Sport
Piekielnie ważne zwycięstwo siatkarzy. Gwardia Wrocław pokonuje Mickiewicza Kluczbork
Siatkarze Gwardii Wrocław odnieśli niezwykle istotne wyjazdowe zwycięstwo, pokonując 3:1 zespół Mickiewicza Kluczbork. Ta wygrana utrzymuje ich w walce o czwarte miejsce w tabeli na koniec sezonu zasadniczego i teoretycznie łatwiejszego rywala w pierwszej rundzie fazy play-off.
Sezon zasadniczy Tauron 1. Ligi nieuchronnie zmierza ku końcowi. Gwardia Wrocław weszła w jego najważniejszą część, albowiem sytuacja w tabeli przed tą kolejką wyglądała tak, że każda z drużyn z miejsc 4-8 mogła zająć na koniec każdą z tych pozycji. Najkorzystniej oczywiście byłoby skończyć na czwartej lub piątej, bowiem to pozwoli uniknąć w ćwierćfinale starcia z kimś z trójki: Politechnika Lublin, BBTS Bielsko-Biała i Visła Bydgoszcz, które w tym sezonie zdominowały ligę. Dla przykładu, Gwardia w sześciu meczach z tymi drużynami urwała tylko punkt BBTS-owi. I to jest też swego rodzaju „siła” wrocławian w końcówce fazy zasadniczej, że oni już wszystkie mecze z nimi mają za sobą.
Zobacz także
Aby jednak można było mówić o uniknięciu w play-off kogokolwiek, trzeba było wygrać z Mickiewiczem w Kluczborku. Po pierwsze, po to by nie narobić sobie dodatkowych strat w tabeli i nie utrudniać sobie życia. Po drugie, aby ostatecznie wyrzucić kluczborską ekipę z walki o miejsca 4-5. Na co i tak mieli małe szanse, ale trzeba się było upewnić.
Stojący pod ścianą zawodnicy z Kluczborka nie zamierzali jednak poddać się bez walki. W pierwszym secie wrocławianie boleśnie się o tym przekonali. Gwardziści mieli mnóstwo kłopotów przede wszystkim z przyjęciem. Bardzo kiepsko w tym aspekcie wyglądał zwłaszcza Jeffrey Menzel, ale koledzy Amerykanina swoje za uszami też mieli. Dawid Bułkowski i Filip Frankowski strasznie ich w secie otwarcia pognębili serwisem, fundując swojej drużynie kilkupunktową przewagę. Wrocławianie starali się odrabiać straty, ale bezskutecznie. Nie mieli na tyle wyraźnej przewagi w żadnym aspekcie by było czym niwelować różnice punktowe, co poskutkowało porażką 17:25.
Zawodnicy Gwardii musieli szybko otrząsnąć się po słabiuteńkim początku i zrobili to. Kolejny set był znacznie bardziej wyrównany. Poprawiło się przyjęcie Gwardzistów, a wiadomo jak to w siatkówce. Poprawisz przyjęcie, łatwiej ci będzie poprawić też inne rzeczy. Dodatkowo gospodarze również popełnili w drugiej partii kilka błędów, zwłaszcza w końcówce. Ta należała do wrocławian, którzy wygrali 25:20 i doprowadzili do wyrównania. W trzecim secie natomiast walka punkt za punkt trwała do stanu 11:11. Wtedy to właśnie bardzo dobry okres zaliczyła Gwardia. Zagrywka Krzysztofa Gibka sprawiała gospodarzom mnóstwo kłopotów, a skuteczne ataki Damiana Wierzbickiego oraz Mateusza Siwickiego zapewniły gościom przewagę. Przewagę, która zaowocowała triumfem w tej partii 25:19.
Wrocławianie w świetnym stylu pozbierali się po pierwszym secie i byli już o jednego od bardzo cennej wygranej za trzy punkty. Już na początku czwartego seta świetnie popracował wrocławski blok. Wierzbicki z Siwickim cały mecz napędzali grę Gwardii, ale wtedy dali prawdziwy pokaz. Dzięki temu Gwardziści już na początku wypracowali przewagę (5:2), którą z czasem jeszcze powiększyli (13:7). Co ciekawe również dzięki grze blokiem. W końcowej fazie partii zawodnicy Mickiewicza zbliżyli się jeszcze na 3 pkt, ale na więcej nie pozwolili im wrocławianie. Skuteczny atak Łukasza Lubaczewskiego zakończył seta (25:20) i cały mecz.
Pomimo początkowych problemów Gwardziści stanęli na wysokości zadania. Nie zraziło ich niepowodzenie w pierwszym secie i w kolejnych trzech grali już swoją siatkówkę. Najważniejszymi postaciami wrocławian byli dziś zdecydowanie Damian Wierzbicki oraz Mateusz Siwicki, nieocenieni w kluczowych momentach, ale ważną pracę wykonali też Olczyk, Gibek oraz Lubaczewski. Siła drużyny pokonała dziś Mickiewicz Kluczbork. Dzięki tej wygranej, Gwardia załatwiła kilka rzeczy:
- Wyrzuciła Kluczbork z walki o miejsca 4-5
- Powiększyła przewagę nad siódmym KPS Siedlce do czterech punktów
- Stratę do piątej Avii Świdnik zmniejszyła do 1 pkt
- Utrzymała szóste miejsce
Choć Gwardziści są teraz za plecami drużyny ze Świdnika oraz Norwidu Częstochowa, nad każdym z tych zespołów mają pewną przewagę. Od Avii rozegrali jeden mecz mniej (na dodatek uch czeka mecz z Politechniką Lublin), natomiast w przeciwieństwie do częstochowian nie mają już przed sobą meczu z nikim z „wielkiej trójki” (Norwid zagra z BBTS Bielsko-Biała).
Przede wszystkim jednak Gwardia musi teraz wygrać dwa pozostałe mecze. Najpierw z Olimpią Sulęcin, a potem ZAKSĄ Strzelce Opolskie. Na początek wyjazd do Sulęcina. Ten mecz już w sobotę 27 marca o 17:00.
UKS Mickiewicz Kluczbork – eWinner Gwardia Wrocław 1:3 (17, -20, -19, -20)
Mickiewicz: Frankowski (9), Lewandowski (4), Bułkowski (15), Kulik (8), Sternik (4), Toma (13), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Szmajduch (2), Mucha, Durski.
Gwardia: Lubaczewski (11), Siwicki (13), Wierzbicki (22), Biernat (2), Olczyk (6), Menzel (2), Mihułka (libero) oraz Szymeczko, Kołtowski (libero), Gibek (9), Frąc, Matula.
MVP: Damian Wierzbicki
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert