Sport
Oni zdobyli dla Śląska mistrzostwo Polski
Marian Kelemen (bramkarz) – naszym zdaniem najlepszy bramkarz w T-Mobile Ekstraklasie; sam wygrał mecz z GKS-em Bełchatów, kiedy obronił rzut karny i kilka sytuacji sam na sam z rywalami; niezwykle opanowany,
Zobacz także
Rafał Gikiewicz (bramkarz) – zmiennika Kelemena; zagrał w sześciu meczach i udowodnił, że może w niedalekiej przyszłości spokojnie zastąpić Słowaka, gaduła jakich mało,
Piotr Celeban (obrońca) – obok Johana Voskampa najskuteczniejszy zawodnik Śląska; od niego trener Orest Lenczyk zaczynał podawać skład; nie jest skory do rozmów, jak mówi: wolę się koncentrować na grze, niż o niej gadać,
Jarosław Fojut (obrońca) – jeden z lepszych środkowych obrońców w lidze; twardy i nie boi się włożyć głowy tam, gdzie inni boją się zagrać nogą; zimą podpisał kontrakt z Celticem Glasgow i tym samym spełnił swoje marzenie, bo nie ukrywał, że chciałby grać na Wyspach Brytyjskich,
Mariusz Pawelec (obrońca) – może grać na boku obrony i w środku; chyba do szczęścia zabrakło mu w tym sezonie gola; zawsze skory do rozmów,
Dariusz Pietrasiak (obrońca) - środkowy obrońca, którego doświadczenie kilka razy było bardzo pomocne drużynie; potrafi też włączyć się do akcji ofensywnej, co w przypadku obrońców nie jest częste; koledzy z drużyny często żartują z niego: Darek, poczekaj, podrzucić mnie do domu, bo zawodnik został przyłapany na kierowaniu po alkoholu,
Tadeusz Socha (obrońca) - jedyny wychowanek w kadrze Śląska; chętnie grałby we wrocławskim zespole do końca kariery; nie ukrywa, że w ferworze walki czasami zapomina o tym, co mu mówił przed spotkaniem trener,
Marek Wasiluk (obrońca) – grał i na środku obrony, i na boku; wszędzie spisywał się dobrze; w meczu z ŁKS-em w Łodzi jego wejście na boisko dało Śląskowi wygraną, najpierw zaliczył asystę, a później zdobył zwycięskiego gola; z każdym porozmawia,
Krzysztof Wołczek (obrońca) - tak jesienią, jak i wiosną wskoczył do kadry dopiero, kiedy kontuzji nabawił się jeden z kolegów; waleczny i nieustępliwy; po meczu z Wisłą nie ukrywał: - Po czerwonej kartce zszedłem do szatni i prawie się modliłem, aby sędzia już skończył mecz,
Amir Spahić (obrońca) - ogromny pechowiec; na początku sezonu był podstawowym zawodnikiem, ale kontuzja sprawiła, że wypadł z gry na kilka miesięcy; wiosną już nie zdołał wywalczyć sobie miejsca w zespole; zawsze uśmiechnięty i skory do żartów,
Patrik Mraz (obrońca) – do Śląska dołączył zimą, najpierw miał miejsce w składzie, później je stracił, by na koniec sezonu pokazać, że ma spore umiejętności; jednak mówi niewiele,
Mateusz Cetnarski (pomocnik) – trafił do Śląska przed sezonem i był wielką nadzieję, grał w kratkę, ale pod koniec demonstrował już równą wysoką formę; żaden z zawodników nie cieszył się tak z mistrzostwa jak on,
Sebastian Mila (pomocnik) – kapitan złotej drużyny; mózg zespołu i mistrz stałych fragmentów gry; dlaczego taki gracz nie znalazł się w kadrze na Euro 2012?; chyba jeszcze nigdy nie odmówił rozmowy,
Przemysław Kaźmierczak (pomocnik) – najlepiej grający głową zawodnik nie tylko Śląska, ale całej ligi; spokojny, opanowany i doskonale czytający grę; nie zna zwrotu: „nie mamy już szans”,
Rok Elsner (pomocnik) – doskonały defensywny pomocnik; uśmiechnięty, ale na boisku potrafi przemienić się w kata; zdobywca złotego gola w meczu z Wisłą w Krakowie; on pierwszy po spotkaniu z Wisłą stwierdził: - Teraz zaczynamy fiestę,
Piotr Ćwielong (pomocnik) – jeden z najbardziej niedocenianych zawodników Śląska; szybki, dobrze wyszkolony technicznie, w meczu z Zagłębiem w Lubinie zdobył przepiękną bramkę, która na stałe już przejdzie do historii; pochodzi ze Śląska i czasami dla żartu coś powie w śląskiej gwarze,
Łukasz Madej (pomocnik) – wiosną, kiedy zespołowi nie szło, to on ciągnął grę; uraz nie pozwolił mu zagrać w ostatnich meczach sezonu; na trening przychodzi niemal na ostatnią chwilę,
Sebastian Dudek (pomocnik) – pech dopadł go w końcówce sezonu, kiedy na treningu w starciu z Amirem Spahiciem złamał nos; dużo widzi na boisku; w rodzinnych Żarach otworzył szkółkę piłkarską,
Waldemar Sobota (pomocnik) – błyskotliwy, szybki i dobrze wyszkolony technicznie; co sezon, robi krok w górę – druga liga, pierwsza liga, transfer do Śląska - do ekstraklasy, wicemistrzostwo Polski i teraz mistrzostwo Polski; chyba najskromniejszy z całej drużyny,
Dariusz Sztylka (pomocnik) – legenda Śląska; po meczu z Wisłą mówił: - To niesamowite, pamiętam jak graliśmy w Czarnowąsach i przebieraliśmy się w szkole, a teraz zdobyliśmy na stadionie Wisły mistrzostwo Polski,
Dalibor Stefanowić (pomocnik) – przyszedł do Śląska zimą; miał być gwiazdą całej ligi; nie miał jednak okazji pokazać swoich wszystkich umiejętności, bo wiosną nie omijał go pech – najpierw kontuzja, potem choroba i na koniec znowu kontuzja; szybko zadomowił się w zespole,
Łukasz Gikiewicz (napastnik) – snajper, ale w końcówce sezonu grał jako boczny pomocnik; niezwykle waleczny; biega aż nie padnie; razem z bratem non stop gadają; czasami inni gracze mówią, że mają darmowe radio w szatni,
Cristian Diaz (napastnik) – chyba najlepiej wyszkolony technicznie zawodnik Śląska; pokazał, że potrafi też dobrze wykonywać stałe fragmenty gry; ma jedną wadę: jak dostanie piłkę, nie lubi się jej pozbywać,
Johan Voskamp (napastnik) – najskuteczniejszy obok Piotra Celebana zawodnik Śląska; wiosną grał niewiele; jeden z najbardziej pracowitych piłkarzy Śląska.
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert