Sport

Po trzecie zwycięstwo z rzędu! Śląsk walczy na trudnym terenie w Zabrzu [ZAPOWIEDŹ]

Wygląda na to, że po wakacyjnej przebudowie Śląsk Wrocław zaczyna wjeżdżać na właściwe tory. Drużyna trenera Jana Urbana ma świetną passę, bo nie przegrała od sześciu meczów. O jej przedłużenie powalczy w Zabrzu, gdzie zmierzy się z miejscowym Górnikiem. To beniaminek Ekstraklasy i jak na razie jedno z największych zaskoczeń sezonu.

Reklama

Drużyna z Zabrza o awans do Ekstraklasy walczyła twardo do samego końca poprzednich rozgrywek w 1. lidze. A wcześniej też nie było oczywiste, że jej się uda, bo z formą Górnika bywało różnie - niekoniecznie różowo. Zabrzanie jednak stanęli na wysokości zadania i wrócili na piłkarskie salony w Polsce. A gdy już zaczęło się ligowe granie, Górnik pokazał pazur. W pierwszej kolejce sezonu pokonał u siebie Legię Warszawa 3:1 i dał sygnał, że może być mocny. W kolejnych meczach drużyna trenera Marcina Brosza nie spuściła z tonu.

Efekt? Przed meczem ze Śląskiem zabrzanie mają 15 pkt. i są wiceliderem Ekstraklasy. Górnik imponuje skutecznością: ma w swoim dorobku aż 18 strzelonych goli, co jest obecnie najlepszym wynikiem w lidze. A co ciekawe, aż dziewięć bramek ustrzelił Hiszpan Igor Angulo, co pokazuje, jak wielką rolę odgrywa w drużynie.

Kolejnym atutem Górnika w tym sezonie jest też jego młodość. W składzie drużyny z Zabrza aż roi się od piłkarzy młodziutkich, dopiero zdobywających pierwsze szlify na tym poziomie rozgrywek. Ale, jak widać po wynikach i pozycji w tabeli, trener Brosz ma pod ręką pojętnych uczniów. Wystarczy zresztą spojrzeć na pierwszy skład zabrzan z ich ostatniego meczu przeciwko Bruk-Bet Termalice Nieciecza. W bramce stanął Tomasz Loska (21 lat), w obronie znajdziemy m.in. Macieja Ambrosiewicza (19 lat), w pomocy: Szymona Żurkowskiego (19 lat), Rafała Kurzawę (24 lata) oraz Rafała Wolsztyńskiego (22 lata), w ataku zaś Łukasza Wolsztyńskiego (22 lata). W Górniku nieźle radzi sobie też 24-letni Damian Kądzior, w wakacje przymierzany m.in. do Śląska Wrocław. Dość powiedzieć, że w Niecieczy najstarszy na boisku w barwach Górnika był Szymon Matuszek, mający... 28 lat.

Zdolna śląska młodzież na razie kręci więc solidne wyniki. Trudno wykluczyć, że w dalszych etapach sezonu - gdy ważne będzie doświadczenie i ogranie w lidze - Górnik może nieco "klapnąć". Teraz jednak zabrzanie radzą sobie nieźle, zwłaszcza jak na ligowego beniaminka. I mają ochotę na więcej, co postarają się udowodnić w meczu przeciwko Śląskowi Wrocław.

Trener Śląska Jan Urban docenia dotychczasową formę Górnika, ale podkreśla, że tak często bywa z beniaminkami. Tłumaczy, że na początku sezonu trochę "płyną" na fali pozytywnej energii, ale z czasem zaczyna brakować im paliwa. Wrocławski szkoleniowiec uważa jednak, że Górnik to nie tylko bardzo skuteczny Igor Angulo, ale też cała masa innych zalet.

- Na pewno trzeba będzie zwrócić uwagę na Angulo, bo jest skuteczny, szybki, dobrze operuje lewą nogą, potrafił uderzyć głową. Wydaje się dość kompletnym zawodnikiem. Ale nie tylko on potrafi w Górniku grać w piłkę. Kurzawa potrafi posłać świetne podanie, jest Kądzior, Ambroziewicz. Szybko operują piłką, na dwa-trzy kontakty. W ich grze sporo jest prostopadłych podań, na które musimy uważać - tłumaczy Jan Urban.

Po zwycięstwie z Legią Warszawa, nastroje w Śląsku są coraz lepsze. Jak rzucić okiem na statystyki, to widać, że zespół się rozkręca. Sześć meczów bez porażki robi wrażenie nie tylko na ligowych analitykach. Rywale też są świadomi, że trafia im się solidnie zmotywowany przeciwnik podbudowany passą nieprzegranych spotkań.

Poza tym, w Śląsku ostatnio był problem z kontuzjami, ale zawodnicy wracają do zdrowia. W meczu z Górnikiem powinien zagrać Jakub Kosecki, który przez miesiąc leczył uraz stawu skokowego. Zdrowy jest też inny niedawny pacjent lekarzy Śląska, Sito Riera. Nie jest zaś pewne, czy zdoła zagrać Boban Jović, niedawno narzekający na ból ścięgna Achillesa. Poza tym, w Śląsku nieobecny będzie Michał Mak, Kamil Dankowski i Adam Kokoszka.

Trener Urban w Zabrzu nie będzie mógł więc wystawić idealnej jedenastki, ale zwłaszcza powrót Koseckiego do składu nieco poszerza mu pole manewru. A to sprawia, że Śląsk w Zabrzu będzie stać nawet na zwycięstwo. Łatwo jednak nie będzie, bo Górnik u siebie jeszcze nie przegrał, Śląsk zaś na wyjeździe smaku zwycięstwa póki co też nie zaznał.

- Zawsze powinno być tak, że zawodnicy chcą wygrywać wszystko. Nazwa rywala motywuje bardziej lub mniej, to logiczne. Punkty zdobyte z mniej znanymi firmami są tak samo ważne i liczą się tak samo. Choć oczywiście wygrywanie z tuzami ligi dodaje pewności siebie i otwiera w głowie taką wizję, że stać nas na więcej - kończy trener Jan Urban.

9. kolejka Lotto Ekstraklasy, Górnik Zabrze - Śląsk Wrocław, sobota (16 września), godz. 18.

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 1233