Sport

Okiem laika: Mistrzostwa Świata RPA 2010

2010-06-16, Autor: Piotr Kolisko
Piłka nożna to dla wielu osób znacznie więcej niż religia jednak Mistrzostwa Świata rozgrywane w RPA 2010 to nie manna z nieba. Kiedy radio, telewizja i internet będzie zalewało Cię faktami z piłkarskich boisk w "Okiem laika" będziemy spogladać na futbol z mocno przymrużonymi oczami.

Reklama

Nie każdy musi kochać piłkę nożną ale przez najbliższe tygodnie będzie musiał akceptować wszechobecną futbolową atmosferę. Zdarza się też tak, że nawet laicy na czas tego piłkarskiego święta od czasu do czasu swój wzrok kierują w stronę telewizorów gdzie 22 mężczyzn w kolorowych trykotach zmaga się z przeciwnikami jak i co pokazała w w pierwszym spotkaniu Słowenia z samym sobą przez 90 minut gry.

 

Dlatego też jest jak najbardziej na miejscu aby ktoś chłodnym i nie koniecznie do końca fachowym okiem podjął się oceny spotkań już zakończonych. Jeżeli w tym miejscu szukacie Państwo rozległych analiz taktycznych spotkań rozegranych w RPA to z miejsca muszę Was rozczarować - "Okiem laika" kieruję szczególnie do odbiorców traktujących Mundial bardziej jako zło konieczne niż jakąkolwiek formę rozrywki. Owszem nie mówię tutaj, że nie daje mi satysfakcji oglądanie spektakularnych akcji zakończonych celnymi strzałami ale są one tak rzadko spotykanym wydarzeniem, iż wolę traktować tą sportową imprezę jako spektakl nie do końca piłkarski sensu stricto.

 

Do sedna - bo komentatorzy, którzy często ubarwiają swoimi anegdotami te futbolowe święto mówiąc o strzałach na bramkę mylą się i właśnie tym panom dziękujemy gdyż cała redakcja portalu tuwroclaw.com ma pełną świadomość, iż celem gry w piłkę nożną jest strzał do bramki a nie na bramkę.

 

I właśnie tych celnych strzałów do bramki w grupie A obejrzeliśmy dokładnie dwa. Spotkania RPAMeksykiemUrugwajuFrancją pokazały, iż nadal nie możemy być pewni, że którakolwiek z tych drużyn znajdzie swoje miejsce w kolejnym etapie rozgrywek. Tylko łza kręci się w oku obserwując grę zepołu Francji, która jest mdła i bez wyrazu a sam Zinedine Zidane swoim słynnym uderzeniem głową w pamiętnym spotkaniu z Włochami powinien wybić swoim paru kolegom po fachu grę w taki sposób na Mundialu.

 

W grupie B zobaczyć mogliśmy obejrzeć spotkania Argentyny z Nigerią i Korei Południowej z Grecją. Pierwsze ze spotkań było delikatnym acz znaczącym ze strony Argentyny sygnałem dla reszty drużyn biorących udział w Mistrzostwach Świata. Telegram drużyny prowadzonej przez "Boskiego Diego" rozesłany do wszystkich ekip biorących udział w imprezie brzmi mniej więcej w następujacy sposób:

 

Przyjechaliśmy z Argentyny. Stop. Mamy Messiego. Stop. Nie zawahamy się go użyć. Stop.

 

Prócz ekipy biało-błękitnych ciekawie zaprezentowała się drużyna Grecji, która po raz kolejny pokazała jak wygląda futbol na nie. Obserwując grę tego zespołu możemy łatwo wywnioskować, że słowo feta w tych Mistrzostwach będzie w kontekście tej drużyny dotyczyło tylko i wyłącznie sera pochodzącego z północnej części Grecji. Dlatego też jakiekolwiek nadzieje na strzelenie pierwszej bramki na Mistrzostwach Świata przez zespół Hellas odłożyłbym na inną okazję.

