Wiadomości

Pierwszy wcielony w życie pomysł na oszczędności w MPK: przebieranki

2011-07-04, Autor: Bartłomiej Knapik
Do pętli np. na Krzykach dociera tramwaj oznaczony numerem 6. Wysadza pasażerów, a motorniczy zmienia numer na 7 – i rusza w dalszą trasę. Nazwa się to przebieranką i jest pierwszym, wcielonym w życie pomysłem na oszczędności Władysława Smyka, nowego prezesa MPK.

Reklama

Władysław Smyk, który na początku kwietnia zastąpił w fotelu prezesa wrocławskiego MPK Witolda Turzańskiego zapowiedział już, że  pozbędzie się 80 etatów w swojej spółce, żeby szukać oszczędności. Chodzi o 48 etatów obsługi technicznej, a pozostałe to administracja. (część z ludzi na tych stanowiskach ma zostać przekwalifikowana).

Zapowiedział także, że to nie koniec oszczędności. - Zarząd spółki zakładał, że autobusy i tramwaje przyspieszą, tymczasem średnia prędkość tych pierwszych to wciąż 15,8 km/h a nie 17, a tramwaje nie jeżdżą 14, tylko 12,8 km/h. To oznacza, że na tych samych liniach potrzebujemy więcej kierujących, a więcej kierujących to wyższe koszty. Po prostu nie stać nas na to, żeby wydawać więcej – tłumaczy Władysław Smyk, prezes MPK.

Pierwszym wcielonym w życie pomysłem jest tzw. „przebieranka”. Pomysł polega na tym, że tramwaj nie stoi na pętli tylko docierając na nią zmienia numer i ruszą inną trasą.
W ten weekend jeździły tak szóstki i siódemki, które zmieniały numery docierając na pętlę Krzyki (Powstańców Śląskich). Dzięki zastosowaniu tego prostego manewru w sobotę i niedzielę tę samą liczbę kursów obsługiwało 9 osób mniej – stąd oszczędność dla MPK. Niestety podobnego manewru w tygodniu stosować się nie da, bo rozkłady jazdy od lat nie są aktualizowane i nie pokazują ile czasu potrzeba na przejechanie tras – więc czas na pętli poświęcony jest do nadrobienia opóźnień. Innymi słowy tramwaje mają tyle zaburzeń na trasie, że nie są w stanie realizować rozkładu jazdy.



Przypomnijmy, że Władysław Smyk zapowiedział już inne zmiany:
- likwidację jednej z 4 zajezdni tramwajowych: tej przy ul. Wróblewskiego, w pobliżu teków,
- likwidację zajezdni autobusowej przy ul. Grabiszyńskiej,
- zmniejszenie taboru tramwajowego, czyli zezłomowanie „kilkunastu” tramwajów,
- „racjonalizację” kursowania linii.

Zatrzymajmy się przez chwilę przy tym ostatnim punkcie. MPK nie ma właściwie nic do powiedzenia na temat tego, którymi ulicami jeżdżą poszczególne linie tramwajowe i autobusowe. Może jedynie prosić.
Analiza, o której mówi Smyk ma dotyczyć urealnieniu potrzeb komunikacyjnych – coś czego we Wrocławiu nie robiono od dawna. Przez 20 lat część zakładów pracy znacznie zmniejszyła zatrudnienie, ale z drugiej strony Ołtaszyn i Partynice kilkukrotnie zwiększyły liczbę mieszkańców. Tymczasem wciąż linie jeżdżą takimi samymi trasami jak na początku lat 90-tych.
Trudno natomiast z pomysłami nowego prezesa łączyć koncepcję wyrzucania autobusów z centrum Wrocławia. Przypomnijmy, że już od jakiegoś czasu mówi się o likwidacji autobusów E oraz 135, skrócenie linii D, N, 11, 23 oraz 122. Jednak te pomysły urodziły się w magistracie, a nie w MPK. Już jesienią 2009 roku Rafał Dutkiewicz zapowiedział: wewnątrz kręgu wytyczonego przez linię tramwaju zero, czyli trasy: - Dworzec Główny, ul. Pułaskiego, pl. Wróblewskiego, rondo Reagana, ul. Wyszyńskiego, ul. Słowiańska, pl. Staszica, ul. Pomorska, pl. Jana Pawła, ul. Piłsudskiego – (co pokazaliśmy na mapce) będą kursować tylko tramwaje. Autobusy mają jedynie dowozić pasażerów do 4 punktów przesiadkowych: na rondo Reagana, pl. Powstańców Wielkopolskich, w okolice Dworca Głównego PKP i na tzw. węzeł przesiadkowy Zachód (wtedy nie było wiadomo, że będzie to pl. Jana Pawła II).
Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~rety 2011-07-04
    08:29:31

