Sport
Nudy na pudy na Stadionie Wrocław. Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:0 [RELACJA]
1
(Fot. Fot. Fot. Man77, Wikipedia/ CC BY-SA 3.)
Kamil Biliński w meczu z Górnikiem Zabrze zupełnie zawiódł
Kamil Biliński w meczu z Górnikiem Zabrze zupełnie zawiódł
Nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Śląsk Wrocław tylko zremisował 0:0 z ostatnim w tabeli Górnikiem Zabrze i stracił cenne dwa punkty, co może kosztować go przekreśleniem nadziei na awans do pierwszej ósemki Ekstraklasy.
Spotkanie zaczęło się nawet nieźle i można było liczyć na to, że nie zabraknie w nim ani emocji, ani bramek. Już w 11. minucie Węgier Andras Gosztonyi mógł dać Śląskowi prowadzenie, ale jego potężny strzał odbił się od słupka bramki Górnika. Goście odpowiedzieli natychmiast, a Mariusz Pawełek z trudem zażegnał niebezpieczeństwo po strzale Jose Kante.
Później piłkarze dostosowali się do pogody, a na boisku zrobiło się szaro. Śląsk przeważał, częściej był przy piłce, jego akcje były w miarę składne - inaczej niż te Górnika, który szukał szczęścia w kontratakach. W ataku pozycyjnym zabrzanie już tak solidni nie byli, a najwięcej zamieszania na połowie Śląska robił Jose Kante, którego jednak - łagodnie mówiąc - koledzy nie wspierali zbyt skutecznie. W efekcie, do przerwy z boiska wręcz wiało nudą i tylko strach przed odmrożeniem sobie palców sprawiał, że niektórzy kibice nie zasnęli na trybunach. Ożywić się w tej części gry można było tylko raz, w 30. minucie. Wtedy Rytoa Morioka miał przed sobą pustą bramkę, dostał piłkę prosto na głowę, ale musiało go to mocno zdziwić, bo tylko musnął futbolówkę i wyszła ona w pole…
O drugiej połowie meczu wiele napisać się nie da. Oba zespoły dość skutecznie usypiały się nawzajem, a na murawie wydarzenia toczyły się najczęściej w dostojnym tempie. Śląsk zupełnie nie potrafił wykorzystać swojego potencjału ofensywnego, gasł w oczach Morioka, zaginął z pola widzenia Gosztonyi, bezskutecznie szarpał Robert Pich, miotał się Kamil Biliński... Więcej było w tym chaosu niż pomysłu na grę i na bramki nie było co liczyć. W Górniku zaś straszył Sebastian Steblecki, który uparł się zaskoczyć Pawełka strzałami z dystansu i niewiele brakowało, a raz ta sztuka mu się udała. Tak naprawdę największe emocje w drugiej połowie tego meczu zanotowaliśmy już w doliczonym czasie gry, gdy z czerwoną kartką z boiska wyleciał Marcis Oss, który bezpardonowo skopał Bilińskiego. Sędzia Marciniak bez wahania ukarał piłkarza Górnika za ten akt boiskowego bandytyzmu, a Łotysz dodatkowi się kompromitował, będąc wyraźnie zdziwionym, że został ukarany. Chwilę po tym zdarzeniu arbiter zagwizdał po raz ostatni i idziemy o zakład, że kibice przyjęli to z ulgą.
Po meczu z Górnikiem Zabrze, Śląsk ma na koncie 26 pkt. To zatem o cztery “oczka” przewagi nad strefą spadkową i tylko dwa straty do miejsca numer osiem, dającego awans do grupy medalowej Ekstraklasy. Ale jeśli swój mecz wygra w tej kolejce Zagłębie Lubin, Korona Kielce, Górnik Łęczna i Lechia Gdańsk, wtedy strata wrocławian do ósmego miejsca zrobi się niebezpiecznie wysoka. I kto wie, czy właśnie remis z Górnikiem Zabrze nie przekreślił ostatecznie, że w tym sezonie Śląsk będzie grał już tylko o to, by nie spaść z Ekstraklasy.
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 0:0
Śląsk Wrocław: Pawełek - Ostrowski (46. Zieliński), Celeban, Dwali, Dudu - Gosztonyi (81. Dankowski), Gecov, Hateley (65. Grajciar), Morioka, Pich - Biliński.
Górnik Zabrze: Janukiewicz - Golański (77. Sadzawicki), Kopacz, Danch, Oss, Kallaste - Skrzypczak (76. Kurzawa), Kwiek, Matuszek, Steblecki - Jose Kante (84. Korzym).
Żółte kartki: Celeban, Pich, Gecov - Kwiek, Matuszek, Golański, Danch.
Czerwona kartka: Oss (90. - za brutalny faul).
Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)
Widzów: ok. 6 tys.
Zobacz także
Oceń publikację:
+ 1
+
0
- 1
-
0
Tagi: Ekstraklasa, Śląsk Wrocław, GÓRNIK ZABRZE, relacja, śląsk wrocław - górnik zabrze, śląsk-górnik, STADION WROCŁAW, mecz
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert