Wiadomości

Polityczna wojna o Dolny Śląsk. Nowoczesna stawia warunki Platformie

2021-04-27, Autor: Bartosz Senderek

Wojna Nowoczesnej z Platformą Obywatelską na Dolnym Śląsku nabiera tempa. Kluczowe w tej rozgrywce mają być najbliższe dni i głosowania w sejmiku oraz wrocławskiej radzie miejskiej. Partie, które w polityce centralnej współtworzą Koalicję Obywatelską, w wydaniu lokalnym toczą ostry spór. Nowoczesna zapowiada weto dla pomysłu Platformy i stawia swoje warunki do spełnienia.

Reklama

W najbliższą środę w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego odbędzie się sesja nadzwyczajna zwołana z inicjatywny sejmikowego klubu Koalicji Obywatelskiej (w skład którego od dawna nie wchodzi już Nowoczesna). Głównym celem tego zebrania ma być odwołanie obecnego przewodniczącego sejmiku Andrzeja Jarocha z PiS, jednak politycy KO do harmonogramu obrad dorzucili też dodatkową uchwałę zakładającą zmiany w komisjach.

Obie propozycje mogą się powieść tylko wtedy, gdy cała opozycja złożona z klubów KO, Nowoczesnej Plus i Bezpartyjnych Samorządowców (tych, którzy wyłamali się z koalicji rządzącej) solidarnie zagłosuje za propozycją KO.

O ile w przypadku odwołania przewodniczącego, Nowoczesna – pod pewnymi warunkami – deklaruje chęć pomocy Koalicji Obywatelskiej, tak dla zmian w komisjach stawia weto i w swoim oświadczeniu wskazuje wprost, że nie chodzi tu o pracę na rzecz mieszkańców, a stanowiska dla radnych PO. – Dostrzegając podjęte przez pozostałe kluby próby „pompowania” sejmikowych komisji swoimi radnymi, by osiągnąć odpowiednie większości dla dokonania zmiany przewodniczących komisji na „swoich”, lub obronić „swoich”, klub N+ oświadcza, że nie będzie brał udziału w tym przedsięwzięciu – napisali w poniedziałek radni z klubu Nowoczesna Plus.

Nowoczesna stawia warunki Platformie

Wciąż nie jest takie oczywiste, jak Nowoczesna Plus zachowa się w przypadku odwołania przewodniczącego Jarocha. Radni tego klubu deklarują, że są za zmianą na tym stanowisku, ale tylko pod warunkiem powołania następcy, który będzie gwarantował „profesjonalne, skuteczne i bezstronne funkcjonowanie sejmiku”. N+ wskazuje, że takimi osobami Jacek Iwancz z Nowoczesnej albo były wojewoda z czasów rządów PO-PSL Aleksander Marek Skorupa z KO. Szef Koalicji Obywatelskiej Marek Łapiński, na początku kwietnia na Twitterze ogłosił jednak, że jego formacja widziałaby w fotelu przewodniczącego Jerzego Pokoja twórcę i „szeryfa” miasteczka Western City w Ścięgnach, który funkcję przewodniczącego sejmiku piastował w trakcie III i IV kadencji.

Nowoczesna swój głos ws. odwołania przewodniczącego uzależnia też od tego, czy ich propozycja będzie miała faktyczną szansę na powodzenie. –Warunkiem naszego poparcia dla zmiany jest złożenie deklaracji poparcia dla kandydata na nowego przewodniczącego przez wystarczającą większość radnych (19), pozwalającą na skuteczne przeprowadzenie zmiany – czytamy w oświadczeniu N+.

Wojna nie tylko w sejmiku

Polityczna wojna na Dolnym Śląsku toczy się jednak nie tylko w sejmiku. W ubiegłym tygodniu Nowoczesna zakończyła działania ofensywne i wytoczyła swoje działa przeciwko Forum Jacka Sutryka (klubowi, w skład którego wchodzą radni Platformy Obywatelskiej) składając wniosek o odwołanie z funkcji przewodniczącego Jarosława Charłampowicza, polityka PO.

To już kolejna bitwa między tymi dwoma środowiskami. Wszystko zaczęło się od konfliktu o budżet miasta na ten rok, później Jacek Sutryk ściągnął do siebie trzech zbuntowanych radnych PiSzbudował samodzielną większość bez Nowoczesnej, czego następstwem było odwołanie Adama Zawady w funkcji wiceprezydenta Wrocławia, co zostało odczytane jako formalne zerwanie koalicji Sutryka z .N.

Prezydent Wrocławia jednak z samodzielnej większości nie cieszył się zbyt długo. Po dwóch tygodniach od powstania nowego klubu, z członkostwa w prezydenckim klubie zrezygnował Maciej Zieliński, który przeszedł do opozycyjnego Współczesnego Wrocławia (którego przewodniczącym jest Tadeusz Grabarek, wiceprzewodniczący Nowoczesnej).

W ubiegły czwartek stronnicy prezydenta Sutryka podjęli próbę usunięcia Zielińskiego z rady i zastąpienia go kolejnym kandydatem na radnego z listy Koalicji Obywatelskiej. Sztuka ta się jednak nie udała, bo za legendarnym kapitanem koszykarskiego Śląska murem stanęły nie tylko Nowoczesna i WW, ale także PiS (kluby te w sumie mają o jeden głos więcej niż środowisko Sutryka).

Choć politycy Nowoczesnej zapowiadają, że nie zamierzają wchodzić w żadne układy z PiS, z pewnością mają świadomość, że poparcie tej partii dla ich wniosku o odwołanie Charłampowicza gwarantowałoby sukces całego przedsięwzięcia, a brak poparcia może skutkować klapą i triumfem klubu, któremu oprócz prezydenta Wrocławia patronuje też Grzegorz Schetyna (chyba że część członków Forum zdecyduje się zagłosować przeciwko klubowemu koledze). Można spodziewać się, że gdyby Nowoczesna pomogła PiS-owi obronić przewodniczego w sejmiku, to radni PiS przychylniej spojrzeliby na pomysł zmiany przewodniczącego rady miejskiej i wyboru nowej osoby, która miałaby piastować to stanowisko – kto wie, może mógłby to być ktoś ze środowiska Nowoczesnej lub WW.

Pikanterii całemu zamieszaniu dodaje to, że głosowania nad odwołaniem przewodniczących, zarówno sejmiku, jak i rady, będą odbywać się w sposób tajny, co sprawia, że o tym, jak zagłosował dany radny, będzie wiedział tylko on sam.

Oceń publikację: + 1 + 8 - 1 - 2

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.