Pantery znów zagrają z Primacol Lowlanders Białystok

W poprzednim starciu wrocławianie występujący w roli faworytów, nie zawiedli swoich kibiców i gładko pokonali gości 61:21. Sobotnie spotkanie będzie wiec okazją do rewanżu.

- Panthers to bardzo silny zespół z szeroką ławką, czego nam bardzo brakuje. Nie czujemy się jednak gorsi i liczymy na walkę do ostatniego gwizdka – komentuje Tomasz Żukowski, zawodnik ekipy z Białegostoku.

Stawką sobotniego meczu są nie tylko punkty do ligowej tabeli, ale również szansa na drugie miejsce, zapewniające udział w półfinałach przed własną publicznością. Bliższe tego zaszczytu są pantery, jednak przy odpowiednim zbiegu okoliczności Lowlanders mogą jeszcze im zagrozić.

- Dopiero zwycięstwo z Lowlanders da nam prawo rozgrywania półfinału we Wrocławiu, dlatego tak skupiamy się na nadchodzącym pojedynku – mówi Jakub Głogowski, manager Panthers Wrocław. - Nie kalkulujemy, z kim chcielibyśmy grać później. Pokonaliśmy w tym roku wysoko zarówno Lowlanders, jak i z Eagles, ale to nic nie znaczy. Play-off to play-off i musimy dać z siebie 200% - komentuje Głogowski.

Spotkanie Panthers Wrocław - Primacol Lowlanders Białystok, rozegranie zostanie w sobotę, 11 czerwca o godzinie 16:00 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach. W tym samym miejscu o godzinie 12:00 w ramach ligi juniorów, dojdzie do spotkania młodych panter z Patriotami Poznań. W przerwie pomiędzy meczami organizatorzy zaplanowali wspólne grillowanie oraz konkursy dla osób, które przyjdą dopingować młodych futbolistów.