Policjant z granatnikiem - wybuchowe połączenie na makiecie w Kolejkowie

Zanim policjanci wyruszyli na brawurową przejażdżkę z dwiema nastolatkami zakończoną na drzewie, zanim udali się w stronę nieba, by z podnośnika dozorować aktywistów w rocznicę katastrofy smoleńskiej, zanim okazało się, że brat komendanta głównego policji może być zamieszany w udział w mafii VAT-owskiej, ten komendant, Jarosław Szymczyk, wystrzelił z granatnika we własnym gabinecie stając się jednocześnie poszkodowanym, sprawcą i świadkiem zdarzenia.

Na bieżące wydarzenia zareagowali twórcy wrocławskiej atrakcji Kolejkowo. Na makiecie pojawił się patrol policji. Funkcjonariusze stoją przed policyjnym terenowym mercedesem, schowani za budką dróżnika i mierzą prędkość nadjeżdżających samochodów. Nietypowe jest jednak urządzenie użyte do pomiaru - policjant trzyma na ramieniu granatnik podobny do tego, którego użył generał Szymczyk 14 grudnia i celuje nim w stronę aut. Niezwykłych zdarzeń z udziałem policji nie brakuje ostatnio, ale nie wiadomo, czy nawiązania do nich będą jeszcze pojawiać się w Kolejkowie.

- Granatnik, kajzerka, wysięgnik, nastolatki, a teraz zgubiony notatnik... Jak wiecie zrobiliśmy scenkę z granatnikiem jako radarem. Podpowiadacie nam, żebyśmy zminiaturyzowali kolejne wydarzenia z udziałem policji. Kochani, przy takim tempie dostarczania nam tematów przez funkcjonariuszy, najzwyczajniej nie nadążamy - napisali twórcy na swojej stronie na facebooku.