, Autor: Jarosław Garbacz
Budowany z myślą o przyszłorocznym Euro węzeł przesiadkowy na skrzyżowaniu ulic Borowskiej, Ślężnej i Suchej od początku powstaje z olbrzymimi kłopotami. Teraz okazało się, że na przystanku tramwajowym źle ułożono wypukły bruk, informujący osoby niewidome o odległości od torowiska.

Reklama

Na przystanku autobusowym (przy Ślężnej w stronę parku Południowego) zostało to wykonane tak, jak na pozostałych przystankach w mieście. Tymczasem na tym tramwajowym w stronę (Glinianej) żółte płyty z wypustkami są ułożone zbyt blisko krawędzi torowiska. Osoby niewidome może to zmylić i spowodować tragedię. - To skandal, przecież takie brukowane fragmenty zawsze sugerują, że do torowiska zostało jeszcze kilkanaście centymetrów. A w takim przypadku mógłbym wpaść pod rozpędzony tramwaj – skarży się Marian Kotlarski, niewidomy od 20 lat.

Spółka Wrocławskie Inwestycje zajęła już się tym problemem. – Płytki „stop” na peronach tramwajowych i autobusowych zostały wykonane zgodnie z projektem, jednak nadzór inwestorski w trakcie realizacji zauważył niezgodność zaprojektowanych (i wykonanych częściowo) płytek ”stop” z obowiązującymi we Wrocławiu zasadami regulującymi sposób ich wykonywania i polecił wykonawcy pod koniec września dostosować się do wytycznych – tłumaczy Marek Szempliński, rzecznik Wrocławski Inwestycji, które odpowiadają za budowę węzła.
Płytki na przystanku autobusowym zostały poprawione po interwencji urzędników, te na przystanku tramwajowym wciąż podlegają zaleceniu poprawy. Bez ułożenia ich w odpowiednim miejscu ta część prac nie zostanie odebrana przez nadzór.


Przypomnijmy, że to nie pierwszy kłopot, jaki pojawił się na budowanym węźle przy dworcu PKS. Na początku października okazało się, że nie można tam bezpiecznie zamontować dachu na wiacie przystankowej, bo na jego środku inżynierowie w projekcie zaplanowali postawienie słupa oświetleniowego. Później robotnicy męczyli się z wadliwie zaprojektowanym odwodnieniem inwestycji. I wykonawca musiał czekać na specjalne materiały niezbędne do zakończenia prac. Zamiast więc oficjalnie planowanego zakończenia prac w sierpniu, termin przesunął się na koniec listopada. Na szczęście odbiory robót już się rozpoczęły.

Kłopoty pojawiły się także na sąsiedniej inwestycji – przebudowywanym przystanku tramwajowym na ul. Glinianej. Tu z powodu złego oznakowania kierowcy zamiast zatrzymywać się przed przystankiem, mieli zjeżdżać za zatrzymujące się przy peronie tramwaje. W efekcie zamiast tzw. przystanku wiedeńskiego wyszła antyzatoka. Dopiero gdy robotnicy zamontują barierki i pomalują wyniesioną część jezdni na czerwono, przystanek z prawdziwego zdarzenia stanie się wiedeńskim. - Wygląda na to, że stanie się tak już w najbliższych dniach – zapewnia Marek Szempliński.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (20):
  • ~ 2011-11-07
    07:51:52

    0 0

    Ojej węzeł komara nie taki jak ma być... jak nam przykro. Nic nie może być zrobione dobrze.

  • ~ 2011-11-07
    09:11:19

    0 0

    Jaka firma robi ten węzeł? Przecież to skandal żeby tyle problemów było. Tak jak Mostostal powinni być skończeni we Wrocławiu

  • ~franio 2011-11-07
    09:44:00

    0 0

    Takie rzeczy to tylko we Wrocławiu buhahaha.

  • ~Krzyś 2011-11-07
    10:10:44

    0 0

    franio rozumiem, ze inne miasta nie mają problemów z wykonawcami

  • ~Maciej 2011-11-07
    10:20:25

    0 0

    Oczywiście, że mają. I to nie tylko z wykonawcami, ale także z projektami. W Polsce to chleb powszedni.

  • ~pp 2011-11-07
    10:55:02

    0 0

    Maciej, o której dzisiaj zacząłeś dyżur w UM?

  • ~qba 2011-11-07
    11:30:39

    0 0

    A gdzież to udał się Inspektor Nadzoru z ramienia ZDiUM? Nadzorować budowy kolegów?? Dutkiewicza? Komara??
    To już jest jawne i bezczelne kpienie sobie ze wszystkich. Inspektor Nadzoru z ramienia Inwestora ma zasrany obowiązek warować na każdej budowie od rana do wieczora i to ten osobnik powinien zostać pociągnięty do pełnej odpowiedzialności finansowej i dyscyplinarnie zostać zwolnionym z pracy z "wilczym biletem" (czytaj: dożywotnio wykreślony z Izby) tzn co najwyżej może sprzątać w przyszłości ekskrementy na przystankach lub konserwować rowy melioracyjne. Co Pan zrobi z tym człowiekiem Panie Dutkiewicz? Aż tak bliskim Pana znajomym jest ten Inspektor, że kolejna inwestycja Magistratu jest zawalana i niedopilnowana, a Pan nie ma odwagi nikogo zwolnić z pracy tylko chrzanić farmazony o winie Wykonawcy ustami swojego rzecznika? Każdy Wykonawca robił, robi i będzie robił po swojemu jeśli nie ma bata nad sobą.