 

W grupie C największym wydarzeniem było spotaknie AngliiUSA znane w kręgach kulinarnych jako bezpośrednie starcie między fish n chips a burgerami. I jakby nie patrzeć nie stało się to co dla wielu kibiców Anglii było wręcz graniczące z pewnością - Rooney czyli ten rudawy chłopiec grający w napadzie ekipy królowej Elżbiety nie został zbawcą wyspiarzy.

 

Na marginesie Rooney momentami wyglądał jakby śmiało mógł zagrać nie tylko w napadzie drużyny piłkarskiej ale również w napadzie na pierwszy lepszy sklep spożywczy. Kawał z niego boiskowego chuligana a mówią na Wyspach, że to Polacy są źli i brzydcy. Źli? Owszem, czasami ale brzydcy? - panie Rooney pan wystąpi przed szereg do weryfikacji.

 

Mecz zakończył się remisem 1:1 ale jesetśmy tu by relacjonować wydarzenia w sposób subiektywny dlatego też jak sami Państwo widzą - wynik schodzi tu na plan dalszy.

 

Grupa D natomiast pozwoliła Nam obejrzeć wreszcie bramki - Niemcy wyraźnie ograli Australię, której piłkarze sprawiali wrażenie, że wystarczającą nagrodą za trud poniesiony na Mundialu w RPA będzie pomeczowa wymiana koszulek z reprezentantami kraju Frau Merkel.

 

W kolejnej grupie ciekawym spotkaniem był niewątpliwie pojedynek HolandiiDania zakończony dwubramkowym zwycięstwem "pomarańczowych". Jako, że nikt nie mówił, iż futbol traktowany będzie w tej rubryce serio więcej miejsca poświęcimy drużynie Japonii, która w sobie tylko wiadomy sposób ograła Kamerun boleśnie pokazując, iż zespół z Afryki nie może swojej całej nadzei pokładać w osobie Samuela Eto e tamto.

 

W grupie G prócz Włochów, którzy choćby do RPA wysłali zespół złożony ze szwaczek, kelnerów i grabarzy zawsze będą twierdzili, że są kandydatami do ostatecznego triumfu zachwyca nas postawa Nowej Zelandii. Czemu? Bo bardzo lubimy bajkę o kopciuszku a zagubiony bucik tejże damy jeżdżącej na bale powozem z dyni niech będzie tutaj synonimem bramki strzelonej przez ekipę Nowej Zelandii, która tym samym znalazła bajkowy bucik na balu w RPA. Warto zapamiętać ten moment bo zapewne było to pierwsze i ostatnie trafienie tego zespołu na tej imprezie.

 

W grupie G natomiast młody Bóg, który w opini wielu kobiet z Wrocławia mógłby być Bogiem zza Buga ze względu na śniadość skóry - Cristiano Ronaldo liczył chyba na łatwą przeprawę w spotkaniu z Wybrzeżem Kości Słoniowej czyli popularnym WKS-em, który z miejsca stał się ulubionym zespołem kibiców z Oporowskiej. Wybrzeże grało w spotkaniu z Portugalią twardo i nieustępliwie a bezbramkowy remis z pewnością możemy uznać za remis ze wskazaniem na ekipę z "czarnego lądu".

 

W ostatniej grupie zaplanowano mecze HondurasuChileHiszpanii ze Szwajcarią i o ile pierwszy mecz jest dla mnie tak egzotyczny, że nie podejmę się prorokowania jakiegokolwiek wyniku to już w spotkaniu z udziałem ekipy Hiszpanii mogę z miejsca uspokoić wszystkich kibiców Szwajcarii: ".. Nie lękajcie się - z Hiszpanią nie zagracie gorzej niż Polska".

 

Wszystkich, których uraziło spojrzenie na futbol trochę z przymrużeniem oka chciałem przeprosić i uprzedzić by nie wracali już więcej do lektury "Okiem laika" gdyż zapowiada się, że na czas Mundialu będziemy cykliczni.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Kto powinien zostać nowym marszałkiem Dolnego Śląska?






Oddanych głosów: 1549