Piłkarze ręczni Śląska Wrocław inaugurują rozgrywki o mistrzostwo Polski

Sezon 2014/15 wrocławianie rozpoczną od meczu z brązowym medalistą – Górnikiem w Zabrzu (środa 3.09, godz.19). Potem Śląsk podejmie w hali Orbita wicemistrzów Polski – Wisłę Orlen Płock, a w 3. kolejce zagra w Kielcach z mistrzem kraju – Vive Targi. Dla piłkarzy ręcznych Ślaska, którzy za priorytet stawiają sobie utrzymanie w PGNiG Superlidze, to będzie bardzo trudny początek.

Przypomnijmy, że piętnastokrotni mistrzowie Polski wracają do najwyższej klasy rozgrywkowej po czterech latach, kiedy to po sezonie 2009/10, klub został wycofany z rozgrywek, choć zajął w niej 9. miejsce. Dzięki zaangażowaniu byłych zawodników Śląska: Jacka Olejnika i Daniela Grobelnego (grali w Śląsku, kiedy ten zdobywał ostatnie mistrzostwo Polski w 1997 roku) oraz pomocy władz Wrocławia, udało się powołać Śląsk Wrocław Handball Team Sp. z o.o.

W sezonie 2011/12 zespół wystartował w II lidze i wywalczył awans do I ligi. Po dwóch sezonach spędzonych na zapleczu PGNiG Superligi, Śląsk wywalczył upragniony awans.

Środowy rywal Śląska – Górnik Zabrze – kilka dni temu przegrał w sparingu z Wisłą Orlenem Płock różnicą zaledwie dwóch bramek. Drużyna prowadzona przez szwedzkiego trenera Patrika Liljestranda zagra ze Śląskiem awansem w środę, ze względu na udział w rozgrywkach EHF Cup, w których w sobotę podejmie macedoński HC Zomimak.

W zespole Górnika występuje wielu bardzo doświadczonych zawodników, m.in.: Mariusz Jurasik, Patryk Kuchczyński, Michał Kubisztal (niegdyś grał w Śląsku), Bartłomiej Tomczak, Adrian Niedośpiał czy Robert Orzechowski. Przed tym sezonem zabrzanie pozyskali jeszcze m.in.: Pawła Nierzawę (TuS Nettelstedt-Luebbecke) oraz Aleksandra Tatarincewa (Reale Ademar Leon).

– Górnik to kompletny zespół, który ma prawie po dwóch równorzędnych zawodników na każdą pozycję. Nic więc dziwnego, że w Zabrzu myślą w tym sezonie o powalczeniu o coś więcej, niż brązowy medal – mówi Piotr Przybecki, trener Śląska.

– Jedziemy do Zabrza w składzie takim, w jakich występowaliśmy w ostatnich sparingach i będziemy chcieli powalczyć o jak najlepszy wynik. Będzie trudno, bo gramy z klasowym już zespołem i na dodatek na wyjeździe – dodaje szkoleniowiec WKS-u.

Jego podopieczni całkiem dobrze wypadli w sparingach przed sezonem, bo z pięciu meczów wygrali cztery i doznali tylko jednej porażki. Niemniej jednak w środowy wieczór zespół Śląska czeka ciężka przeprawa.