Wiadomości

Odkrywamy Wrocław: trzy lotniska

2010-12-05, Autor: Wojciech Prastowski
Na Gądowie, w miejscu gdzie dziś jest osiedle Kosmonautów, na Strachowicach, skąd latamy po całej Europie i na pl. Grunwaldzkim, w sercu miasta. Z pierwszego i drugiego kiedyś startowały samoloty Luftwaffe żeby bombardować Polskę. Z Grunwaldzkiego wystartowały najprawdopodobniej tylko dwa samoloty - choć i to budzi kontrowersję. Dziś piszemy o lotniskach Wrocławia.

Reklama

Pierwszy wrocławski port lotniczy znajdował się na dzisiejszym Gądowie Małym. Pamiątką po nim są obecne nazwy ulic osiedlowych mocno związane z lotnictwem, a także zaniedbany budynek, w  którym niegdyś mieścił się terminal. Lotnisko na Gądowie, dawnym placu ćwiczeń garnizonu Breslau, powstało w 1910 roku. Było jednym z pierwszych lotnisk niemieckich i jednym z pierwszych lotnisk Europy, na którym bazowały sterowce "Parseval".
W czasie I wojny światowej lotnisko rozbudowano i wykorzystywano do celów wojskowych. Od 1920 roku (zgodnie z postanowieniami traktatu wersalskiego) lotnisko miało charakter wyłącznie cywilny. Wzrost ruchu lotniczego ze stolicy Dolnego Śląska wpłynął na decyzję o rozbudowie lotniska. 31 stycznia 1926 roku oddano do użytku nowy budynek portu, a pięć lat później – nowoczesnego hangaru.

Szczególnym momentem dla lotniska na Gądowie była decyzja o budowie nowego terminala pasażerskiego, który został wzniesiony w 1936 roku, a zaprojektował go Ernst Pietrusky. Znalazła się tu nie tylko wieża kontroli lotów, ale również reprezentacyjna sala Ikara, siedziba dyrekcji portu oraz restauracja z letnim tarasem, z którego można było podziwiać startujące i lądujące maszyny. Ówczesny Wrocław posiadał połączenia z Berlinem, Dreznem, Lipskiem, Halle, Szczecinem, Pragą oraz z Warszawą. Wzrost potrzeb militarnych przedwojennych Niemiec doprowadził do powstania drugiego – wojskowego lotniska w Strachowicach, które istnieje do dziś i o którym będzie za chwilę.



Oblężenie miasta w 1945 roku doprowadziło do zniszczenia pasa startowego lotniska na Gądowie, ale rok później wystartowały już pierwsze samoloty Polskich Linii Lotniczych LOT. Swoją siedzibę znalazł tu nie tylko regionalny oddział polskiego przewoźnika, ale salon lotniczy i Aeroklub Dolnośląski. Organizowano zawody, działało centrum szkoleniowe, w którym swoje umiejętności zdobywał Mirosław Hermaszewski. W 1958 roku loty cywilne zostały przeniesione na lotnisko Wrocław - Strachowice. Od tego czasu, aż do początku lat osiemdziesiątych, działało tu lotnisko sportowe, które zakończyło swój żywot w roku 1985, gdy budowa jednego z największych blokowisk z wielkiej płyty była mocno zaawansowana i otwierał się już Dom Handlowy "Astra" przy ulicy Horbaczewskiego.

Dziś po lotnisku na Gądowie nie pozostało zbyt wiele śladów. Poza hangarem zamienionym w sklep i zaniedbanym budynkiem terminalu o historii tego miejsca przypominają nazwy ulic (Lotnicza, Balonowa, Skrzydlata, Szybowcowa, Latawcowa, Sterowcowa, Samolotowa) i bulwarów – Dedala, Ikara oraz pomnik z 2005 roku upamiętniający 90. rocznicę powstania Flughafen Klein-Gandau i 60. rocznicę powstania lotnictwa polskiego we Wrocławiu.

Drugim i najważniejszym wrocławskim lotniskiem jest zbudowany w 1938 roku na potrzeby wojska niemieckiego port lotniczy w Strachowicach. To właśnie ze Strachowic (i z Gądowa Małego) startowały samoloty uczestniczące w inwazji na Polskę w 1939 roku. W latach 1946-1958 Strachowice obsługiwały niemal wyłącznie loty wojskowe (regularne loty cywilne obsługiwało wówczas trawiaste lotnisko na Gądowie). W latach 1952-1953 wydłużono betonową drogę startową i od 1958 roku włączono lotnisko w sieć stałych połączeń krajowych Polskich Linii Lotniczych. Międzynarodowy port lotniczy Wrocław - Strachowice im. Mikołaja Kopernika rozwija się bardzo dynamiczne – w 2007 roku po raz pierwszy (jako piąty polski port lotniczy po lotniskach w Warszawie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku) przekroczył próg obsługi miliona pasażerów rocznie. Obecnie na ukończeniu jest budowa trzeciego terminala, który zwiększy przepustowość lotniska do ponad trzech milionów pasażerów w ciągu roku.

Trzecie i ostatnie wrocławskie lotnisko, które nie doczekało się nazwy i niechlubnie zapisało się na kartach historii miasta mimo krótkiego istnienia, znajdowało się pomiędzy mostem Szczytnickim a Mostem Grunwaldzkim. Obszerne pole, które po wojnie dało podstawę do nazwania całego rejonu „placem”, powstało w ostatnich tygodniach II wojny światowej podczas oblężenia Festung Breslau.
Po tym jak w kwietniu 1945 roku Armia Czerwona zajęła lotnisko na Gądowie i twierdza straciła możliwość otrzymywania zaopatrzenia drogą lotniczą, szef wrocławskiej NSDAP – Karl Hanke podjął decyzję o „wybudowaniu” lotniska we wnętrzu miasta. Wyznaczono w tym celu reprezentacyjną, dwupasmową aleję Kaiserstraße (łączącą obecny Most Grunwaldzki z  Mostem Szczytnickim) i zburzono wszystkie znajdujące się przy niej budynki: reprezentacyjne kamienice i obiekty użyteczności publicznej, w tym ewangelicki kościół Marcina Lutra. Przestała też istnieć „Scheitniger Stern” czyli „Szczytnicka Gwiazda” – przepiękne, zabudowane kamienicami skrzyżowanie w miejscu obecnego Ronda Reagana. Pośpieszne odgruzowywanie terenu przyszłego lotniska trwało pod ostrzałem radzieckich samolotów i pochłonęło liczne ofiary wśród miejscowej ludności cywilnej, i zapędzonych do pracy cudzoziemskich robotników.

Z „lotniska Karla Hankego” wystartowały prawdopodobnie tylko dwa samoloty: 10 kwietnia Junkers Ju 52, który ewakuował dwudziestu dwóch rannych, oraz w noc przed kapitulacją czyli 5 maja: Fieseler-Storch 156, którym Karl Hanke uciekł z Wrocławia do Sudetenlandu (Kraju Sudetów). Spory o to czy i kiedy dokładnie miało to miejsce pozostawmy historykom – nam pozostała legenda, która zbudowała tożsamość wrocławskiego Placu Grunwaldzkiego. Po wojnie na kilka lat plac ten zamienił się w największe targowisko w mieście (szaberplac), bo handlowano tu wszelkim mieniem wyszabrowanym z opuszczonych niemieckich domów.

----------------


W cyklu Odkrywamy Wrocław pisaliśmy o miejscach takich jak: WUWA, Arsenał, Uniwersytet Wrocławski, Ogród Botaniczny, nasyp kolejowy przy ul. Bogusławskiego i Nasypowej, Ogród Japoński, nasz własny plac Gwiazdy, o pomyśle budowy wieżowców zamiast Sukiennic w Rynku, legendarnych barach mlecznych, kampusie Politechniki, wzgórzu Bendera, Poltegorze, trzech wrocławskich lotniskach, o ulicy Szewskiej, początkach miasta, wrocławskim Manhattanie, ogrodach Ossolineum, młynie św. Klary, Solpolu... i wielu, wielu innych.


Wszystkie teksty z naszego cyklu znajdziecie w specjalnej zakładce.


Zapraszamy Was do współpracy przy jego tworzeniu. Piszcie do nas maile z propozycjami miejsc.


Oceń publikację: + 1 + 6 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (3):
  • ~ 2010-12-05
    20:31:37

    0 0

    Wideo z odsłonięcia pamiątkowej tablicy w setną rocznicę powstania lotniska na Gądowie.
    http://www.tuwroclaw.com/video,setna-rocznica-lotniska-na-gadowie,vid5-8-176.html

  • ~ 2010-12-06
    04:18:38

    0 0

    Do gru dorzucić można autostradę-startowały z niej sowieckie samoloty bombardujące Breslau w 45'

  • ~ 2010-12-09
    10:38:31

    0 0

    A gdzie ten bulwar Dedala jest, bo ja mieszkając na b.Ikara już go szukam od tylu lat i znaleźć nie mogę. Ci się uparli i od wielu lat już piszą na mapach o czymś co nie istnieje i nigdy nie powstanie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.