Wiadomości

Obowiązkowe wykłady na wrocławskiej uczelni. To zły pomysł - oceniają studenci

2012-10-22, Autor: Tomek Matejuk
Od tego roku studenci wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego muszą obowiązkowo chodzić na wykłady. - Dotyczy to tylko żaków na pierwszym roku nauki - zastrzegają przedstawiciele UP i dodają, że każdy z prowadzących sam ustala reguły egzekwowania tego przepisu. - To bardzo zły pomysł - oceniają wrocławscy studenci. Na innych uczelniach wykłady nadal są nieobowiązkowe.

Reklama

Przedstawiciele wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego wyjaśniają, że zapis o obowiązkowych wykładach znalazł się w obowiązującym od tego roku akademickiego regulaminie studiów, gdyż wynika to z wdrażanych Krajowych Ram Kwalifikacji. To, jak tłumaczą pracownicy uczelni, obowiązek wynikający ze znowelizowanego Prawa o szkolnictwie wyższym, które weszło w życie w październiku 2011 roku.

- Obowiązek uczestniczenia w wykładach dotyczy wyłącznie tych studentów, którzy rozpoczęli studia w tym roku, czyli wyłącznie studentów I roku studiów - wyjaśnia Małgorzata Wanke-Jakubowska z Uniwersytetu Przyrodniczego.
 
Sposób egzekwowania tego obowiązku na Uniwersytecie Przyrodniczym ustalają indywidualnie osoby prowadzące zajęcia. Każdy wykładowca musi w pierwszym tygodniu zajęć poinformować studentów o warunkach zaliczenia, w tym o warunkach wywiązywania się z obowiązku uczestniczenia w zajęciach. 

- Regulamin nie określa jak to ma być egzekwowane. Czy sprawdza się obecność, czy na każdym wykładzie - tego nie wiem. Każdy z prowadzących robi to po swojemu, nie ma na to reguły - dodaje Małgorzata Wanke-Jakubowska.


 
Wrocławskim studentom pomysł nie przypadł do gustu.

- Obowiązkowe wykłady?! To bardzo zły pomysł. Myślę, że studenci są na  tyle dorośli by wiedzieć, które przedmioty są dla nich istotne i  bardziej ich interesują. Przecież są wykłady, które tematykę mają bardzo ogólną albo chociażby strasznie nudnego wykładowcę, który na takim wykładzie nie jest w stanie niczego nauczyć - mówi Katarzyna Rabenda, na co dzień studiująca na jednej z wrocławskich uczelni.

Studentka nie sądzi, by obowiązkowa obecność miała podnieść wiedzę żaków.

- Można sprawdzać obecność na każdym wykładzie, ale to wcale nie znaczy, że wiedza przeciętnego studenta się z tego powodu zwiększy. Znam przypadki osób, które na obowiązkowe wykłady (bo są już takie, na  których obecności żąda wykładowca) noszą ze sobą gazety albo sudoku. Nie wydaje mi się, żeby taka obecność miała podnieść wiedzę dajmy na to z  prawa podatkowego - dodaje Katarzyna Rabenda.

A jak jest na innych uczelniach?

Wojciech Sokolnicki z wrocławskiego Uniwersytetu Ekonomicznego tłumaczy, że  regulamin studiów Uniwersytetu Ekonomicznego stanowi, że "obecność na  wykładach jest prawem i dobrym obyczajem studenckim".

- Nie znam motywacji Senatorów, ale użyte w regulaminie rzeczowniki ("prawo" i  "obyczaj") pozwalają przypuszczać, że uczelnia stawia na współpracę z  ludźmi wolnymi, świadomie korzystającymi z przysługujących im praw oraz  szanujących tradycję akademicką. Przypominam, że ostateczna weryfikacja wiedzy studenta odbywa się podczas obowiązkowego egzaminu - podkreśla Wojciech Sokolnicki.

Przymusu chodzenia na wszystkie wykłady nie ma też na Uniwersytecie Medycznym.

