Na sygnale

Oto ulubieniec straży miejskiej. Mówią o nim "miszcz"

2022-02-03, Autor: m

Zaparkować we Wrocławiu bez mandatu od straży miejskiej? To coraz trudniejsze. Przekonał się o tym kierowca mercedesa, który dzień po dniu dwa razy został przyłapany na wykroczeniach przez miejskich strażników. Powoli staje sie ich ulubieńcem. Na Facebooku napisali o nim: "miszcz".

Reklama

Wczoraj kierowca mercedesa wpadł na Szewskiej. - Niektórzy kierowcy za wszelką cenę próbują przechytrzyć obowiązujące w danym miejscu oznakowanie, niestety popełniając inne wykroczenia - tłumaczą miejscy stażnicy. W tym przypadku kierowca zaparkował przed znakiem zakazu parkowania i postoju. - Ale w odległości mniejszej niż 10 metrów od skrzyżowania, w dodatku w strefie zamieszkania, a obowiązuje tam pozostawianie pojazdów tylko w miejscach wyznaczonych - zauważyli natychmiast strażnicy. Na kole samochodu zamontowali więc blokadę. A że kierowca nie chciał przyjąć od nich później mandatu, skierowali wniosek o ukaranie do sądu.

Na drugie spotkanie z tym samym kierowcą strażnicy nie musieli długo czekać. Dziś znów go przyłapali. "Powrót Miszcza" - obowieścili, publikując na Facebooku zdjęcia tego samego auta, tym razem sprzed kościoła Marii Magdaleny. Tu zablokował wjazd do budynku. - Dzięki zgłaszającemu, który był na miejscu, nasi strażnicy szybko wezwali lawetę, ale sprytny kierowca pojawił się równie błyskawicznie. Nowy dzień i nowe wykroczenia, jednak efekt ten sam - wniosek o ukaranie przez sąd za zablokowanie wyjazdu oraz postój w strefie zamieszkania poza miejscem wyznaczonym - podsumowali interwencję strażnicy.

Oceń publikację: + 1 + 58 - 1 - 14

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.