Na sygnale

Po Wrocławiu jeździła fałszywa taksówka. Z taksometrem i kierowcą „na haju”

2019-11-07, Autor: bas

Większość klientów mogła się nawet nie zorientować, że jedzie z oszustem. Auto wyglądało jak zwyczajna taksówka: miało taksówkarskiego „koguta”, taksometr, cennik kursów i miejską naklejkę. Podczas policyjnej kontroli okazało się, jednak że za kierownicą siedzi mężczyzna bez prawa jazdy, który chwilę wcześniej zażył amfetaminę. Jak później wyjaśnił, sprzęt taksówkarski kupił od złomiarzy i w Internecie.

Reklama

Do zatrzymania doszło w okolicy Cmentarza Osobowickiego. Uwagę policjantów zwróciło nerwowe zachowanie kierowcy taksówki. Podczas rutynowej kontroli mężczyzna próbował tłumaczyć mundurowym, że nie ma przy sobie prawa jazdy, bo zostawił je w domu. Policyjne systemy twierdziły jednak coś innego.

– Okazało się, że ma on wydaną decyzję o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami. Popełnił zatem przestępstwo. Policjanci dalej kontrolowali pojazd i kierującego i na jaw wychodziło coraz więcej nieprawidłowości – mówi st. sierż. Dariusz Rajski z KMP we Wrocławiu.

Choć samcochód wyposażony był jak taksówka, w dokumentach wozu brakowało odpowiednich zapisów. Co więcej, okazało się, że auto w ogóle nie ma ważnych badań technicznych.

Podczas dalszych wyjaśnień kierujący przyznał się, że stary taksometr kupił od złomiarzy za 20 złotych, a resztę taksówkarskiego wyposażenia zamówił przez Internet. Przyznał też, że miał zamiar kupić kasę fiskalną, żeby „jego taksówka wyglądała bardziej realistycznie”.

To jednak nie koniec przewinień fałszywego taksówkarza. Policjanci w trakcie kontroli wyjaśnili też powód dziwnego zachowania kierowcy. Mężczyzna sam przyznał, że przed tym, jak wsiadł do samochodu, zażywał narkotyki.

ZOBACZ TEŻ: 39-latek podał policjantowi prawo jazdy ubrudzone białym proszkiem

– Na pytanie funkcjonariuszy, czy posiada przy sobie lub w pojeździe narkotyki - zaprzeczył. Nie był to jednak jego szczęśliwy dzień. Policjanci po kilku sekundach wyciągnęli ze schowka na bezpieczniki cztery woreczki z narkotykami. Była to amfetamina. Policyjny tester potwierdził też, że mężczyzna prowadził swoją fałszywą taksówkę pod jej wpływem – zaznacza policjant.

Mężczyzna po pobraniu krwi do badań trafił do policyjnego aresztu.

Oceń publikację: + 1 + 20 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (1):
  • ~kamilaJ90 2019-11-10
    15:37:37

    0 8

    Bardzo dobrze, że tak skończył.. i nikomu nic się nie stało. Jak jak jeżdżę po Wrocku to opti taxi do żadnej innej taksówki nie wsiadam. Człowiek naprawdę chyba nie pomyślał, że może komuś krzywdę zrobić.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.