Sport

On znów tego dokonał! Bartosz Zmarzlik raz jeszcze najlepszy we Wrocławiu!

2021-07-31, Autor: Bartosz Królikowski

Ta ostatnia prosta będzie tajemnicą do końca świata. Absolutnym sekretem wielkiego mistrza, a takim jest Bartosz Zmarzlik, który po raz drugi triumfował w rundzie Speedway Grand Prix we Wrocławiu, ponownie wyprzedzając minimalnie zawodnika Betard Sparty, choć tym razem Artioma Łagutę.

Reklama

Polski dzień na Olimpijskim. Tak można określić pierwszą z dwóch rund Speedway Grand Prix, jakie w tym roku odbywają się we Wrocławiu. Bartosz Zmarzlik oraz Maciej Janowski dali w finałowym biegu fenomenalne widowisko. Jazdę koło w koło na centymetry, sprawiając że jadący za nimi Artiom Łaguta musiał być cały czas czujny, na wypadek gdyby musiał ich mijać jeśliby się przewrócili o siebie. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca i mogliśmy cieszyć się z polskiego dubletu, ze Zmarzlikiem minimalnie na miejscu pierwszym. Janowski zaś obronił prowadzenie w klasyfikacji generalnej SGP, a aktualny mistrz świata awansował w niej na czwarte miejsce.

Rysą na tych zawodach były dziwne wykluczenia najpierw Leona Madsena w półfinale, a później Emila Sajfudtinowa w finale. Wydaje się bowiem że żaden z nich, zwłaszcza Rosjanin, nie powinien zostać wykluczony w obu sytuacjach. Obaj mieli bardziej pecha niż zawinili, ale decyzje były takie a nie inne. Jednakże zwłaszcza Madsen pokazał świetną formę (wygrał rundę zasadniczą), więc obaj z pewnością mieli ochotę na rewanż.

Dla żużlowców Betard Sparty Wrocław były to zawody mieszane. Janowski oraz Łaguta spisali się świetnie i zajęli miejsca na podium. Ale Tai Woffinden okazał się największym rozczarowaniem zawodów. Zdobył tylko 5 pkt i nie awansował nawet do półfinału. Podobnie jak Gleb Czugunow. Skala oczekiwań wobec niego była nieporównywalnie mniejsza, ale 4 pkt to jak sam Gleb przyznawał, był wynik poniżej tego co chciał osiągnąć.

Woffinden z pewnością był mocno podrażniony wczorajszym dniem i pokazał to już przy pierwszej okazji. Niesamowicie wystartował w swoim biegu wyprzedzając wszystkich, w tym zwycięzcę pierwszych zawodów Bartosza Zmarzlika. Co ciekawe, mistrz świata nie za bardzo walczył z niezwykle szybkim „Tajskim” o zwycięstwo. Bardziej bronił przez Maxem Fricke. Znakomicie te zawody rozpoczęli zaś pozostali którzy wczoraj byli na podium. Artiom Łaguta dominująco pokonał bardzo szybkiego wczoraj Leona Madsena, którego postraszył Gleb Czugunow. Zaś Maciej Janowski w swoim stylu. Najpierw przegrał start, ale potem mijał rywali jakby jechali na rowerach.

Nieco gorzej „Magic” poradził sobie w kolejnym swoim wyścigu. Janowski znów przegrał na starcie, ale tym razem rywali miał mocniejszych, bo Madsen, Fricke i Sajfudtinow pokazali niezłą prędkość. Ostatecznie Polak skończył trzeci, choć był bardzo blisko „połknięcia” Duńczyka. Gorzej spisał się także Zmarzlik. Co prawda znów przyjechał drugi, aczkolwiek Robert Lambert minął go rozpędzony jak TGV. Tak wyprzedzany mistrz świata to rzadki widok. Kolejny bieg wygrał natomiast Tai Woffinden, który musiał przez 3 okrążenia gonił Mateja Zagara, aż na czwartym wreszcie dopiął swego i tak oto w dwa wyścigi dziś, zdobył więcej punktów niż wczoraj w pięć.

