Wiadomości

Pobicie na św. Antoniego. Pilot wojskowy dotkliwie pobity za czerwone sombrero

2019-09-04, Autor: Aleksander Hutyra

W środę ruszył proces trzech mężczyzn, którzy w marcu 2018 roku przy ul. św. Antoniego we Wrocławiu dotkliwie pobili dwóch innych mężczyzn, wśród nich pilota wojskowego. Powodem zajścia według zeznań oskarżonych miał być kapelusz jednego z pokrzywdzonych, z którego mężczyźni zrobili sobie obiekt żartów i tak wszczęła się bójka. Na ławie oskarżonych zasiadł m.in. lekarz z jednego z wrocławskich szpitali.

Reklama

Do zdarzenia doszło 25 marca 2018 roku około godziny 00:35 na ul. św. Antoniego we Wrocławiu. Sprawcy zdarzenia po tym, jak dotkliwie pobili pokrzywdzonych, zbiegli z miejsca zdarzenia. Jeden z mężczyzn w wyniku uderzenia w głowę upadł na twarde podłoże, doznając obrażeń ciała w postaci krwiaka podczaszkowego wymagającego interwencji neurochirurgicznej, ze względu na bezpośrednie zagrożenie utraty życia. Drugi z pobitych mężczyzn również nie wyszedł z sytuacji bez szwanku, bowiem okupił to zdarzenie opuchlizną na nosie. Jak mówiła w toku śledztwa prokurator Małgorzata Klaus, obrażenia te stanowiły ciężki uszczerbek na zdrowiu.

Sprawcy zostali zatrzymani 29 marca i nie przyznali się do winy, podtrzymując, że całe zajście miało charakter bójki i to oni w tej sytuacji zmuszeni byli się bronić. Według wyjaśnień złożonych przez mężczyzn w prokuraturze, powodem zdarzenia było nakrycie głowy jednego z pokrzywdzonych, które oskarżeni mieli nieprzychylnie skomentować i w wyniku tego miała wywiązać się pomiędzy nimi bójka, w której to oni byli stroną odpierającą ataki pobitych wówczas mężczyzn.

Jeden z oskarżonych, Dawid M. utrzymywał w środę przed sądem, jakoby to on w sytuacji z 25 marca ubiegłego roku bronił się przed atakującą go grupą mężczyzn, w której byli dwaj pokrzywdzeni. Mężczyzna podtrzymał zeznania złożone bezpośrednio po zatrzymaniu z 29 marca, doprecyzowując kwestie związane z okolicznościami zdarzenia.

Pokrzywdzony Krzysztof M., który z zawodu jest pilotem wojskowym po całym zdarzeniu, w związku z obrażeniami, których doznał na skutek uderzeń, przebywał w śpiączce farmakologicznej.

Wśród oskarżonych znajduje się lekarz rezydent ze szpitala przy ul. Borowskiej.

Oceń publikację: + 1 + 14 - 1 - 6

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.