Sport
Pierwszy sprawdzian Betard Sparty. Wicemistrzowie z wizytą w Toruniu [ZAPOWIEDŹ]
W drugiej kolejce PGE Ekstraligi Betard Sparta Wrocław zmierzy się na wyjeździe z Get Well Toruń. Patrząc przez pryzmat ligowej tabeli to wrocławianie powinni być faworytem tego spotkania, jednak absolutnie nie będzie to łatwy pojedynek, wszak torunianie - podobnie zresztą jak Sparta - mają ambicje medalowe. Początek starcia w sobotę o godzinie 18.
Get Well Toruń na razie zajmuje ostatnie miejsce w tabeli, ale zdecydowanie można to uznać za wypadek przy pracy. W premierowej odsłonie nowego sezonu żużlowcy z MotoAreny musieli sobie radzić bez Chrisa Holdera, który nie mógł przylecieć do Polski ze względu na problemy z paszportem, a ponadto już w pierwszym biegu kontuzję odniósł lider Get Well Jason Doyle. Bez dwóch Australijczyków podopieczni Jacka Frątczaka nie radzili sobie najlepiej w Gorzowie Wielkopolskim i choć Runemu Holcie i Nielsowi Kristianowi Iversenowi nie sposób odmówić ambicji, to nie potrafili zatrzymać Stali.
Zobacz także
Przed drugim meczem - właśnie ze Spartą - sytuacja torunian wygląda o wiele lepiej. Uraz Jasona Doyle'a nie był groźny i nic nie stoi na przeszkodzie, by wziął udział w sobotnim meczu, a do Polski przyleciał już Chris Holder i w tygodniu "kręcił kółka" na MotoArenie. Powrót Australijczyków do składu oznacza, że z Toruniem żegna się Grzegorz Walasek, który był "opcją rezerwową" na czas nieobecności Holdera.
Get Well Toruń został znacznie przebudowany w przerwie między sezonami. Z klubu odeszli Michael Jepsen Jensen, Greg Hancock i Adrian Miedziński (teraz do tego tercetu dołączył Walasek), a w ich miejsce ściągnięto zawodników, którzy mają gwarantować walkę o medale, czyli weteran żużlowych torów Rune Holta, indywidualny mistrz świata Jason Doyle i Duńczyk Niels Kristian Iversen. Kierownictwo klubu chce uniknąć sytuacji sprzed roku, kiedy Get Well zapewnił sobie pozostanie w lidze dopiero po barażach z Wybrzeżem Gdańsk i celuje nawet w pierwszą czwórkę PGE Ekstraligi.
Włodarze Betard Sparty wymagają jeszcze więcej, bo ma być poprawiony wynik sprzed roku, czyli wicemistrzostwo Polski. Na papierze wrocławianie mają jeden z najsilniejszych składów w lidze, trzeba to jeszcze przełożyć na tor. Oczy kibiców będą zwrócone na Maxa Fricke'a, który w pierwszym meczu wywalczył "tylko" cztery punkty, a stać go zdecydowanie na więcej. Podobnie zresztą jak Maksyma Drabika. Junior nie błyszczał przed tygodniem, ale przebudził się w decydującym momencie, a jego szarża z 14. gonitwy i wyprzedzenie Brady'ego Kurtza na ostatniej prostej była ozdobą spotkania.
W pełni sił jest już Damian Dróżdż, więc niewykluczone, że otrzyma on szansę pierwszego startu w Sparcie jako senior. Delikatną presję musi czuć natomiast Andrzej Lebiediew, który nie zachwycił w pierwszym meczu - choć mógł mieć na to wpływ jego upadek - a w przypadku kolejnego mizernego startu, do składu w kolejnym może wskoczyć Gleb Czugunow.
Dla deklarujących walkę o złoto wrocławian to pierwszy poważny sprawdzian. Bo wygrać to jedno, ale zwyciężyć na torze pretendenta do tytułu mistrzowskiego to osobna kwestia. Początek meczu Get Well Toruń - Betard Sparta Wrocław w sobotę (15 kwietnia) o godzinie 18.
Tagi: betard sparta, Stadion Olimpijski, pge ekstraliga, żużel, betard sparta wrocław, sport, wrocław, Vaclav Milik, damian dróżdż, max fricke, Rafał Dobrucki, Get Well Toruń
Zobacz także
Komentarze (0):
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Najczęściej czytane
Alert TuWrocław
Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!
Wyślij alert