  • ~Romek 2011-11-07
    12:23:12

    0 0

    @qba: Jakby tak było, to inspektorowie nadzoru nie mogliby zbić swoich małych fortunek. Prawda jest taka, że zdecydowana większość budów (małych i średnich) inspektorów ma tylko na różnych papierkach i w dzienniku budowy. To są inspektorowie "pieczątkowi". Jest też sporo takich "trochę lepszych", którzy są "objazdowi" i obsługują kilka budów w ciągu dnia trzaskając pieczątkami i parafując różne bzdury, kiedy teoretycznie powinni być na każdej i odbierać np. roboty zanikające. Ale taka to już polska rzeczywistość...

  • ~ehmmer 2011-11-07
    16:43:45

    0 0

    sprawdźcie przystanek "dworzec pkp", ale ten na Kołłataja. Został tak samo zrobiony jak ten do poprawki na węźle ;/

  • ~siksa 2011-11-07
    17:24:13

    0 0

    Czy na początku przebudowy nie było problemu z kablem? Chcieli zaoszczędzić trochę kable i chcieli na skróty przez korzenie drzewa.

  • ~ja 2011-11-07
    18:37:52

    0 0

    A dlaczego nikt nie widzi problemu w ułożeniu tych dziwnych ławek,na które wpadają ludzie spieszący się na autobus lub tramwaj.Jestem zmuszony/ przez miasto, a dokładniej jakąś biurwę w wydziale komunikacji// korzystać z tego dziwnego przystanku codziennie/bo muszę jakoś dotrzeć na Tarnogaj a to jest raczej trudne/i już kilka razy pomagałem"zbierać"się z ziemi przeważnie starszym osobom,które nie zauważyły niskich,półokrągłych ławek ustawionych dokładnie na przejściach pomiędzy wiatami.A swoją drogą to pogratulować gustownego oświetlenia wiat/neonów na dwóch śrubkach/.Na Bardzkiej wygląda to znacznie lepiej.

  • ~ 2011-11-07
    19:07:56

    0 0

    @ja: Bo na Bardzkiej zamówiono wiaty, które posiadają systemowe oświetlenie. Natomiast system mmcite regio nie pozwala na montaż oświetlenia, więc wysłali Zdzicha do Castoramy i dokręcili te piękne oprawy, psując tym samym całkiem elegancki design wiaty. Pytanie, dlaczego zamówili wiaty bez oświetlenia.

  • ~ 2011-11-07
    19:36:37

    0 0

    pp -> to jest fakt :D To, że wypowiadam się na temat Wrocka obiektywnie, bez przesadnego pojeżdżania po władzy nie znaczy, że pracuję w UM :)

  • ~ 2011-11-07
    20:20:09

    0 0

    obiektywnie to spieprzyli ten węzeł na maksa. Nie ma odpływów, nie ma płytek, wiaty nie takie jak powinny być a do tego nie pomyślano kompletnie o ruchu pieszych.

  • ~Paweł 2011-11-07
    22:14:07

    0 0

    Ja się tak coraz mocniej zastanawiam, bo Wrocław to piękne miasto, świetni ludzie, super miejsca, historia i czasem zarządzanie. Ale kto do w ogóle zezwala na takie rzeczy. Kto wykonuje te realizacje, gdzie jest nadzór. Jak można na takie coś zezwalać, w Niemczech taka firma by dostała taką karę, że by więcej się 3 razy zastanowiła zanim by coś zrobiła. Ciągle partactwo, poprawki, wszystko robione na odwal, a tylko kasy dużo chcą. Jednego dnia na jednym portalu na którym jesteśmy czytam o dwóch problemach z wykonawstwem! Czy ktoś wyciąga jakieś wnioski z tego?? Powinna być krótka piłka jak z firmą ze stadionu, nie dawali rady to cześć, i tyłek ze stadionem musieli jak zawsze ratować niezawodni sąsiedzi zza Nysy. A też nawiąże do węzła przesiadkowego skoro już mam głos. Jak można zrobić coś co ma max 4 metry wysokości za niskie o 70 cm. Ja rozumiem, o 7 cm. Kto projektuje, kto sprawdza, kto wykonuje, kto nadzoruje. Weźcie się do kupy ludzie i przestańcie partaczyć wszystko za co się weźmiecie.

  • ~Maciej 2011-11-07
    23:11:51

    0 0

    Odpływy na szczęście mają zostać poprawione.

  • ~kwaskowy zapach 2011-11-08
    07:29:41

    0 0

    @ ~Maciej: A wyobrażasz sobie jakieś inne rozwiązanie?

  • ~Maciej 2011-11-08
    08:16:09

    0 0

    Z tym bywa różnie. To zwykłe błędy projektowe. Żadna sensacja.

  • ~Huby 2011-11-08
    09:30:27

    0 0

    na antyzatoce ul Glinianej przy kościele zastosowali chyba krawężniki z odzysku prawie każdy jest odłupany

  • ~ 2011-11-08
    10:21:17

    0 0

    Że zacytuję klasyka: "Nie było błędu jako takiego" a gromada zawsze uśmiechniętych to przyjmie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.