Oświetlą park na Partynicach. Wykonawca musi pracować cicho, żeby hałas nie przeszkadzał koniom

Oświetlenie parku linearnego na wrocławskich Partynicach to będzie 136 lamp przy mającej około 3,5 km długości ścieżce wokół toru wyścigów konnych. Wybranie wykonawcy zajęło trochę czasu, ale w końcu Wrocławskie Inwestycje zadecydowały, że prace przeprowadzi firma PB Fon-Druć Wacława Drucia z gminy Oława.

Oprócz wysokich na 4 metry lamp konieczne będzie m.in. poprowadzenie kabli i zrobienie szafek zasilających. Zamontowane zostaną także ławki i kosze na śmieci. W trakcie prac ma być możliwość bezpiecznego korzystania ze ścieżki pieszo-rowerowej wokół toru wyścigów.

Co zaskakujące, w dokumentacji przetargowej zapisano, że wykonawca przy prowadzeniu prac musi brać pod uwagę dobrostan koni - nie prowadzić głośnych prac w godz. 6 - 23. Musi także być przygotowanym na ich awaryjne przerwanie na 3 godziny w celu przemieszczenia zwierząt, jeśli “hałas będzie uciążliwy dla zwierząt”. Dotychczas, gdy na Partynicach odbywały się imprezy masowe, jak np. koncerty z cyklu Męskie Granie, władze toru wyścigów konnych przekonywały, że hałas koniom nie przeszkadza. W roku 2022 Męskie Granie na torze na Partynicach będzie po raz pierwszy trwało dwa dni.

Chętnych wykonawców było 8. Najtańsza oferta - wybranej firmy - była na kwotę 1 970 000 zł, a najdroższa na 2,6 mln zł (odrzucono ofertę na 3,6 mln zł). Jeśli Wrocławskie Inwestycje podpiszą umowę z wybraną firmą w maju, prace będą musiały skończyć się w grudniu.