Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: Młyn Sułkowice

2012-09-23, Autor: Wojciech Prastowski
Zabytki poprzemysłowe we Wrocławiu nie mają łatwego życia. Pożegnaliśmy już niejedną cukrownię, rzeźnię czy browar. To, co ocalało, niszczeje, a liczba udanych rewitalizacji jest znikoma. Dziś odwiedzimy jeden z najbardziej okazałych zespołów przemysłowych z początku XX wieku – Młyn Sułkowice, który został wpisany do rejestru zabytków w 2010 roku.

Reklama

Wzniesiono go, wraz z doprowadzeniem bocznicy kolejowej, w 1890 roku dla Schlesische Mühlenwerke A.G. na terenie dawnego osiedla Schottwitz, gdzie skoncentrowany był miejscowy przemysł. Kilkakrotnie rozbudowywany, działał do początku XXI wieku. Od 1947 roku było to samodzielne Państwowe Przedsiębiorstwo Zakłady Młynarskie „Sułkowice”. W 1965 przekazany został Wojewódzkiemu Zjednoczeniu Zbożowo-Młynarskiemu a następnie Polskim Zakładom Zbożowym we Wrocławiu.

 

Stanowi zespół połączonych ze sobą ceglanych budynków o wspólnej, północnej linii zabudowy z poprzecznie ustawionym budynkiem silosu od wschodu. Uzupełniono go kilkoma mniejszymi obiektami pełniącymi funkcje mieszkalne i administracyjne oraz budynkiem workowni z arkadowymi podcieniami parteru. W 1925 roku od południa wzniesiono pięciokondygnacyjny, betonowy spichlerz z trzykondygnacyjnym szczytem i dwuspadowym dachem. Na wysokości czwartego piętra połączony jest on metalową kładką z budynkiem silosu.

 

 

W latach powojennych był dwukrotnie modernizowany – w 1960 i w 1974 roku. Prowadzono w nim głównie przemiał żyta i pszenicy, a oprócz tego: płatkarnię, kaszarnię i łuszczarnię grochu. Średnie zatrudnienie w tamtych czasach to około 300 pracowników. Po upadłości PZZ w 1992 roku został kupiony przez PZZ SA w Brzegu i przerabiano w nim już tylko pszenicę. Po zakończeniu produkcji na początku XXI wieku pojawiły się różne koncepcje przebudowania młyna na wielofunkcyjne centrum kultury i rozrywki, rozważano nawet jego wyburzenie.

 

10 sierpnia 2008 roku na terenie młyna otwarto targowisko, na którym pracę znaleźli handlarze ze zlikwidowanego w lutym targowiska przy ulicy Na Niskich Łąkach, którzy tymczasowo handlowali na stadionie Pierwszego Klubu Sportowego Ślęza we Wrocławiu przy ulicy Zygmunta Wróblewskiego. Targowisko to z powodzeniem działa do dziś i co niedzielę rozlewa się nawet na pobliskie chodniki przy Alei Poprzecznej i ulicy Bolesława Krzywoustego.

 

Tłumy wokół młyna nie zachwycają się jednak neogotyckim gmachem, którego asymetryczna, wydłużona i rozczłonkowana bryła o zróżnicowanej liczbie kondygnacji, nakryta płaskimi dachami, odzwierciedla wieloetapowość jego powstawania. Mało kto podziwia wieżyczkę, akcentującą południowo-zachodnie naroże zespołu czy elewacje rozczłonowane lizenami (pionowymi pasami przypominającymi pilastry) ozdobionymi elementami z piaskowca.

 

Wszyscy skupiają się raczej na skarbach oferowanych przez handlarzy. Znaleźć tu można miody z lokalnych pasiek, ekologiczne produkty żywnościowe, rowery, sprzęt narciarski, meble, antyki, biżuterię, odzież, wiklinę, rośliny ogrodowe i najrozmaitsze starocie. Oficjalna nazwa tego miejsca to Dolnośląskie Prezentacje Kupieckie i bez wątpienia jest to dwa i pół hektara czystego handlu. No, może nie do końca czystego – targowisko to przypomina raczej bazar na Dworcu Świebodzkim niż elegancką giełdę staroci ze świdnickiego Rynku, która odbywa się w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.

 

Młyn Sułkowice

Elewator zbożowy i handel chodnikowy poza terenem targowiska, fot. wp 

 

Zaniedbane budynki młyna nadal czekają na mądrego inwestora. Wpis do rejestru zabytków wprawdzie zabezpiecza prawnie substancję zabytkową i chroni ją przed agresywnymi przeróbkami, ale z drugiej strony podraża koszty remontu i – co za tym idzie – oddala go w czasie. Niestety – widmo niewykorzystanego potencjału architektury poprzemysłowej wciąż krąży nad Wrocławiem.

 

----------------

 

W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.

 

Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.

 

Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.

Oceń publikację: + 1 + 10 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~Mój podpis 2012-09-25
    12:14:39

    2 1

    "(...) rozważano nawet jego wyburzenie." Jak tępym trzeba być, żeby w ogóle przyszedł do głowy pomysł wyburzenia ponad 100 letniego obiektu (i to jakiego!). I to w mieście z dziurami w zabudowie w centrum sprzed 60 lat (sic!).

  • ~Pandemonium 2012-09-25
    12:22:58

    0 0

    Pamiętam jak po akcji TUMW z listem otwartym w sprawie wyburzania poprzemysłówki http://tumw.pl/list-otwarty-w-sprawie-dewastacji-i-wyburzania-wroclawskich-zabytkow/ w roku 2009, jakiś czas później hurtem wpisano do rejestru kilkanaście obiektów tego typu! To była udana inicjatywa, otwierająca oczy urzędnikom.

  • ~ 2013-03-27
    12:20:53

    1 0

    Rejestr - rejestrem, wpis - wpisem a spichlerz dziś ma być wysadzony :-(

  • ~TW Bolek 2013-12-27
    19:33:50

    2 0

    Dutkiewitz i reszta małp rządzi polatczkami pawianami a niech was zniszczą do zera tylko nie szczekajcie póżniej

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.