Biznes

Pandemia uderza w biznes, gastronomię i turystykę. "W kwietniu będzie fala upadłości"

2020-03-23, Autor: Marta Gołębiowska

Fatalny wpływ stanu epidemii w Polsce na pracowników, przedsiębiorstwa, gastronomię i turystykę to nie tylko kwestia paraliżu rynku i strat finansowych. Stoją za tym prawdziwe ludzkie dramaty.

Reklama

Sklepy, restauracje oraz miejsca sportu i rekreakcji są zamknięte, ludzie wychodzą z domów w ograniczonym zakresie, turystyka ustała. Nie wiadomo, ile to potrwa, dlatego już teraz część firm przygotowuje się na najgorszy scenariusz. W kiepskiej sytuacji są osoby, zatrudnione na umowach śmieciowych w szczególnie dotkniętych negatywnym wpływem pandemii koronawirusa branżach. Wiele z nich została bez źródła utrzymania z dnia na dzień. 

"Będzie fala upadłości"

Większość wrocławskich restauracji, kawiarni i barów, zamkniętych decyzją rządu od 14 marca, przerzuciło się na usługi "z dowozem" i "na wynos". Wprowadziły też szczególne zasady bezpieczeństwa w lokalach. Czy to pomoże im przetrwać? Andrzej Dobek, właściciel lokalu PRL oraz prezes stowarzyszenia Nasz Rynek, które zrzesza restauratorów z wrocławskiego Rynku, nie pozostawia złudzień.

- Jeżeli rząd zamyka nam lokale, oferując w zamian niewystarczającą pomoc, to możemy spodziewać się fali upadłości na wrocławskim rynku gastronomicznym już w kwietniu. Nie wiemy, jak długo to potrwa i nie stać nas na czekanie. Owszem, bary ruszyły z dostawami, nawet te, które do tej pory takiej opcji nie miały, ale to też jest inwestycja. To tylko pierwsza reakcja, żeby wyprzedać towar, wypłacić pensje. Sytuacja jest dramatyczna, ten kryzys dotknie kilka tysięcy osób - mówi Dobek

I dodaje, że Wrocławski Pakiet Pomocowy dla przedsiębiorców to ważny gest, ale tylko ok. 10 proc. lokalnej gastronomii działa w lokalach miejskich, więc tymczasowe zwolnienie z czynszu pomoże tylko niektórym. 

- Jesteśmy zupełnie zaskoczeni, uderzyło to w nas na koniec martwego sezonu jesień-zima, w chwili, gdy właśnie nasz biznes miał znów sezonowo rozkwitać wiosną i latem. Najgorszy moment. Mamy poczucie niesprawiedliwości życiowej, bo dlaczego sklepy są otwarte, a restauracje nie? Rozumiem, że potrzebne są artykuły spożywcze, ale po co działają na przykład markety budowlane? Jeżeli kwarantanna, to całkowita - przekonuje Andrzej Dobek z Naszego Rynku.

Jego zdaniem czas pandemii przetrwają wyłącznie mała, lokalna gastronomia z domowymi obiadami oraz knajpki prowadzone przez obcokrajowców, bo stołują się tam określone społeczności. Ludzie oszczędzają, turyści nie przyjadą. Najgorzej mają puby i kluby muzyczne - one żyły z obecności ludzi w lokalach i raczej nie zaoferują nic na wynos. 

Zapaść branży turystycznej

W tak złej kondycji dolnośląska turystyka nie była od lat. Chwilę po ogłoszeniu stanu zagrożenia epidemicznego praktycznie cały ruch turystyczny na Dolnym Śląsku wyhamował. Szacuje się, że jeżeli stan epidemii potrwa do końca czerwca, to - na przykład - straty dolnośląskich parków narodowych będą oscylowały w granicach 5 mln zł.

Zarządzeniem marszałka województa dolnośląskiego, Cezarego Przybylskiego, w związku ze skutkami wywołanymi przez pandemię COVID-19, powołany został specjalny zespół do koordynowania prac w zakresie turystyki. Zespół ten złożony jest z hotelarzy, przewodników turystycznów oraz przedstawicieli Dolnośląskiej Izby Turystycznej, Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej i Urzędu Miasta Wrocławia. Pierwszym efektem jego prac był szereg propozycji, przekazanych do Kancelarii Premiera Mateusza Morawieckiego i Ministerstwa Rozwoju.

