PO zorganizowało „Konwój Wstydu”. W sobotę jeździł po Wrocławiu [ZDJĘCIA]

Akcja ma związek z kilkutysięcznymi premiami, jakie zostały wypłacone ministrom i wiceministrom jeszcze z czasów, kiedy premierem była Beata Szydło. „Konwój Wstydu” to zorganizowana przez PO akcja, w ramach której po polskich ulicach jeżdżą samochody z billboardami prezentującymi zdjęcia polityków PiS przy których można zobaczyć kwotę, jaką otrzymali w ramach ministerialnych nagród.

– Panie premierze niech pan pouczy wszystkich ministrów, żeby oddali nagrody – apelowała w sobotę we Wrocławiu poseł Joanna Augustynowska z PO. – Mówił pan, że wszystkim należy się dobrej jakości praca i wysokie zarobki. Wszyscy chcielibyśmy, żeby rezydenci, seniorzy i wszyscy mieli więcej pieniędzy, a okazuje się, że jest jak zwykle. Okazuje się, że ten rząd, który miał być zupełnie innym rządem, miał szanować głos obywateli, rozdaje pieniądze na lewo i prawo na premie, nagrody, drugie pensje wydawane bokiem i uprawia kreatyną księgowość – mówiła parlamentarzystka, która zaapelowała, żeby ministrowie oddali premie i podzielili je pomiędzy emerytów, którzy w ramach ostatniej waloryzacji otrzymali podwyżkę o ok. 30 zł.

Radna miejska Renata Granowska krytykowała z kolei minister Annę Zalewską, która w rządzie PiS odpowiada za edukację. – Niech pani się odczepi od edukacji, niech pani już nie dotyka naszych dzieci – komentowała Granowska. – Niech da już pani sobie spokój i oda te pieniądze kilku wrocławskim szkołom, żeby powstały w nich dobre warunku do nauki – dodała.