Wiadomości

„Panny Wyklęte” i Tadeusz Różewicz będą mieli swoje ulice we Wrocławiu?

Kobiety walczące w grupach Żołnierzy Wyklętych i Tadeusz Różewicz zamiast Armii Ludowej, gen. Berlinga i 9 maja. Takie zmiany w nazewnictwie wrocławskich ulic proponują wrocławscy radni Prawa i Sprawiedliwości. Zgodnie z obowiązującą od zeszłego roku ustawą o dekomunizacji, Wrocław jest zobowiązany do zmiany nazw ulic upamiętniających osoby i wydarzenia związane z komunizmem.

Reklama

Radni Prawa i Sprawiedliwości proponują, by ulica Armii Ludowej została przemianowana na ul. Danuty Siedzikówny – sanitariuszki o pseudonimie Inka walczącej w brygadzie mjr. Łupaszki. Z kolei dzisiejsza ulica gen. Zygmunta Berlinga, po zmianie miałaby nazwę ul. Heleny Motykówny ps. „Dziuńka”, która za działalność antykomunistyczną została rozstrzelana w dziewiątym miesiącu ciąży w więzieniu przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu.

– W ten sposób moglibyśmy upamiętnić z jednej strony indywidualne losy dwóch bohaterek, ale również całe środowisko Panien Wyklętych, które były wyrazistym elementem walki z totalitarnym reżimem komunistycznym – argumentuje Marcin Krzyżanowski, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej.

Trzecią z proponowanych przez partię zmian, jest nazwanie dzisiejszej ulicy 9 maja, nazwiskiem Tadeusza Różewicza – zmarłego w 2014 roku poety, dramaturga i prozaika.

– Zmiana nazwy ul. 9 maja to symboliczne zerwanie z radziecką, a później rosyjską wersją historii II wojny światowej – mówi Robert Pieńkowski z klubu radnych PiS.

Według radnych wybór Różewicza na patrona ulicy nie jest przypadkowy. – Ulica zlokalizowana jest w tej części Wrocławia, w której Tadeusz Różewicz żył i tworzył. Z drugiej strony ulica 9 maja styka się z ul. Adama Mickiewicza, więc byłoby to pięknym powiązaniem dwóch wybitnych potów – zaznacza Marcin Krzyżanowski.

Według radnych zmiany nazw ulic nie powinny pociągnąć za sobą kosztów, które bezpośrednio dotknęłyby osób mieszkających przy ww. ulicach. – Mieszkańcy nie będą musieli wymieniać dowodów osobistych. Ustawa mówi, że pomimo zmiany nazwy ulic dokumenty te nadal są ważne – tłumaczy szef klubu PiS.

Obecnie działacze Prawa i Sprawiedliwości konsultują swój pomysł z mieszkańcami Wrocławia. Wkrótce do rady miejskiej ma trafić stosowny projekt uchwały w tej sprawie. Jeśli większość radnych, podczas kwietniowej sesji opowiedziałaby się za proponowanymi zmianami, tabliczki z nowymi nazwami pojawiłby się na tych trzech ulicach najprawdopodobniej już w maju.

Zgodnie z przyjętą we wrześniu ubiegłego roku ustawą, samorządy mają rok na zmianę nazw ulic, placów i innych obiektów upamiętniających osoby, organizacje lub daty symbolizujące komunizm i totalitaryzm. Jeżeli tego nie zrobią w wyznaczonym terminie, nazwy będzie mógł zmienić wojewoda.

Oceń publikację: + 1 + 2 - 1 - 4

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.