Podwyżka cen biletów MPK zaskarżona do wojewody. „Niespodziewanie, nietransparentnie i niezgodnie ze Statutem”

Przypomnijmy, że na dzień przed czerwcową sesją rady miejskiej klub Forum Jacka Sutryka przeciągając do siebie jednego radnego z PiS, odzyskał większość w radzie miejskiej. Przewaga liczebna natychmiast została wykorzystana do ponownego wprowadzenia podwyżki cen biletów na komunikację miejską. Stało się to w sposób niespodziewany, bo załącznik z nowymi cenami biletów jednorazowych i czasowych dołączono w II czytaniu do uchwały o nowym typie biletu „Nasz Wrocław Kolej”.

W ubiegły piątek ujawniono, że przyjęta w czwartek jedynie głosami klubu prezydenta Jacka Sutryka uchwała zawiera bubel, przez który miasto w ciągu roku może stracić nawet kilkadziesiąt milionów złotych rocznie. Magistrat szybko przyznał się do błędu i zapowiedział nowelizację uchwały w wakacje.

– Procedowanie uchwał dotyczących cen biletów we Wrocławiu woła o pomstę do nieba. Pan Prezydent Jacek Sutryk wraz ze swoim klubem radnych usiłują przepychać kolanem błędną politykę podwyżek cen biletów za każdą cenę. Nie zważając na błędy merytoryczne – komentuje Robert Suligowski z partii Zieloni, która postanowiła zaskarżyć uchwałę do wojewody.

Zieloni przekonują, że ostatnia uchwała jest niezgodna ze Statutem Wrocławia, który nakazuje uchwałodawcy m.in. wyjaśnić cel zmian, a także skutki (w tym finansowe) takiego rozwiązania.

– Uzasadnienie do druku nr 1116/21 projektu uchwały nie zawierało wyjaśnienia celu i przewidywanych skutków podwyżki cen biletów jednorazowych i biletów okresowych czasowych. Nie zawierało ono również przedstawienia aktualnego stanu faktycznego i prawnego w zakresie cen biletów jednorazowych i cen biletów okresowych czasowych, a także wskazanie różnicy pomiędzy dotychczasowym a projektowanym w nowym brzmieniu załącznika stanem prawnym. W uzasadnieniu projektu uchwały nie zostały także wskazanie źródła finansowania w zakresie jakim zmiana cen biletów jednorazowych i biletów okresowych czasowych pociągała za sobą obciążenie budżetu gminy – czytamy w piśmie Zielonych skierowanym do wojewody.

Zieloni podkreślają też, że uchwała miała dotyczyć wprowadzenia nowego typu biletu, a poprzez dodanie podczas sesji poprawki zawierającej zaktualizowanie większej części cennika zmieniła swoje założenia. Zdaniem partii to pokaz braku transparentności.

– Nie zważając na łamanie wszelkich procedur i zasad transparentności, procedując podwyżkę ukrytą pod biletem kolejowym. Sposób i tryb działania w tej sprawie budzi kontrowersje nie tylko wrocławskich Zielonych, ale także Towarzystwa Upiększania Wrocławia, czy Akcji Wrocław. W sprawach tak istotnych jak ceny biletów powinno się przestrzegać rygorystycznie procedur, a nie narażać użytkowników komunikacji zbiorowej na kompletny chaos – dodaje Suligowski.

Wezwanie przedsądowe do radnych

Zieloni znaleźli też kontrowersje w uchwale z ubiegłego roku, na mocy której rada miejskie podwyższyła nie tylko ceny biletów, ale też i kary za tzw. jazdę na gapę. Partia zauważa, że zapisane w miejskich przepisach stawki są niezgodne z rozporządzeniami, które powinny obowiązywać w całej Polsce.

W ubiegłym roku rada miejska ustaliła, że kara za brak biletu będzie wynosić 70-krotność ceny pełnego biletu 30-minutowego, podczas gdy „Rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie sposobu ustalania wysokości opłat dodatkowych z tytułu przewozu osób, zabranych ze sobą do przewozu rzeczy i zwierząt oraz wysokości opłaty manipulacyjnej z dnia 20 stycznia 2005r.” pozwala na ustalenie tej kwoty na poziomie 50-krotności najtańszego biletu jednorazowego normalnego.

– Uchwała w tym zakresie w sposób rażący narusza przepisy w/w Rozporządzenia i nie może ostać się w porządku prawnym. Z tego względu domagamy się jej natychmiastowej (tj. na kolejnej sesji Rady Miasta) korekty. W przypadku niewykonania niniejszego wezwania uchwała zostanie zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu – uważa Robert Suligowski i zapowiada, że rada miejska powinna potraktować to pismo, jako wezwanie przedsądowe. – Zwracamy uwagę, że powyższe naruszenie prawa bezwzględnie obowiązującego przesądza o nieważności uchwały w tej części. To z kolei rodzi konsekwencje w postaci obowiązku zwrotu nienależnie pobranych opłat – dodaje.

Podwyżka cen MPK nie pierwszy raz budzi kontrowersje

Przypomnijmy, że to niepierwsza sytuacja gdy uchwała w sprawie cen biletów budzi tak duże kontrowersje. Poprzednia podwyżka cen biletów (obowiązująca od 1 stycznia) została przyjęta przez radę miejską w ubiegłe wakacje, podczas zdalnej sesji rady miejskiej, na której radni nie mieli możliwości wzięcia udziału w fizycznej debacie. Ta uchwała została oprotestowana przez liczne organizacje, do rady trafiła nawet obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, która jednak została odrzucona głosami ówczesnej koalicji rządzącej Wrocławiem.

Podwyżkę udało się odwrócić dopiero w maju, gdy Jacek Sutryk stracił większość w radzie. Wtedy to z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości, z poparciem Nowoczesnej i Współczesnego Wrocławia zdecydowano, że od 1 lipca ceny biletów jednorazowych i czasowych wrócą do stawek z ubiegłego roku (bilet jednorazowy z 4,60 zł do 3,40 zł). Uchwała ta była zaskarżona do wojewody przez stronników prezydenta Sutryka, jednak ten nie dopatrzył się uchybień nakazujących jej unieważnienie.