Policjanci zatrzymali trzy osoby, który jechały skradzionym Mitsubishi [ZDJĘCIA]

Policjanci otrzymali informację, że na parkingu supermarketu przy ul. Długiej znajduje się skradziony samochód. Na miejscu pojawiły się trzy nieoznakowane radiowozy z funkcjonariuszami policji. Policjanci zaczekali, aż ktoś podejdzie do pojazdu. Po chwili do Mitsubishi wsiadło w pośpiechu dwóch mężczyzn i ruszyli z piskiem opon.

– Funkcjonariusze włączyli policyjną syrenę, zajechali im drogę i dali sygnał do zatrzymania. Mitsubishi ominęło radiowóz i pomknęło przez parking. Kierowca prawdopodobnie dostrzegł w tym momencie dwa inne policyjne radiowozy, dlatego gwałtownie zahamował, zdecydował się na porzucenie auta i ucieczkę pieszo – mówi st. sierż. Dariusz Rajski z wrocławskiej policji.

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę na sąsiedniej ulicy. Po wylegitymowaniu okazało się, że to 20-letni mieszkaniec Wrocławia. W pojeździe siedział 23-letni pasażer. Do dwóch zatrzymanych po chwili dołączyła 19-letnia kobieta, która wcześniej przebywała w ich towarzystwie. Cała trójka trafiła do policyjnego aresztu.

Policjanci ustalili, że kierowca na terenie Nysy wprowadził w błąd sprzedawcę auta, przedstawiając mu sfałszowany dowód wpłaty. 20-latek usłyszał zarzut oszustwa oraz niezatrzymania się do kontroli. Może mu grozić kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Kierowca przyznał się policjantom, że zażył wcześniej środki odurzające. Mężczyźnie pobrano krew do badań. Jeśli potwierdzi się, że prowadził samochód pod ich wpływem, to będzie musiał odpowiedzieć za kolejne przestępstwo.