Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: Dawne więzienie miejskie

2011-06-19, Autor: Wojciech Prastowski
Przy skrzyżowaniu ulic Nożowniczej i Więziennej, w otoczeniu budynków z różnych okresów historycznych z przewagą zabudowy powojennej, odnaleźć można średniowieczną perełkę – zwarty zespół gotyckich budowli więziennych. Miejska legenda głosi, że wyrok odsiadywał tutaj Wit Stwosz za sfałszowanie weksla.

Reklama

Jest to jeden ze starszych obiektów użyteczności publicznej, który przetrwał do naszych czasów, a pochodzi z 1. połowy XIV wieku. Budowa więzienia w tym czasie była koniecznością, bo wzrost znaczenia miasta i jego dynamiczny rozwój na przełomie XIII i XIV wieku sprawił, że pomieszczenia więzienne w wieży ratuszowej przestały wystarczać.

Pierwsza wzmianka o ulicy Więziennej pochodzi z końca XIV wieku, a jej nazwa – od znajdującego się przy niej więzienia. Jego usytuowanie w północnej części Starego Miasta – niedaleko zamku – świadczyło o wzroście znaczenia mieszczaństwa w tamtym czasie. Wybudowane ono zostało dla więźniów niższego stanu, trzymano tam również skazanych na śmierć. Bliskość Rynku, na którym odbywały się sądy i egzekucje, stwarzało możliwość reżyserowania spektakularnych, odstraszających pochodów skazańców, czyli – tak pożądanych przez ówczesnych mieszczan – widowisk dla tłumów.

Więzienie budowano etapami – na początku powstała trzykondygnacyjna, ceglana wieża z pomieszczeniami dla więźniów i straży, jednak rosnące potrzeby miasta wymusiły szybką rozbudowę budynku. Dobudowano dwie izby od strony ulicy Więziennej, a następnie czteroizbowy, podłużny budynek o spadzistym dachu wzdłuż ulicy Nożowniczej. Już w XV wieku obiekt znajdował się wśród zwartej zabudowy mieszkalnej, ale rozbudowywano go dalej do wewnątrz kwartału – w 1500 roku dobudowano kolejne skrzydła, które zamknęły więzienny dziedziniec.

Kompleks ten uzyskał obecny kształt w 2. połowie XVII wieku. Sto lat wcześniej nad głównym wejściem powstało malowidło przedstawiające Chrystusa Boleściwego (później zatynkowane). Na przełomie XVIII i XIX wieku budynek przestał pełnić funkcje więzienne. Od 1818 roku działał tu lombard, część pomieszczeń zajęły instytucje filantropijne.

Zmiana funkcji obiektu wiązała się z przebudową wnętrz. W 1877 roku zlikwidowano drewniane ganki na dziedzińcu, w skrzydle zachodnim przebudowano krętą klatkę schodową na szerszą, przykrytą dwudzielnym sklepieniem krzyżowym. W latach 1912 i 1927 powiększono częściowo otwory okienne, przebito też nowe wejście do piwnic od ul. Nożowniczej. Po skarbcu lombardu pozostały w jednej z izb części północno-zachodniej ciężkie, pancerne drzwi.

Po wojnie dobrze zachowany budynek zabezpieczono, a w latach 1967-1973 przeprowadzono jego generalny remont. Podczas prac adaptacyjno-konserwatorskich przywrócono drewniane ganki, uporządkowano dziedziniec, wyeksponowano kilka zabytkowych wnętrz. Znajdują się tam izby z różnych okresów – od średniowiecznych, sklepionych (sala klubowa), przez gotycko-renesansowe, aż po izby z połowy XVII wieku o barokowym, polichromowanym, drewnianym stropie.

W dawnym więzieniu miejskim mieściły się m.in. Instytut Historii Kultury Materialnej Polskiej Akademii Nauk, Zakład Archeologii Nadodrza PAN, Pracownia Archeologii Śląska czy redakcja „Przeglądu Architektonicznego”. Obecnie znajduje się tam wrocławski oddział Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, biblioteka z czytelnią i pokoje gościnne. Od lat 90. na parterze i w podziemiu działa pub, z małym, urokliwym ogródkiem na dziedzińcu.

Miejsce to zasługuje na szczególną uwagę przechodniów, bo jest niewątpliwą atrakcją okolicy. W bliskim sąsiedztwie ulokowanych jest wiele restauracji i kawiarni. Dawne więzienie znajduje się również na szlaku poszukiwań wrocławskich krasnali – w oknie od strony ul. Więziennej, za kratami, z wielką kulą u nogi, siedzi Więzień zwany również Więziennikiem.

Podczas spacerów po staromiejskich uliczkach Wrocławia nie przegapcie tej kropli średniowiecza w morzu powojennych budynków, których w tej części Starego Miasta jest szczególnie dużo.

----------------


W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.


Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.


Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.


Oceń publikację: + 1 + 4 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (2):
  • ~ 2011-06-19
    17:49:13

    0 0

    Bardzo interesujące są tajemnicze znaki i litery odkryte pod tynkiem - pozostawione przez dawnych więźniów m.in. rysunek sowy, diabła z wywieszonym językiem oraz litery M (jak "mors" - śmierć). Pisałam o tym w artykule na stronie miasta: http://www.rekreacja.wroc.pl/artykul.php5?id=753&page=1

  • ~ 2011-06-19
    18:07:09

    0 0

    Dzięki za tego linka!

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.