Sport

Polityczna zmiana prezesa Śląska Wrocław. Dlaczego wyrzucony został Michał Bobowiec?

2018-01-08, Autor: Marcin Torz

Stało się to, o czym od kilku miesięcy plotkowano. Dzisiaj prezydent Rafał Dutkiewicz odwołał Michała Bobowca z funkcji prezesa Śląska Wrocław. Dlaczego? Powodów na razie nie podano. Choć każdy i tak wie o co chodzi.

Reklama

- Merytorycznych powodów bowiem nie ma - mówi Jerzy Michalak, członek zarządu województwa. - Trudno mieć zastrzeżenia do pracy Bobowca. Na pewno dla klubu zrobił o wiele więcej, niż dwaj poprzedni prezesi - dodaje lider Dolnośląskiego Ruchu Samorządowego.

Dlaczego o zwolnienie Bobowca pytamy właśnie Michalaka? Ponieważ, wszystko wskazuje na to, głównym grzechem popełnionym przez prezesa Śląska było poparcie tego polityka, jako kandydata na prezydenta Wrocławia w zbliżających się wyborach samorządowych. A, jak wiadomo, Michalak nie jest faworytem Rafała Dutkiewicza.

Oczywiście, prezydent ma prawo dobierać sobie współpracowników w podległych mu spółkach tak, jak mu się podoba. Wszak Śląsk jest miejską spółką, podobnie jak Stadion Wrocław, MPK, czy MPWiK. We Wrocławiu, z czego śmieją się już nawet poza naszym miastem, na porządku dziennym jest wsadzanie do spółek zależnych od magistratu swoich ludzi. W Śląsku jest radny miejski Wojciech Błoński (co samo w sobie jest skandalem), jest też Wojciech Nowak (z ekipy Nowoczesnej, koalicjanta). Na tej samej zasadzie do Śląska zresztą trafił Bobowiec. To w końcu jeden z liderów DRS, które do niedawna szło pod rękę (a raczej potulnie za rękę) z Rafałem Dutkiewiczem. Gdy Bobowiec i jego ekipa był posłusznym
koalicjantem, przez miejskich urzędników był opisywany jako świetny fachowiec, a jego sukcesy (frekwencja, znani piłkarze, sponsor, marketing) były wymieniane jednym tchem.

Gdy niedawno, wraz z DRS, uznał, że kandydatem formacji w wyborach będzie Michalak, a nie lansowany przez dwór prezydenta Jacek Sutryk, nagle w mediach można było przeczytać o warunkach, które Bobowiec ma spełnić przed końcem roku, bo inaczej zostanie wyrzucony. I tak, Śląsk miał być w górnej ósemce, frekwencja miała być wysoka, a do tego miał pojawić się nowy sponsor. Rzecz w tym, że Michał Bobowiec w rozmowach z dziennikarzami zapewniał, że o takich warunkach... nigdy nie słyszał. Co więcej, trudno oczekiwać od prezesa, żeby piłkarze grali na tyle dobrze, żeby byli wysoko w tabeli. Stawianie takich wymagań to absurd. Oczywiście: można mieć pretensje, np. o za wysokie kontrakty, o angażowanie wiekowych zawodników, o naciągnięcie do granic możliwości budżetu, czy fatalne wywiady, których ostatnio udzielał. W środowisku zresztą wciąż śmieją się z - delikatnie mówiąc - nieprzemyślanych sformułowań w stylu "Adam Matysek to najlepszy dyrektor sportowy w historii Śląska". Ale czy to są powody, dla których - w połowie sezonu - wyrzuca się prezesa?

Teraz nowym szefem będzie Marcin Przychodny, który szefował The World Games 2017. Jest on bardzo dobrze oceniany przez fachowców, co ciekawe na pewno nie można go określić mianem ratuszowego kolesia. Czy sobie poradzi? Miejmy nadzieję.

Ale kciuki trzeba trzymać za coś zupełnie innego. Za to, żeby Śląsk jak najszybciej trafił w prywatne ręce. Bo chyba każdy ma już dość żałosnych gierek, które ośmieszają nasz klub i które mogą dla WKS-u skończyć się tragicznie.

Oceń publikację: + 1 + 15 - 1 - 11

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu www.tuwroclaw.com nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Najczęściej czytane

Alert TuWrocław

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera www.tuwroclaw.com i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Na które polskie owoce czekasz najbardziej?







Oddanych głosów: 528