Opozycja chce zmian w Statucie Wrocławia. Koniec z blokowaniem projektów uchwał?

- Mamy do czynienia z nowymi zwyczajami w radzie miejskiej. Na poprzednim posiedzeniu projekty dotyczące zniesienia ustawy targowej zostały przesunięte do drugiego czytania. Naturalną rzeczą jest to, że powinny one zostać poddane pod obrady na kolejnej sesji, tak się jednak nie stało. Do końca nawet nie wiemy dlaczego – mówi Marcin Krzyżanowski, szef radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Radni klubu PiS chcąc przeciwdziałać takim przypadkom, przygotowali projekt dwóch uchwał wnoszących poprawki do Statutu Wrocławia. Dwóch, dlatego że pomysł radnych będących we Wrocławiu w opozycji, zakłada przeciwdziałanie blokowaniu projektów składanych zarówno przez radnych, jak i przez obywateli.

Pierwsza propozycja zakłada, że poprawny merytorycznie projekt uchwały złożony przez odpowiednią liczbę radnych miejskich musiałby być rozpatrzony na najbliższym posiedzeniu rady. Gdyby radni wyrazili wątpliwości i skierowali uchwałę do drugiego czytania, przewodniczący rady miejskiej nie mógłby pominąć omawianej uchwały w porządku obrad kolejnej sesji.

Druga z propozycji radnych PiS dotyczy obywatelskich projektów uchwał. - Jeżeli mieszkańcy złożą projekt obywatelski, poparty odpowiednią liczbą podpisów to powinien on być rozpatrzony na najbliższej sesji rady miejskiej – tłumaczy Krzyżanowski. Radni chcą też zapobiegać przeciąganiu takich projektów w czasie. W myśl proponowanej uchwały, jeżeli urzędnicy nie wyrobiliby się z weryfikacją podpisów w ciągu 14 dni, to należałoby uważać je za poprawne i skierować projekt do prac w radzie.