- Są to m. in. zwolnienie firm z branży turystycznej z opłacania składek ZUS za okres pandemii, wdrożenie procedury zawieszenia spłat kredytów na minimum pół roku, możliwość odroczenia terminu płatności lub rozłożenia na raty opłat podatkowych, obniżenie cen lub całkowite zniesienie opłat za media, czyli wodę, ścieki, energię cieplną czy gaz, oraz zwolnienie z dodatkowych opłat, wynikających ze specyfiki działalności, takich jak ZAiKS, ZPAV i abonament radiowo-telewizyjny - mówi Michał Bobowiec, członek Zarządu Województwa Dolnośląskiego, stojący na czele zespołu. 

Dolnośląska Organizacja Turystyczna, przy współpracy z urzędem marszałkowskim i dedykowanym turystyce zespołem, uruchomiła również projekt #VoucherTurystyczny. Pisaliśmy o nim tutaj.

Spadki na giełdzie, wstrzymana produkcja

Ale nie tylko turystyka cierpi. Nie działają baseny, kluby fitness oraz inne miejsca sportu i rekreacji, znacznie mniej osób korzysta z usług fryzjerów czy kosmetyczek. Doniesienia z giełdy pokazują, że problemy finansowe mają takie wrocławskie i dolnośląskie firmy jak CCC, Selena czy spółka KGHM. Efekty pandemii mogą wkrótce odczuć także deweloperzy. 

Produkcję od 28 marca, wstępnie na trzy tygodnie, zawieszają fabryki sprzętu gospodarstwa domowego BSH, w tym również wrocławska, działająca przy ul. Żmigrodzkiej 143. - Nadal zapewniamy dostawy urządzeń - uspokaja Dariusz Bogacz z BSH.

Natomiast Wrocławskie Inwestycje zapewniają, że pomimo stanu epidemii w Polsce miejskie realizacje budowlane, jakie jak budowa Trasy Autobusowo-Tramwajowej na Nowy Dwór, trasy tramwajowej na Popowice czy remont mostów Pomorskich, są prowadzone bez zakłóceń i według harmonogramów. 

Czy ograniczenie handlu w galeriach i zamknięcie restauracji oraz klubów to dobra decyzja?




Oddanych głosów: 3507

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 10

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (6):
  • ~~~Zet 2020-03-23
    18:07:40

    43 6

    1) TAK! Pytanie: co robi w tej sprawie rząd POLIN?!
    Np. norweska premier Erna Solberg poinformowała w niedzielę, że w związku epidemią Covid-19 rząd przeznaczy co najmniej 100 mld koron (9,7 mld dol.) na wsparcie firm. Norweska minister finansów Siv Jensen ostrzegła, że trzeba się przygotować na falę bankructw w Norwegii, zapowiedziała jednak, że rząd wesprze przedsiębiorców między innymi gwarancjami kredytowymi.
    Rząd i bank centralny Rosji poinformowały o planowanych sposobach zminimalizowania skutków, jakie odczuje gospodarka w wyniku epidemii koronawirusa i spadku cen ropy. Władze zapowiedziały przeznaczenie na ten cel 300 mld rubli (ok. 3,9 mld USD). Rząd zaproponował pomoc przedsiębiorstwom, jeśli przy realizacji zamówień państwowych dojdzie do okoliczności "siły wyższej". W przypadku firm turystycznych i przewoźników lotniczych rząd zezwoli na odroczenie ściągania podatków. Taka ulga może być rozszerzona także na inne branże. Bank centralny pozwolił organizacjom kredytowym, by podczas współpracy z kredytobiorcami z branży transportowej i turystycznej nie brały pod uwagę pogorszenia się oceny zdolności finansowej tych firm.

  • ~~~Zet 2020-03-23
    18:08:15

    42 5

    2) Prezydent USA podpisał pakiet pomocowy na czas epidemii koronawirusa. Przewiduje on m.in. darmowe testy na Covid-19 i płatny 10-dniowy urlop chorobowy dla niektórych zatrudnionych zakażonych. W USA trwa dyskusja nad kolejnymi krokami. Następny pakiet dotyczyć ma małych przedsiębiorstw, przemysłu oraz gospodarstw domowych. Prawdopodobnie będą w nim zawarte również bezpośrednie transfery pieniężne dla Amerykanów. Reuters, powołując się na dokument ministerstwa finansów, pisze o czekach na 250 dol. Amerykańska administracja nie potwierdzała żadnych kwot.