- Uczestnictwo w wykładach jest nieobowiązkowe, z wyjątkiem przedmiotów prowadzonych wyłącznie w formie wykładów - wyjaśnia Jolanta Grzebieluch, rzecznik prasowy wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego.

Czy śladem Uniwersytetu Przyrodniczego powinny pójść inne wrocławskie uczelnie? Zapraszamy do dyskusji.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~akaBubel 2012-10-22
    09:00:13

    1 0

    Wykłady - jakie są zależą od wykładowcy a mi osobiście one nie pomagały, w większości sucha teoria dopiero praktyczne ćwiczenia i projekty pozwalały mi się nauczyć i nabyć umiejętności. Wykłady to czysta teoria, która jest teorią, lepiej być uczniem praktyki niż mistrzem teorii, powinno być to nieobowiązkowe jak będzie ciekawie studenci sami przylecą, btw., brzmi to jakby ktoś próbował podkręcić statystki obecności na wykładach.

  • ~Student 2012-10-22
    10:40:41

    0 0

    Jak władze U. Przyrodniczego mogły studentom wyrządzić taką krzywdę... Biedni studenci! co oni teraz poczną? Przecież oni przychodząc na tą uczelnię przyszli "studiować" a nie uczyć się teorii z wykładów.

  • ~havranek 2012-10-22
    20:48:00

    1 0

    Studia to nie gimnazjum i rację ma wypowiadająca w artykule się studentka. Na studia idą dorośli ludzie i oni sami odpowiadają za swoje wybory. Jeśli ktoś nie chce chodzić na zajęcia to jego sprawa. Sesja i tak to wszystko zweryfikuje. A piszę to jako doktorant prowadzący zajęcia a do niedawna student. Wolę prowadzić zajęcia dla osób, które przychodzą na zajęcia bo chcą, a dla tego że muszą. Obecność co prawda sprawdzam, ale tylko dla własnej informacji bo na ocenę końcową nie ma to wpływu. Z doświadczenia wiem, że niska frekwencja zazwyczaj (choć nie zawsze) skutkuje oceną niedostateczną. Nie traktujmy studentów jak uczniaków. Są dorośli więc niech sami rozporządzają swoim czasem. To nie gimnazjum, żeby kogoś batem zaganiać do nauki. Uczelnia tym różni się od szkoły, że szkoła ma nauczać, a uczelnia to tylko miejsce gdzie naukę zgłębia się samemu.

  • ~michal 2012-10-23
    10:11:51

    0 1

    Bardzo dobrze!

    Sam niedawno skończyłem studia i uważam, że poziom jest drastycznie niski, a wszystko przez to że studenci obijają się cały semestr a później przychodzą na \"pandę\".

    To (dla wielu) przedłużenie dzieciństwa kosztuje zbyt dużo nas, podatników.

    Na studiach płatnych proszę bardzo, studenci jak dla mnie robić co chcą, ale niech szanują naukę \"za darmo\".

  • ~wykladowca 2012-10-27
    22:07:49

    1 0

    michal chyba nie bywał na wykładach do których się zmusza studentów, nikt z tego nic nie wynosi. Wykłady obowiązkowe to bardzo głupi pomysł bo nie przyniosą one nic dobrego: prowadzący nie będzie mógł dobrze wykładać próbując uspokoić studencką brać grającą w karty czy po prostu rozmawiającą a studenci którzy chcieliby się czegoś dowiedzieć z wykładu też nie bardzo będą mogli. Na UP tłumaczą, że tylko dla żaków I roku ale w przyszłym pewnie będzie już obowiązywać dla I i II roku a za pięć lat na wszystkich latach studiów wszystkie wykłady i zajęcia będą obowiązkowe, może jeszcze dzienniki jak w podstawówce wprowadzić... a później oczekiwać od dorastających ludzi samodzielności w podejmowaniu decyzji i wielce się dziwić, że jakoś nie potrafią myśleć i samodzielnie pracować, tylko pogratulować władzom UP...

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kogo poprzesz w wyborach prezydenta Wrocławia?







Oddanych głosów: 8797