Bieg nr 9 przyniósł nam kapitalną walkę „Tajskiego” z Madsenem. Już był Duńczyk w pewnej chwili przez Brytyjczykiem, ale zawodnik Betard Sparty, jakże odmieniony w porównaniu z dniem poprzednim, znakomicie go skontrował i przywiózł za plecami. Co by było gdyby Janowski dobrze startował? Ano nudy w jego biegach, bo nikt by z nim nie miał szans. Tak to przynajmniej było ściganie. „Magic” znów kiepsko wystartował, ale na przestrzeni całego biegu kapitalnie poradził sobie najpierw z Thomsenem, a potem z Lindgrenem. Po prostu magia. Wciąż dość wolny jak na swoje standardy był za to Zmarzlik, który w biegu nr 12 przyjechał bardzo daleko za Łagutą, a i drugie miejsce obronił z trudem przed Zagarem.

W kolejnym swoim biegu przegrał po raz pierwszy Tai Woffinden. Jego pogromcą okazał się Emil Sajfudtinow. Rosjanin wygrał start i przez dalszą część wyścigu doskonale bronił się przed jego atakami. Takich problemów nie miał Łaguta, bo on tak odjechał Lambertowi, że ten nie był w stanie nic mu zrobić. Zaś w wyścigu szesnastym mieliśmy poczwórne polskie derby. Zmarzlik, Janowski, Kasprzak, Czugunow. Oczywiście o zwycięstwo walczyli ci dwaj pierwsi i podobnie jak wczoraj, Zmarzlik uciekał a „Magic” gonił. Identycznie jak dzień wcześniej, minimalnie lepszy okazał się aktualny mistrz świata, pokazując szybkość jakiej mu wcześniej brakowało.

Na trzy próby rozgrywany był bieg nr 17. Najpierw na starcie za szybko ruszył się Doyle, a że miał już wcześniej ostrzeżenie, to został wykluczony. Później jadący za niego rezerwowy Tobiasz Musielak władował się w taśmę i też został wykluczony, więc pojechać musiał drugi rezerwowy, Bartłomiej Kowalski. Zaprezentował się naprawdę godnie, gdyż przez ¾ wyścigu wiózł za sobą samego Macieja Janowskiego, który wyprzedził juniora w ostatniej chwili.

Niespodziankę sprawił także Czugunow. Młody zawodnik Betard Sparty wygrał bieg z Sajfudtinowem, Lindgrenem i Lambertem, prowadząc od startu do samego końca. W znakomitym stylu fazę zasadniczą zakończył Bartosz Zmarzlik. W biegu nr 20 musiał najpierw toczyć bitwę z Vaculikiem, potem z Madsenem. Jednak wygrał obie w sposób naprawdę dominujący.

Pierwszy półfinał był znakomitą walką pomiędzy Madsenem, Woffindenem i Sajfudtinowem. Wygrany start pozwolił Duńczykowi awansować do finału, broniąc się przed resztą stawki. Drugim w finale przez chwilę był Rosjanin, ale znakomity dziś „Tajski” nie odpuścił i wyrwał Emilowi to drugie miejsce.

W drugim półfinale kapitalnie pościgali się Bartosz Zmarzlik i Artiom Łaguta. Rosjanin wygrał start, ale mistrz świata nie dał za wygraną. Naciskał, wywierał presję, atakował na wszelkie sposoby, co w końcu przyniosło efekt. Na ostatnim okrążeniu Polak dopiął swego i założył zawodnika Betard Sparty. Niestety poza tą walką był Maciej Janowski, który przyjechał ostatni nawet za Maxem Fricke.

Finał był rewanżem pomiędzy Zmarzlikiem a Łagutą. Emocji było chyba jeszcze więcej niż wczoraj z Janowskim (tak to możliwe). Bronił się Artiom przez cały wyścig na wszelkie sposoby. Za jego plecami rozpędzał się niezwykle mistrz świata, ale wydawało się że zawodnik Betard Sparty przetrwa. A tu nagle, nie wiadomo jak, na ostatniej prostej Zmarzlik minimalnie jednak wyprzedził Łagutę, wygrywając chyba w najbardziej dramatyczny sposób w jaki się tylko dało. Wielki żużel i wielki Bartosz Zmarzlik na Olimpijskim!

