Po Wiśle pora na... Wisłę. Śląsk walczy o ligowe punkty w Płocku [ZAPOWIEDŹ]

Wisła jest obecnie jedenasta w ligowej tabeli, z taką samą zdobyczą jak wrocławski Śląsk. Płocczanie w dwunastu meczach zgromadzili siedemnaście punktów i absolutnie nie można ich lekceważyć. - Zespół z Płocka gra bardzo dobrze w piłkę. W ostatnim meczu z Koroną Kielce przegrał, będąc zespołem lepszym. Wypracowali sobie mnóstwo okazji bramkowych, ale też nie ustrzegli się błędów, jak przy pierwszym golu. To drużyna, która wykorzystuje swoje atuty. Dużo zamieszania wprowadzają szybcy piłkarze, tacy jak Konrad Michalak, Arkadiusz Reca czy Giorgi Merebaszwili. Jose Kante nie będzie grał z powodu kartek, ale to wciąż bardzo groźny zespół - podkreśla szkoleniowiec WKS-u Jan Urban.

W ostatnim meczu Wisły ze Śląskiem w Płocku, wrocławianie odnieśli pewne zwycięstwo. W 37. kolejce poprzedniego sezonu piłkarze WKS-u wygrali 3:0, a jedną z bramek strzelił wówczas Kamil Biliński. Wychowanek Śląska w przerwie między sezonami trafił właśnie do zespołu Wisły, ale nie odgrywa tam pierwszoplanowej roli. - U nas Kamil na pewno otrzymałby szansę, ale teraz nie ma co gdybać, bo mamy dwóch innych napastników i jesteśmy z nich zadowoleni - mówi trener Urban. - Gdyby Biliński został we Wrocławiu, być może nie oglądalibyśmy w naszych barwach Arka Piecha czy Marcina Robaka - dodaje. A ten drugi z ośmioma trafieniami jest jednym z najlepszych strzelców Lotto Ekstraklasy.

W poniedziałkowym starciu - oprócz kontuzjowanych Adama Kokoszki, Kamila Dankowskiego, Michała Maka i Bobana Jovicia - zabraknie Sito Riery. Hiszpan w pojedynku z Białą Gwiazdą otrzymał czwarty żółty kartonik w tym sezonie i czeka go przymusowa przerwa. Jego miejsce w podstawowej jedenastce najpewniej zajmie Kamil Vacek. Po drugiej stronie też są osłabienia - trener Wiślaków nie będzie mógł skorzystać z Jose Kante, również z powodu nadmiaru kartek.

Jeszcze rzut oka w statystyki. Wisła jeszcze u siebie meczu nie zremisowała, natomiast Śląsk na wyjeździe nie odniósł w tym sezonie zwycięstwa. Do tej pory w spotkaniach w Płocku tylko raz drużyny strzeliły więcej niż dwie bramki, kiedy Wisła pokonała Pogoń Szczecin 3:1. We Wrocławiu kibice liczą na to, że piłkarze WKS-u przełamią wyjazdową niemoc, wygrywając choćby skromnym 1:0.

13. kolejka Lotto Ekstraklasy, Wisła Płock - Śląsk Wrocław, 23 października, godzina 18