Od września w szkołach nowe zasady. Czego nie wolno nauczycielom?

Ustalenie zasad relacji uczeń - nauczyciel wymogła tzw. ustawa Kamilka, mająca na celu ochronę małoletnich, którzy padli ofiarą przemocy. Do połowy sierpnia we wszystkich miejscach, gdzie organizowane są zajęcia dla dzieci, a więc przede wszystkim w szkołach, przedszkolach i żłobkach, musiały zostać wprowadzone standardy ochrony małoletnich. W praktyce zaczną obowiązywać od 1 września.

W Zespole Szkolno - Przedszkolnym nr 20 przy Karpnickiej nauczyciel nie może na przykład zatrzymać jakiejkolwiek własności ucznia, nawet telefonu. Zabronione jest też przeszukiwanie uczniów, w tym ich plecaków. "Nie mają tu znaczenia intencje ani nawet istnienie przesłanek wskazujących, że uczeń posiada niedozwolone przedmioty lub substancje" - precyzuje regulamin. Nauczycielom nie wolno też wytykać uczniom błędów "w sposób, który ich rani". Zakazane jest także "wyrażanie dezaprobaty wobec zachowania czy postępów w nauce w sposób uwłaczający godności i poczuciu własnej wartości uczniów". Jest i zakaz stoswania "nadmiernych, wygórowanych wymagań i zbyt surowych ocen".

Zobacz także: Od września nowe legitymacje szkolne. Tylko trzy roczniki dostaną je za darmo

Przedszkole nr 121 przy Tramwajowej wymaga od swoich pracowników, by ci unikali "wypowiedzi nakazujących, komenderujących, nadmiernie moralizujących, krytykanckich". Nie wolno także wytykać błędów dziecka w sposób, który je rani, a upominając dzieci nauczyciel musi "opanować własne negatywne emocje, np. złość, zdenerwowanie".

Niemal wszystkie szkoły wprowadziły zasadę, że ich pracownicy nie mogą zapraszać uczniów do swoich mieszkań, ani spotykać się z nimi prywatnie poza godzinami pracy. Dotyczy to także korepetycji.

W Przedszkolu nr 15 przy Wolskiej nauczycieli obowiązuje zakaz inicjowania lub uczestniczenia w zabawach "zawierających elementy zapasów, siłowania się, walk, łaskotania, masażu i podobnych". 

Część placówek zakazuje też przytulania dzieci. Ale nie wszystkie. "Istnieją sytuacje, w których fizyczny kontakt z dzieckiem jest stosowny, a nawet wskazany i spełnia zasady bezpiecznego kontaktu" - przytomnie zauważa Szkoła Podstawowa nr 1 z ul. Nowowiejskiej. "Uzależnione jest to od potrzeb dziecka, jego wieku i etapu rozwojowego" - wyjaśnia jej regulamin. "Pracownik może przytulić dziecko, wziąć na kolana, bezpośrednio pomagać dziecku w wykonywaniu ćwiczeń sprawnościowych, zadań ruchowych oraz zadań manualnych – wyłącznie za zgodą dziecka i jeśli taka jest jego potrzeba" - ustalono w SP nr 95 przy Starogajowej.

W większości wrocławskich szkół nauczycielom nie wolno już być wśród znajomych dzieci na Facebooku. "Nie wolno nawiązywać kontaktów z małoletnimi poprzez przyjmowanie bądź wysyłanie zaproszeń w mediach społecznościowych" - to zasada z LO nr 6 przy Hutniczej.

W LO nr 4 przy Stacha Świstackiego młodzież może komunikować się z nauczycielem na Facebooku, Instagramie albo WhatsUpie. Ale tylko w określonych sprawach i pod warunkiem, że to nauczyciel stworzy odpowiednią grupę. - Poza godzinami pracy, w celach edukacyjnych i wychowawczych, właściwą formą komunikacji z uczniami i ich rodzicami lub opiekunami są kanały służbowe (e-mail, dziennik librus). Dodatkowym kanałem komunikacji z uczniami mogą być grupy klasowe w mediach elektronicznych Grupy META, których administratorem jest nauczyciel - czytamy w obowiązującym w liceum dokumencie.

Przed rozpoczęciem roku szkolnego standardy ochrony małoletnich będą musieli podpisać wszyscy nauczyciele. Za ich złamanie grożą im konsekwencje służbowe, a w niektórych przypadkach - także karne.