Na sygnale

Pijany 21-latek uciekał przed lawetą, bo nie chciał zapłacić jej kierowcy

2020-11-12, Autor: mh

Nietypowe zgłoszenie dostali policjanci z Wrocławia. Operator lawety poinformował ich o samochodzie, który odjechał zaraz potem, jak został wyciągnięty z rowu. Okazało się, że 21-letni kierowca chciał uniknąć zapłaty za udzieloną mu pomoc. Gdy został zatrzymany przez policję, wyszło na jaw, że miał w organizmie ponad 2.5 promila alkoholu.

Reklama

Wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o pijanym kierowcy osobowego suzuki, który wpadł do przydrożnego rowu. – Gdy na miejsce przyjechała laweta i jej operator pomógł mężczyźnie wydostać się na jezdnię, ten po prostu odjechał – mówi sierż. szt. Dariusz Rajski z KMP we Wrocławiu. I dodaje, że kierowca lawety ruszył za autem w pościg, a o zdarzeniu poinformował policję.

Gdy funkcjonariusze dojechali na miejsce, zauważyli dwa auta na ulicy Kowalskiej. Okazało się, że osobowym suzuki kierował obywatel Ukrainy.  21-latek przyznał, że prowadził auto pod wpływem alkoholu i nie pamięta momentu, gdy wpadł do rowu.

Na jaw wyszło też, że tablica rejestracyjna jego samochodu figuruje w policyjnych systemach jako utracona. Badanie alkomatem wykazało natomiast, że mężczyzna miał w organizmie ponad 2.5 promila alkoholu.

Jego auto ponownie zostało odholowane, ale tym razem na strzeżony parking. Kierowca został zaś zatrzymany i trafił na komisariat. Grozi mu kara do dwóch lat więzienia. – Sprawa zamontowanych na jego aucie tablic będzie wyjaśniania przez policjantów – dodał Rajski.

Oceń publikację: + 1 + 9 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.