Wiadomości

Para gejów pobita na Nadodrzu. Partia Zieloni żąda wyjaśnień od policji

2020-02-27, Autor: Marta Gołębiowska

Do przykrego incydentu na skrzyżowaniu ulic Jedności Narodowej i Drobnera doszło na początku lutego. Dominik i Eloy, którzy są parą i tego nie kryją, zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn. W sprawie zainterweniowała Partia Zieloni po doniesieniach, że zatrzymany przez poszkodowanych partol policji odmówił im pomocy. 

Reklama

Sytuację, do jakiej doszło na Nadodrzu, opisała Gazeta Wyborcza Wrocław. Agresywni mężczyźni skopali Eloya, po czym i jemu, i jego chłopakowi grozili śmiercią. Z artykułu wynika, że poszkodowani, czekając na wezwanych telefonicznie policjantów, zatrzymali przejeżdżający obok, inny radiowóz, licząc na szybszą pomoc, ale od funkcjonariuszy usłyszeli, że to nie ich rewir i muszą czekać na wezwany patrol. We wtorek wrocławscy działacze Partii Zieloni złożyli pismo do p. o. komendanta wojewódzkiego policji, Dariusza Wesołowskiego.

- Dotyczy ono karygodnego zachowania policjantów, którzy nie udzielili pomocy parze gejów, prześladowanej na wrocławskim Nadodrzu. Policja na służbie ma obowiązek chronić i bronić obywateli, bez względu na to, w jakim miejscu dojdzie do zdarzenia, czy w rewirze danego policjanta czy patrolu, czy też poza nim. Jeżeli tak się nie dzieje, społeczeństwo traci do policji zaufanie - mówi Robert Suligowski, współprzewodniczący Partii Zieloni we Wrocławiu.

CZYTAJ TEŻ: EKOFEMINIZM NA WROCŁAWSKIEJ MANIFIE 2020

Zieloni wezwali komendanta policji do przeprowadzenia pilnego postępowania wyjaśniającego oraz podania do publicznej wiadomości jego wyników. Wskazali również na konieczność przeprowadzenia odpowiednich szkoleń  w celu zapewnienia mieszkankom i mieszkańcom Wrocławia ochrony przed napadami motywowanymi homofobią, rasizmem, seksizmem i poglądami politycznymi.

Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji informuje, że interwencja została zgłoszona policjantom wrocławskiej komendy miejskiej, a ci pojawili się na miejscu po kilku minutach.

- W międzyczasie osoby zgłaszające zatrzymały przejeżdżający patrol oddziału prewencji, który wykonywał inne czynności. Okoliczności tej sytuacji są teraz wyjaśniane. Natomiast po przyjeździe patrolu z komendy miejskiej osoby biorące udział w zdarzeniu zostały wylegitymowane przez funkcjonariuszy. Od pokrzywdzonych zostało przyjęte zawiadomienie, które jest przedmiotem toczącego się obecnie postępowania - dodaje Rynkiewicz.

 

Czy wobec policjantów, którzy nie pomogli zaatakowanej parze gejów, powinno się wyciągnąć konsekwencje?




Oddanych głosów: 1513

Oceń publikację: + 1 + 27 - 1 - 152

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (5):
  • ~Zet 2020-02-27
    12:10:01

    71 8

    Mama kilka uwag oraz wątpliwości: na zdjęciach w "Kosher Zeitung" red. Szechtera-Michnika jakichkolwiek śladów pobicia obu "wesołków" BRAK! To (były już bowiem takie akcje przedstawicieli tegoż środowiska, po analizie których okazywało się, że to wszystko NIE było prawdą), oraz zachowanie (cytuję za artykułem nazi-feministki Marty Gołębiowskiej, która we Wrocławiu jest szeroko znana ze swojego "obiektywizmu") "partolu policji" wskazuje na możliwość, że była to konfabulacja-prowokacja obu wagino-sceptyków. Kolejnym wątkiem jest "aktywizm" Zielonych, który sugeruje współpracę "ideologiczną" obu grup, a której celem - nie do końca przez wszystkich uczestników oby struktur uświadamianym - jest post-modernistyczna depopulacja ludzkości (u Zielonych - pod sztandarem ochrony przyrody, a u gejów wynika to z technologii uprawiania seksu między innymi w kiszce stolcowej przez nie-heteronormatywnych mężczyzn). Zaś "rodzynkiem" całej sytuacji (uwaga: być może właśnie o to chodziło w tej całej akcji-prowokacji) jest uzurpowanie przez Partię Zielonych koniecznego "przeprowadzenia odpowiednich szkoleń w celu zapewnienia mieszkankom i mieszkańcom Wrocławia ochrony przed napadami motywowanymi homofobią, rasizmem, seksizmem i poglądami politycznymi", czyli polit-poprawne pranie mózgów! O, la la - la żenua i bull shit jednocześnie!