Przyjechał do Wrocławia, do domu trzech Spartańskich potworów Bartosz Zmarzlik i urządził się jakby to on był tu królem. Jak ten gorzowski geniusz żużla wyprzedził Łagutę na ostatniej prostej, tego chyba on sam nie wie. Ale fakty są takie, że dało mu to dublet. Dublet we Wrocławiu, który sprawia że po nieco słabszej jeździe w Pradze, mistrz świata wraca do gry. Szkoda Macieja Janowskiego, któremu zabrakło prędkości w decydującym momencie, ale nawet w najsprawniej działającej maszynie, musi czasem coś zatrzeszczeć. To jest sport, to się zdarza. Warto wyróżnić zaś Taia Woffindena, który może i skończył poza podium, ale zaliczył wielkie odrodzenie po fatalnym wczorajszym dniu.

Bieg po biegu:

  1. Woffinden 3 – Zmarzlik 2 – Fricke 1 – Lindgren 0
  2. Vaculik 3 – Doyle 2 – Sajfudtinow 1 – Kasprzak 0
  3. Łaguta 3 – Madsen 2 – Czugunow 1 – Thomsen 0
  4. Janowski 3 – Berntzon 2 – Lambert 1 – Zagar 0
  5. Woffinden 3 – Zagar 2 – Vaculik 1 – Czugunow 0
  6. Lindgren 3 – Łaguta 2 – Berntzon 1 – Kasprzak 0
  7. Sajfudtinow 3 – Madsen 2 – Janowski 1 – Fricke 0
  8. Lambert 3 – Zmarzlik 2 – Doyle 1 – Thomsen 0
  9. Woffinden 3 – Madsen 2 – Lambert 1 – Kasprzak 0
  10. Janowski 3 – Lindgren 2 – Thomsen 1 – Vaculik 0
  11. Fricke 3 – Doyle 2 – Czugunow 1 – Berntzon 0
  12. Łaguta 3 – Zmarzlik 2 – Zagar 1 – Sajfudtinow 0
  13. Sajfudtinow 3 – Woffinden 2 – Berntzon 1 – Thomsen 0
  14. Madsen 3 – Doyle 2 – Lindgren 1 – Zagar 0
  15. Łaguta 3 – Lambert 2 – Fricke 1 – Vaculik 0
  16. Zmarzlik 3 – Janowski 2 – Kasprzak 1 – Czugunow d
  17. Woffinden 3 – Łaguta 2 – Janowski 1 – Kowalski 0
  18. Czugunow 3 – Lambert 2 – Lindgren 1 – Sajfudtinow 0
  19. Thomsen 3 – Fricke 2 – Zagar 1 – Kasprzak 0
  20. Zmarzlik 3 – Madsen 2 – Vaculik 1 – Berntzon 0

Półfinały:

  • Madsen 3 – Woffinden 2 – Sajfudtinow 1 – Lambert 0
  • Zmarzlik 3 – Łaguta 2 – Fricke 1 – Janowski 0

Finał:

Zmarzlik 3 – Łaguta 2 – Madsen 1 – Woffinden 0

Klasyfikacja końcowa:

1. Bartosz Zmarzlik (2,2,2,3,3,3,3) 18

2. Artiom Łaguta (3,2,3,3,2,2,2) 17

3. Leon Madsen (2,2,2,3,2,3,1) 15

4. Tai Woffinden (3,3,3,2,3,2,0) 16

5. Maciej Janowski (3,1,3,2,1,0) 10

6. Robert Lambert (1,3,1,2,2,0) 9

7. Emil Sajfudtinow (1,3,0,3,0,1) 8

8. Max Fricke (1,0,3,1,2,1) 8

12. Gleb Czugunow (1,0,1,d,3) 5

16. Krzysztof Kasprzak (0,0,0,1,0) 1

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 1

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 516