Sport
Outlaws Wrocław - Warsaw Dukes 54:32
Na początku mecz był bardzo wyrównany. Oba zespoły skutecznie grały w ofensywie. Po pierwszej kwarcie było 16:14 dla wrocławian. Po przerwie drużyna z stolicy nie była już tak mocna w ataku i druga kwarta zakończyła się wynikiem 32:20. W dwóch ostatnich odsłonach spotkania przewaga Outlaws rosła. Mecz zakończył się zasłużonym zwycięstwem Banitów 54:32.- W finale PLFA II wygraliśmy z Dukes 22 punktami. Dzisiaj triumfowaliśmy w identycznym stosunku. To bardzo dobra zaliczka przed rewanżem. Jestem bardzo zadowolony z postawy naszej formacji ataku. Dukes nie potrafili zatrzymać naszych serii ofensywnych kończonych przyłożeniami, ani podwyższeń za dwa punkty. Słowa uznania należą się obu rozgrywającym, którzy mimo silnego wiatru potrafili skutecznie podawać. Efektem tego było 7 przyłożeń, które zobaczyli licznie zgromadzeni kibice. Nasz nowy nabytek Marcus Sims wbiegł dzisiaj z piłką w pole punktowe aż 5 razy. Niestety w trzech przypadkach nasi zawodnicy niepotrzebnie faulowali, a co za tym idzie touchdowny zostały cofnięte - powiedział Krzysztof Wydrowski, trener Outlaws Wrocław.
Dzięki triumfowi wrocławianie samodzielnie liderują w tabeli Grupy Północnej PLFA I. Z trzema zwycięstwami w czterech spotkaniach o lokatę niżej są Dukes.
- Do zwycięstwa zabrakło nam dobrej gry w obronie przeciwko akcjom biegowym. Gdy Marcus Sims i Jarosław Stopczyński otrzymywali piłkę, niestety nie potrafiliśmy sobie z nimi poradzić. Kilka razy Outlaws byli w trudnej sytuacji w ataku. Niestety my im pomagaliśmy niewymuszonymi błędami i głupimi przewinieniami. Defensywa wrocławian kilka razy nas zatrzymała i raz przechwyciła podanie Nelomsa. Zrobili tyle, ile trzeba by zapewnić sobie zwycięstwo. Frustrujące jest też to, że nasi rywale regularnie nam odjeżdżali po skutecznych podwyższeniach za dwa punkty. Naszym celem są play-offy. Na razie nie myślimy o rewanżu z Outlaws. Teraz zadaniem numer jeden jest pokazanie postępu w starciu z sopocianami - skomentował Krzysztof Ufnal, prezes Warsaw Dukes.
Warszawianie będą mieli sposobność zrewanżować się rywalom 26 czerwca. To spotkanie zostanie rozegrane w Ząbkach. Najpierw jednak, bo już 21 maja Dukes podejmą w Ząbkach aktualnych wicemistrzów pierwszej ligi Seahawks Sopot. Dzień później Outlaws Wrocław podejmą zajmujący ostatnie miejsce w tabeli Grupy Północnej zespół Cougars z Szczecina.
Outlaws Wrocław - Warsaw Dukes 54:32 (16:14, 16:6, 8:0, 14:12)
Mecz obejrzało 600 widzów. MVP meczu został Mariusz Górecki (rozgrywający Outlaws Wrocław).
Zobacz także
Tagi: outlaws wrocław, Warsaw Dukes, futbol amerykański, mecz, pierwsza liga, PLFA, Jason Tyrone Livingston, marcus sims, Krzysztof Wydrowski, Krzysztof Ufnal, Mariusz Górecki
Zobacz także
Komentarze (1):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~Fan 2016-05-17
14:36:49
Brawo Outlaws! Tak trzymać chłopaki!