    0 0

    Spokoju nie ma w tym mieście, tylko jakieś dewiacje komunikacyjne. Przebieranek im się zachciewa. Z szóstki - siódemkę będą robić. Tak jak zrobili z Tramwaju Plus - Tramwaj Krzyż.

  • ~Sivert 2011-07-04
    08:34:47

    0 0

    "rozkłady jazdy od lat nie są aktualizowane i nie pokazują ile czasu potrzeba na przejechanie tras – więc czas na pętli poświęcony jest do nadrobienia opóźnień" - zatem dział planowania MPK nie robi nic - ZLIKWIDOWAĆ :)

  • ~dfsg 2011-07-04
    09:42:02

    0 0

    1. "urealnienie potrzeb komunikacyjnych – coś czego we Wrocławiu nie robiono od dawna."
    2. "autobusy i tramwaje przyspieszą, tymczasem średnia prędkość tych pierwszych to wciąż.."
    3. "rozkłady jazdy od lat nie są aktualizowane i nie pokazują ile czasu potrzeba na przejechanie tras. Innymi słowy tramwaje mają tyle zaburzeń na trasie, że nie są w stanie realizować rozkładu jazdy."

    To czym do jasnej anielki zajmuje się WTR?

  • ~Marco 2011-07-04
    10:12:30

    0 0

    Buecheche i Dupkiewi... chce mię przekonać do jazdy komunikacją wiejską kolesie po jednym kielichu całe to miasto zaczyna na psy schodzić z taka zajebistą ekipą, za komuny lepiej autobusy i tramwaje jeździły

  • ~ 2011-07-04
    11:10:12

    0 0

    Przebieranki są niczym nowym

  • ~aligtor 2011-07-04
    12:47:37

    0 0

    Dutkiewicz chyba za dużo p i je, to bardzo nie korzystne zjawisko dla tak "potężnego" umysłu.

  • ~ 2011-07-04
    13:26:59

    0 0

    Dokładnie tak jak pisze Tomek, przebieranki to nic nowego, nawet jest teraz ich mniej szczególnie na autobusach niż w ostatnich 5 latach.
    Kiedyś były nawet między 4 liniami N/D/131/141.

  • ~rosi71 2011-07-04
    15:31:28

    0 0

    nosz kurde przeciez na Gaju jest wieczny problem ze zmieszczeniem sie do autobusu odkąd się osiedle rozbudowało i studentów przybyło, a prawie wszystkie uczelnie leza na trasie 145 i 146 wiec to zadna frajda. a jak jeszcze wywala autobusy z kręgu zerówki to już wogóle lipa będzie na maxa....

  • ~ 2011-07-04
    17:20:08

    0 0

    @rosi71: czym się martwisz? Tramwajem Plus dojedziesz na stadion pooglądać kopanie piłeczki. Co tam jakieś studia i inne dyrdymały... ;)

  • ~ 2011-07-04
    18:07:34

    0 0

    Z jedną przesiadką na placu 1 maja ;)

  • ~et 2011-07-04
    18:11:00

    0 0

    W weekend część brygad zalicza po 4-5 linii. Na przykład każda jedynka w ciągu jednego dnia przebiera się około 10 razy - np. wyjeżdża z zajezdni (tej "niepotrzebnej") przy Wróblewskiego jako 1, jedzie na Biskupin, do Marino i znów na Biskupin i z powrotem. Z Marino jako 15 do Parku Płd., później na Sępolno jako 9 i stamtąd na Klecinę jako 17. Wraca na Sępolno i stamtąd jako 9 do Parku, gdzie przebiera się na 15 i jedzie do Marino, po czym jako 1 udaje się na Biskupin. Wraca tą samą trasą, aby przebrać się znów na 15, pojechać do Parku Płd. i stamtąd na Sępolno jako 9, żeby do zjazdu już jeździć jako 17. :-) Jednym słowem - w MPK wesoło. Motorniczy się przynajmniej nie nudzi.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.