  • ~~~Zet 2020-03-23
    18:08:49

    43 5

    3) Francja uruchomi 45 miliardów euro w ramach środków kryzysowych dla krajowych firm, aby ograniczyć wpływ koronawirusa na gospodarkę - powiedział minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire. Przekazał, że koronawirus pogrąży Francję w recesji w 2020 r. Zaznaczył, że z powodu pandemii koronawirusa francuska gospodarka skurczy się w tym roku o 1 proc. PKB. Wyjaśnił, że duża część tej kwoty to odroczenie wszystkich płatności podatkowych i kosztów wynagrodzeń, które firmy miały zapłacić w tym miesiącu, oraz anulowanie takich płatności dla firm zagrożonych upadłością.

  • ~~~Zet 2020-03-23
    18:10:09

    42 5

    4) Pakiet pomocowy rządu Holandii dla przedsiębiorstw, który ma zapobiec zwalnianiu pracowników i zagwarantować pensje dla nich, wart jest 20 mld euro.
    500 mld euro na utrzymanie płynności niemieckich przedsiębiorstw i 50 mld euro dla mikroprzedsiębiorców i samozatrudnionych to główne punkty pakietu pomocowego, który ogłosił w poniedziałek rząd RFN.
    Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił nadzwyczajny pakiet pomocowy o wartości 330 mld funtów, dzięki któremu firmy mają przetrwać skutki wybuchu pandemii koronawirusa. Zapowiedziane środki będą przeznaczone na m.in. kredyty dla firm, pomoc dla sektora lotniczego oraz hotelarsko-gastronomicznego, wakacje podatkowe dla firm, wsparcie dla małych firm, które nie miały ubezpieczenia oraz dla spłacających kredyty hipoteczne.

  • ~MiastoSmogu 2020-03-25
    11:54:44

    11 9

    Z tą konieczną pomocą dla "firm i przedsiębiorstw" wiąże się ciekawe zjawisko - jakby posłuchać wszelkich organizacji tzw. pracodawców i przedsiębiorców to generalnie zawsze domagają się jak najmniejszej ingerencji państwa w cokolwiek co ich dotyczy. Najlepiej aby mogli robić co im się podoba, zatrudniać na umowach śmieciowych całą kadrę, płacić jak najmniejsze podatki, etc. Ale raptem od niecałych dwóch tygodni - owszem poważnie - wprowadzono ograniczenia w różnej działalności i już większość z nich twierdzi, że nie będzie mieć środków na daniny publiczne za marzec! Marzec!! Kto w takim razie faktycznie zarabia i gdzie są pieniądze waszych klientów? Jak gospodarujecie środkami, że po 10 dniach nie macie rzekomo płynności? I dlaczego teraz nagle domagacie się interwencji panstwa skoro cały czas przed nią się wzbraniacie? Czyżby znów prywatyzowanie zysków i uspołecznianie strat?

  • ~~~Zet 2020-04-19
    16:34:09

    43 0

    Jacek Sutryk – najgorszy w historii Wrocławia prezydent – do DYMISJI! Prezes MPK - do dymisji! Tysiące małych firm funkcjonujących na terenie aglomeracji pada, dziesiątki tysięcy ludzi zostało bezrobotnymi! Mało tego: samemu Wrocławiowi grozi bankructwo! Obecnie jest najbardziej zadłużoną aglomeracją na terenie Polski, a liczne wrocławskie spółki komunalne zmagają się z ogromnym zadłużeniem. Zobowiązania 16 z nich – wynoszą obecnie około 1,6 miliarda złotych. Największe długi mają: Miejski Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, Stadion Wrocław, TBS Wrocław oraz Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. W 2019 zyski wykazała zaledwie jedna trzecia spółek komunalnych. Straty pozostałych są gigantyczne. Z największymi zadłużeniami zmagają się:
    • Stadion Wrocław Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 36 mln 844 tys. zł (w sumie zadłużenie przekracza 239 mln 712 tys. zł);
    • WP Hala Ludowa Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 10 mln 159 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 18 mln 680 tys. zł);
    • Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne Sp. z o.o.: w 2019 straty osiągnęły 8 mln 943 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 260 mln 865 tys. zł);
    • WKS Śląsk S.A.: w 2019 straty osiągnęły 3 mln 228 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 1 mln 848 tys. zł);
    • Wrocławski Park Technologiczny S.A.: w 2019 straty osiągnęły 1 mln 624 tys. zł (w sumie zobowiązania kredytowe wynoszą 45 mln 73 tys. zł);
    • TBS Wrocław Sp. z o.o.: w 2019 zyski osiągnęły 6 mln 238 tys. zł (inwestycje sprzed lat obciążają budżet na niemal 290 mln zł);
    • MPWiK S.A.: ta spółka komunalna wykazała w 2019 zysk: 37 mln 444 tys. zł (ma ona jednak największe zadłużenie: w sumie 394 mln 605 tys. zł).

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.