  • ~Breslau_Mock 2020-02-27
    13:56:17

    10 67

    Zet - mam sporo homoseksualnych znajomych i zapewniam cię, że istnieje poważny problem w Polsce z dyskryminacją. Jest masa przygłupów, którzy próbują gnębić ludzi za ich wygląd, sposób ubioru, kolor skóry. Mój kolega mulat już nie raz we Wrocławiu słyszał prymitów, którzy na jego widok naśladowali odgłosy małp. Nie wiem skąd takie przygłupy się biorą, zapewne bierze się do z braku wychowania, z braku edukacji i ogólnych kompleksów osobistych, ale Wrocław to miasto, w którym w jednej przestrzeni swobodnie mogą żyć ludzie o rożnej narodowości, rożnej przekonaniach religijnych, kolorze skory, czy orientacji seksualnej. I żadne półgłówki tego nie zmienią.

  • ~Zet 2020-02-27
    16:38:13

    65 4

    Do ~Breslau_Mock: Też mam takich znajomych, którzy podkreślają, że gdy ostentacyjnie nie afiszują się swoją orientacją na terenie publicznym - to żadnych problemów nigdy NIE mieli.
    Rzecz w tym, że agresja organizacji, które hasełka tzw. "obrony" nie-heteronormatywnych niosą na sztandarze - może wywoływać zbliżone reakcje atakowanego otoczenia; co gorsza: robią to bez jakiegokolwiek przyzwolenia tych ludzi i robią bardzo złą robotę w relacjach ich z otoczeniem.
    Te gender-nazi-marksistowskie organizacje próbują ich "używać" ich (jako grupy) jako "szturmowego oddziału klasy robotniczej" do zrobienia tzw. rewolucji. To taki dyskretny chichot dziejów, przykład scenariusza jak "kończy" lewica, gdy schodzi ze sceny historii, gdy deklarowany przez nią system wartości - jest traktowany instrumentalnie.

  • ~Breslau_Mock 2020-02-27
    17:20:17

    4 60

    Moje koleżanki, które są nietypowo ubrane (czytaj nie kupują szajsu z H&M i inne tego typu dziadowstwo) nie raz były zaczepiane przez jakiś prostaczków. Zresztą twierdzisz, ze problemu nie ma? Ciekawe czy byś tak mówił, gdybys był np. ciemnoskóry, albo chcial się z chłopakiem przejść spokojnie po mieście idąc za rękę.

  • ~Zet 2020-02-27
    18:01:30

    58 3

    Do ~Breslau_Mock: Z reguły sprawa jest złożona. Każdy z nas wysyła tzw. komunikaty niewerbalne (werbalne, rzecz jasna też). Wart też brać pod uwagę konkretny kontekst. Jeżeli, jak piszesz: "Moje koleżanki, które są nietypowo ubrane (czytaj nie kupują szajsu z H&M i inne tego typu dziadowstwo) nie raz były zaczepiane przez jakiś prostaczków" - może były ubrane lub zachowywały się wyzywająco? (to tylko ew. hipoteza); a nie brały tego w ogóle pod uwagę; dalej: każdy z nas jest "napędzany" hormonami i mogą, przy obniżonej samokontroli, ujawnić się popędy pierwotne.
    Dalej: nie twierdzę że problemu w ogóle nie ma, bowiem ludzie są różni; bywa jednak tak, że ktoś prowokuje, sieje wiatr, uważa że jemu wolno tak się zachowywać, a potem się dziwi że zwrotnie otrzymuje "burzę". Jadąc np. do krajów muzułmańskich - to jest pewna analogia - turyści są uprzedzani, że powinni szanować tamtejsze obyczaje i zachowania.
    Jeździłem trochę po świecie i doszedłem do wniosku (porównując różne nacje i ich uwarunkowania), że drugiego tak tolerancyjnego i cierpliwego Narodu, jak polski - nie ma całym świecie!
    Aż ktoś przegnie i ludzi ogarnie (cytuję): "wkurw".

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.