Polityczna wojna w Nowoczesnej. Część działaczy mówi otwarcie: „Wiceprezydentem powinien być Jaros, a nie Zawada”

Przypomnijmy, że w środę we wrocławskim ratuszu odbyła się prezentacja trzeciego wiceprezydenta w gabinecie Jacka Sutryka. Zgodnie z umową koalicyjną dotychczasowego wiceprezesa miejskiej spółki Stadion Wrocław Adama Zawadę na to stanowisko rekomendowała Nowoczesna.

Choć nazwisko to od kilku dni było wymieniane w gronie potencjalnych kandydatów Nowoczesnej na wiceprezydenta, ogłoszenie nominacji wywołało burzę, także wśród członków partii. Zarząd Regionu Dolnośląskiego Forum Młodych Nowoczesnych przyjął uchwałę, w którym otwarcie skrytykował decyzje władz „dorosłej” Nowoczesnej.

– Nie zgadzamy się z decyzją poparcia przez władze .Nowoczesnej kandydatury osoby nie będącej członkiem partii – tłumaczy Michał Nowak, przewodniczący Młodych Nowoczesnych, który zdradza, że od kilku tygodni na stanowisko wiceprezydenta faktycznie „przymierzany był” Michał Jaros.

O tym, że Jaros może zostać zastępcą Sutryka spekulowano jeszcze przed wyborami. Nieoficjalnie mówiło się, że poseł Nowoczesnej, który zamierzał startować w wyborach prezydenckich bez poparcia partii pod szyldem „Pomysł na zmianę” ostatecznie zrezygnował z wyścigu o fotel prezydenta i poparł kandydata Koalicji Obywatelskiej, bo miał otrzymać zapewnienie o tym, że to on zostanie wiceprezydentem.

– Polityka to dla mnie zasady, wartości i dotrzymywanie słowa. W ważnym dla Wrocławia momencie wycofałem się z kandydowania na prezydenta Wrocławia. Dzięki temu, współpracy i ciężkiej pracy udało się uzyskać doskonały wynik Koalicji Obywatelskiej do Rady Miejskiej a Jacek Sutryk wygrał wybory w pierwszej turze – napisał po wyborze Zawady Michał Jaros.

Działacze wrocławskiej młodzieżówki Nowoczesnej mówią wprost, że stanowisko wiceprezydenta Wrocławia powinien objąć poseł Jaros.

– Wrocław to nasza wspólna sprawa, dlatego uważamy, że w interesie Nowoczesnej oraz mieszkańców naszego miasta na miejscu zastępcy Prezydenta powinna zasiadać osoba mająca kompleksowy plan rozwoju miasta – taką osobą jest Michał Jaros – mówi Michał Nowak.

Tarcia we wrocławskiej Nowoczesnej jasno wskazują, że w partii dzieje się źle. Przypomnijmy, że część polityków tej formacji wraz z jej założycielem Ryszardem Petru już wcześniej złożyła legitymacje członkowskie i zaczęła tworzyć swój projekt pod nazwą „Teraz!”. W środę po południu Nowoczesną opuścili kolejni parlamentarzyści. Wśród posłów, którzy przeszli do klubu Platforma Obywatelska – Koalicja Obywatelska znalazł się również Michał Jaros. Po środowym transferze partia przestała mieć wystarczającą liczbę członków w sejmie, by tworzyć klub poselski.

Nowoczesna ma za to swój klub we wrocławskiej radzie miejskiej. Partia mimo wcześniejszych zapowiedzi o utworzeniu wspólnego klubu Koalicji Obywatelskiej zdecydowała się występować na forum rady pod swoim szyldem.